Nie lubię być zaskakiwana czyjąś nagłą, niespodziewaną wizytą, a zdarza się to w naszym domu dosyć często. Czasami każdy z nas,ma takich gości, co to nie wypada im po porostu zarzucić na stół drożdżówek, czy też innego pagaja, a należałoby błysnąć i pokazać się z bardziej eleganckiej strony. Wtedy wystarczy tylko wyciągnąć ze spiżarni uprzednio przygotowaną mieszankę ciast na np muffiny ,dodać jajka, mleko, olej i po 20 minutach, nie robiąc bałaganu w kuchni, wyciągnąć z piekarnika, szybko polukrować, na wierzch położyć cukrowego kwiatka i eleganckie ciasteczka gotowe :)
Mieszanki na ciasta , ciastka , muffiny, placki , przygotowuję wcześniej , odmierzam odpowiednie ilości składników, mąki, cukru, kakao..czy co tam jeszcze jest potrzebne i zamykam w szczelnych, opisanych słojach. Rozsypana mąka, brudne miski, szklanki, łyżki..mamy tylko raz i do tego w pojedynczych ilościach, bo przecież nie trzeba myć miski po mące, żeby wsypać tam produkty na kolejną mieszankę:) Z masy cukrowej , robię kwiatki “ na zapas “ i mrożę. Jak jest jakieś przyjęcie, często nie mam już czasu, chęci ani siły na dodatkowe babranie się i przygotowanie dekoracji tortu…wtedy tylko wyciągam kwiatki, układam i gotowe :). Pozdrawiam Was serdecznie, a ja idę do kuchni, robić kolejną partię różyczek . Stop- lecę oglądać "Rozmowy w toku ", bo Magda krzyczy,że właśnie zaczął się program o mnie !
ale małpa...to program o obsesyjnym sprzątaniu :)
ale małpa...to program o obsesyjnym sprzątaniu :)
No niezła ta Magda ;) Dzięki za podpowiedź z tymi słojami. Z tym, że u mnie nie o gości idzie a o dzieci moje własne.
OdpowiedzUsuńNie, normalnie wpędzisz mnie w kompleksy!!!! Ty okrrrrropna :]:) Te różyczki robiłaś SAMA?????????? Musiałam trochę uciąć znaków zapytania, bo okienko za małe :>.
OdpowiedzUsuńPiękne... jak zawsze..:) pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że Ciebie to już nic nie zaskoczy!
OdpowiedzUsuńBo Ty mnie zaskakujesz za każdym razem. A to zeszyt porządkowy (a skorzystałam troszkę, a jak) ciężko ale brnę do przodu.
A teraz robisz takie zapasy na ciasta i ciasteczka! No podziwiam Cię!!!
Ślicznie te słoje wyglądają!!! Nawet wspomniane jest co trzeba dodać jeszcze, bez potrzeby wertowania zeszytu z przepisami.
Ale Ty jestes pracowita i pomyslowa. Podziwiam szczerze i chetnie zagladam tu.
OdpowiedzUsuńDzieki tez za piekna muzyke na blogu, milo posluchac.
Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia.
Świetny pomysł! Naprawdę, jestem zachwycona :) Poza tym... strasznie nie lubię takich gości :/ Niestety i takich należy ugościć :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie zorganizowana, po prostu doskonale! Myślę, że musiałaś się trochę juz z tym urodzić :).
OdpowiedzUsuńTakie przygotowania na wszelki wypadek to świetny pomysł. Pozdrawiam serdecznie (jak będę tu często zaglądać, to trochę się może zarażę...........).
Już od jakiegoś czasu zaglądam na ten blog i za każdym razem nie mogę się nadziwić tych wszystkich wspaniałości i Twoich zdolności. Szczerze podziwiam.
OdpowiedzUsuńPomysł z domowymi mieszankami na ciasto w słoikach jest rewelacyjny. Niech się wielkie korporacje schowają i nie wychylają ze swoimi chemicznymi produktami.
