poniedziałek, sierpnia 30, 2010
Kolejne śmieciowe górki czyli ogrodowe historie cz.X i zabawa w 10
Tym razem powstały już chyba ostatnie, bo choć śmieciowe górki ubóstwiam wręcz , to niestety powoli zaczyna brakować miejsca. O górkach usypywanych z resztek domowych, badyli, chwastów i skoszonej trawy pisałam już wcześniej, więc powtarzać się nie będę, zobaczcie tylko jaka piękna ziemia powstaje z tego badziewia:)W dołki pod lawendę dosypałam troszkę piasku i żwiru, bo jak wiadomo lawenda nie lubi za żyznej gleby, a u mnie, toć to normalnie czarnoziem:)
Górki z lawendą powstały pod oknem biura i sypialni na piętrze, przy wejściu do ogrodu warzywnego i szczerze mówiąc mają małe szanse na przeżycie, bo Osiołek wiecznie tam włazi i zagląda przez okno. Osiołek jest bardzo towarzyskim psem i sam na dworze nie wytrzymuje dłużej niż 60 sekund, później podchodzi pod drzwi, a jak to nie daje efektu, to włazi pod okno biura i zaczyna śpiewać serenady, a ponieważ jest głuchy i ma to szczęście ,że sam siebie nie słyszy, więc wyje upiornie głośno. W związku z tym o ile lawenda nie zostanie zdeptana i połamana, to na pewno uschnie z rozpaczy od tego wycia, bo wiecie ,że badania potwierdziły,że kwiaty ładniej rosną jak im się śpiewa? Ale na pewno, nie wtedy jak śpiewa Osiołek!
Kolejną górkę przeznaczyłam na uprawę borówek amerykańskich…Ha, ha… znaczy się ho, ho:) ,piszę jakbym co najmniej posiadała hektar pod te uprawy, a ja zaledwie mam małą górkę na której , właśnie posadziłam cztery różne krzaczki co to od Wujka Ulubionego w prezencie też dostałam. Z jednego krzaczka w zależności od odmiany można zebrać od 3 do 6 kg borówek,więc tak sobie myślę,że z czterech powinnam mieć średnio ok. 16 kg, plus borówki od żony dendrologa w ilości ok. 10 kg rocznie, to nam starczy:)))
Na zdjęciach poniżej , po prawej stronie widać już posadzone krzaczki borówki, natomiast na kolejnym zdjęciu na wprost jest przygotowane miejsce na krzaczki czerwonych porzeczek, które maja rosnąć wzdłuż zewnętrznej strony pergoli. Po środku, będzie kolejna ścieżka i jak podrosną krzaczki, zrobi sie taki sympatyczny zaułek:))) Ta ścieżka będzie chyba zakończona górką pod którą będzie ziemianka, ale to chyba jednak znowu nie w tym roku:( Wiem,ze na razie nie wygląda to rewelacyjnie…ale będzie jeszcze ładnie:))) A pośrodku , na rozwidleniu ścieżki będzie takie małe rondo wysypane żwirkiem, tam będzie rosło cuś na pieńku, i otoczone to będzie żywopłocikiem z ..czegoś…może z santoliny albo bukszpanu?
Póki co mój ogród opanowały dynie monstery…nie wiem skąd się wzięły, bo sadziłam jedynie ozdobne i to w innym miejscu, a poza tym jak wyjechałam , to Magda je ususzyła, a te są jadalne. Mój biedny żywopłot ledwo juz daje radę, bo zwisa na nim 10 dyń i co chwila pojawiają się następne :)
Na pergoli dojrzewają winogrona, a pod zaczynają się już czerwienić pierwsze maliny i dojrzewać jeżyny… jak nic , idzie jesień:))) Co widać nawet po zdjęciach, za oknem szaro i ponuro i jakoś tak nieciekawie
Mirelka i Abily zaprosiły mnie do zabawy w 10 rzeczy które lubię, zabawa bardzo trudna, bo łatwiej by mi było napisać czego nie lubię, a tak…chociaż i tak dobrze, że nie muszę wymieniać co kocham, bo jak wiecie ja kochliwa strasznie jestem:) Więc abstrahując od rzeczy materialnych…
LUBIĘ:
1. śpiew ptaków,
2. rechotanie żab,
3.poranną ciszę,
4. wszystkie pory roku,
5. zapach i spokój jesieni ( jeśli ktoś wie, o co mi w ogóle chodzi:)
6. zwierzęta,
7. ludzi,
8. lubię śmiać się
9.lubię po prostu żyć,
10. I to co chyba najważniejsze: LUBIĘ SIEBIE :), tak zupełnie po ludzku, bez nadęcia i hipokryzji. Lubię istotę, która we mnie mieszka, ze wszystkimi jej wadami i zaletami.
A do zabawy zapraszam: Lacrimę, Bellisimę, Majową Babcię, Monicję 65, Aszkę 9 ,Monique, Natalinkę, Nelę, Asicę C i Szarą:)
Zasady:
1. Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy
2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz
3. Zaproś kolejnych 10 osób i poinformuj je w komentarzach
1. Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy
2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz
3. Zaproś kolejnych 10 osób i poinformuj je w komentarzach
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko ,życząc słoneczka i pięknych dni:)