Kwiatuszki cukrowe są po prostu prześliczne i jak widać mogą służyć nie tylko do dekoracji tortów :-)
Pozdrawiam, Rusałka
No rzeczywiście świetny pomysł - że też na to nie wpadłam. To tak trochę jak kupno paczki z ciastem w proszku, a jednak domowe, więc duuuużo lepsze - jedna robota i spokój na jakiś czas. Brawo z inwencję :-)
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam przeczytać poprzedniego postu, a tu już następny :) Różyczki słodkie, nie tylko od cukru ;) A takie mieszanki suchych produktów to bardzo doby pomysł!
OdpowiedzUsuńOOO az mi slow brakuje, aby wyrazic podziw dla Twojej organizacji. Ja tez tworze platki i cale kwiatki w duzych ilosciach, ale inne niz Twoje:-)
OdpowiedzUsuńZobacz tu jak znajdziesz troszke czasu:
http://www.yvonnejanik.de/malerei/galerie_malerei.html
Iwona z Bremen
cudny pomysł..musze go wykorzystać..mam nadziję ze nie jest opatentowany..:) Pozdrawiam..z mroźnego Podlasia..
OdpowiedzUsuńP.S az sie usmiechnelam do tych kwiatuszkow..takie radosne kolory..
Właśnie oglądnęłam rozmowy w toku, ja niestety jestem z tych drugich, że tak powiem bałaganiarzy. Podziwiam Cię, ja niestety nie umiem się tak zorganizować.
OdpowiedzUsuńTo jest myśl,wszystko w słoju prawie gotowe.I fakt można błysnąć i nie ubrudzić rąk podając ciepłe jeszcze ciasto w małej czarnej (;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pat
ale super pomysł:)
OdpowiedzUsuńpodziel się przepisem na te kwiatki cudne:)
buziaki
asica
No właśnie obejrzałam "Rozmowy w toku" , Magda jest małpiszon, a ja nie mam nerwicy natręctw :)) Jedynie z tą Panią co to ubrania kolorystycznie w szafie wieszała, mogę się utożsamiać :) Podłogi nie myję nawet codziennie, więc brudas jestem :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o słoje, to nie jest to, mój patent:) W jakimś programie widziałam i stwierdziłam,że to super pomysł, z tym,że tam były placki, a ja kitram również i produkty na ciasta, bo w sumie co za różnica.
Dziewczyny, ale ja to robię właśnie dlatego,że nie jestem pracowita :) Staram się ograniczyć wszystko do minimum i po prostu ułatwić sobie życie, na wszelkie możliwe sposoby :) To wszystko wynika właśnie z lenistwa, a nie z pracowitości:)))
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
Asico- przepis na masę cukrową , podawałam chyba w 2009 roku, jakoś w listopadzie , pewnie w okolicach 18-go, wtedy robiłam kwiatki pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńNo zdaje sie ze kompleksow wszelakich kategorii dostane jak bede do Ciebie ciagle zagladac. Ty taka; zorganizowana, utalentowana, pomyslowa ze wcale bym sie nie dziwila takim faktem. Potrafisz nas zawsze czyms zaskoczyc, mie naprzyklad dzisiaj tymi mieszankami na ciasta-super pomysl :)
OdpowiedzUsuńA corcia ma charakterek,ale to lepiej nizby miala byc takim potulnym barankiem...przynajmniej w zyciu sobie poradzi :) pozdrawiam
Mieszanki uwielbiam, choć u mnie szczególnie na placki, które moja rodzinka uwielbia - polecam:) Na muffinki nigdy nie wpadłam, choć czekoladowe robię często. A cukrowe kwiatki są cudne. Taką dekorację, aż żal chować. Cuda. Choć mam dużą zamrażarkę to i tak brakuje mi w niej miejsca, przypuszczam, że kwiatki szybko uległy by zniszczeniu :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka wilka, przemysłowa, haha w piwnicznej kuchni. Marzenia ściętej głowy...
Ściskam
Nie dość ze elegancka to jeszcze gospodarna :) Twoja pomysłowość jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Padam na kolana! Jesteś niesamowita! Mój niedościgniony ideał w zarządzaniu domem. Odkąd pokazałaś swój zeszyt próbuję wdrożyć inny, ten Twój, sposób sprzątania, ale opornie to idzie. Choć pewne widoczne efekty są, małe ale coś. A teraz te słoje i różyczki... toż to jest genialne, że masz tyle zaparcia i potrafisz wcielić w życie tyle fajnych pomysłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czym koloryzujesz te kwiatki ????
OdpowiedzUsuńObrzydliwie zazdroszczę talentu kulinarnego i organizacyjnego przede wszystkim. siedzę przed monitorem i zastanawiam się - czy bym tak potrafiła?! Elisse jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem - serio.
OdpowiedzUsuńNigella kiedyś radziła by wymieszać proszki na placki.
OdpowiedzUsuńTrafiłam na końcówkę programu niestety:(
Pomysł godny odgapienia! Super!!!
OdpowiedzUsuńgenialny pomysl! muszę kiedys tez wykorzystac :D suuuper!
OdpowiedzUsuńJaki pomysł! no chyba skopiuję!:) ale kwiatków to już nie umiem-nic to -poleję czekoladą:)
OdpowiedzUsuńA ja myslalam...ze to moje modelinowe kwiatki:)robie takie same:):)pozdrawiam serdecznie...ja takze naleze do tych,ktore obsesyjnie sprzataja:)Elle zapraszam do mojego nowego bloga z moimi pracami...tak jakos wyszlo ze mam tych blogow..5:):)musialam zrobic porzadek..hhah i w kazdym tematyke umiescic osobno.A mam na mysli blog SMAK CZEKOLADY:)sciskam mocno
OdpowiedzUsuńWitam ! jestem tu po raz pierwszy całkiem przypadkiem. Oglądam, podziwiam i nie mogę oczu nacieszyć pracami i pomysłami. Też lubię takie "coś" co by dużo czasu nie zajmowało - bo czasu ciągle mało i chciało by się go mieć jak najwięcej na zrobienie wszystkiego i jeszcze czegoś dodatkowo:) Całego bloga jeszcze nie przeczytałam, bo dużo tego a trafiłam tu dopiero co dziś. Będę przy czasie tu na pewno zaglądać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się strasznie styl mieszkania i te klimaty...
Ślicznie!!!
Mam pytanie tylko co do tych cukrowych kwiatków, czy one przy, lub po rozmrożeniu się nie topią? Bo wiadomo, jak coś się rozmraża to się skrapla woda i wtedy ten cukier się nie rozpuszcza?
Czy to jest w 100 % pewne, ze nic się nie stanie z tymi kwiatkami?
Pozdrawiam serdecznie!
Oskara dla tej KOBIETY za pomysłowość!!!!!
OdpowiedzUsuńNa czerwony dywan JUŻ!!!!!
Patti
Elisse, jesteś po prostu niesamowita!!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ostatnio w skrytości ducha zastanawiam się, czy Ty naprawdę istniejesz?????
Czy może tego bloga pisze tak z dziesięć osób, które podpisują się wspólnym imieniem;-)))
Piszesz, że to z lenistwa...
No to daj mi Boże takie lenistwo!!!
Pozdrawiam, jak zawsze pełna podziwu:-)
wryło mnie w krzesło:) jestes kopalnią świetnych pomysłów:)
OdpowiedzUsuńOd około miesiąca zaglądam na twoojego bloga. I chyba się uzależniam. Ale za każdym razem kiedy jestem z "wizytą" u Ciebie poprawia mi się humor. Musisz być niesamowitą kobietą, a Twoi domownicy to szczęściarze, że mają Ciebie na codzień. Przyznam się, że Twoje pomysły coraz częściej kopiuję do swojego domu. Pozdrawiam serdecznie i do "zobaczenia" przy porannej kawie. :) Ela
OdpowiedzUsuńTe kwiatki są niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńA tylko Ty możesz mieć takie pomysły z mrożeniem gotowych kwiatuszków, czy przygotowywaniem wcześniej mieszanek do ciast!! No niesamowite!
Pozdrawiam Cię serdecznie
Wiesz pani co??
OdpowiedzUsuńTa se czytam te panine posty i dochodzę do wniosku, że jesteś po prostu OBRZYDLIWIE POUKŁADANA!! O!
Od dawna mnie intryguje, gdzie można kupić takie smukłe słoje. Widziałam różne ale te są obłędne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Szczęka opadła mi na ziemię i nie mogę sie pozbierać! Jesteś genialna z tymi mieszankami i słodkimi ozdobami! A ja mam w lodówce 3 kolorowe kule masy cukrowej po torcie. jak tylko wrocę do domu i uporam się z bałaganem po remoncie to wyposażę moją kuchnię w takie niespodzianki. GENIALNE!!!!!!! Jesteś wielka!!!! Miłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńElisse, zastanawiałam się czym nas możesz jeszcze zaskoczyć, ale na to NIGDY bym nie wpadła. Pomysł ze słojami rewelacyjny, tylko gdzie to wszystko trzymać? Różyczki przecudne, przepiękne, pomysłowe!! A może zanim nastanie wiosna, odsłonisz rąbek zeszytu ogrodowego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Podziwiam Twoją organizację!!! :)
OdpowiedzUsuńKwiatuszki są przepiękne! więc i jakiekolwiek ciacho będzie z nimi wyglądać "dostojnie" ;)
Buziaki z zimowej Norwegii :*
O rajuśku,co za pomysły fantastyczne!! kurcze,tylko żeby się jeszcze człowiekowi chciało piec,mnie nawet gotowe mieszanki potrafią się przeterminować:)))Szkoda że tych rozmów w toku nie oglądałam,ale może i lepiej bo bym sie dobiła.
OdpowiedzUsuńHmm.. wlasciwie nie wiem, co napisac :) Jestem pod ogromnym wrazeniem, zarowno pomyslu z mieszankami, jak i kunsztu w tworzeniu kwiatkow. Podziwiam, szczerze i gleboko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny patent z "gotowcami". A Twoja organizacja przydałaby się u mnie. Przy trzech maluchach czasami nie wiem w co "ręce włożyć":-)
OdpowiedzUsuńMuffinki są ostatnio częstym bywalcem w naszym domciu (szybkie i pyszne). A masz może patent jak je układać na blaszce, żeby były kształtne? Rozumiem, że muffinki 3-latka się rozpływają ale moje? Myślałam o zakupie specjalnej brytfanki, do której wkładałabym foremki ale przy ilościach które pieczemy trwałoby to chyba pół dnia...:-)
Zdjęcia z Twoimi cukrowymi kwiatkami są po prostu obłędne!!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie aranżacje i zestawiania kolorów.
Pomysły masz świetne-grunt to dobra organizacja a w tym jesteś chyba mistrzem.
pozdrawiam ciepło
a jeszcze jedno-moge skopiować sobie zdjęcie z cukrowymi kwiatkami i gałązką?
OdpowiedzUsuńoczarowało mnie :D
Jak zawsze jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów!! Mieszanki ciast - rewelacja!! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńHaha a ja wczoraj tez ogladalam Ewe, powiadasz ze bylo o Tobie :-))))
OdpowiedzUsuńW zyciu nie pomyslalam ze te cudne pastelowe kwiatki robilas, a jednak milo sie rozczarowalam.
Pomysl na gotowe mieszanki-swietny.
Pozdrawiam goraco
Dziewczyny - dzięki:))) Wczoraj niestety nie mogłam pisać, więc odpowiadam dopiero dzisiaj :) Kwiatki mrożę od dłuższego czasu i nic absolutnie się z nimi nie dzieje.
OdpowiedzUsuńFarbuję w zależności od koloru : barwnikami spożywczymi, sokiem malinowym, szafranem, kakao, sokiem z buraków, szpinakiem.
Agnieszko- słoje kupiłam w ilościach hurtowych już dawno temu , więc Ci nie pomogę, bo już takich więcej nie widziałam.
Dendrobium- z zeszytem mówię ponownie nie :))) Naprawdę namieszałabym Wam tylko w głowach i rośliny , by jeszcze pozdychały przeze mnie.
Sielskie klimaty- no innego pomysłu niż wkładanie do formy , niestety nie mam:)
Alewe- kopiuj do woli:) Będzie mi niezmiernie miło:)
Ateno- no nie o mnie, tam było o fanatykach sprzątania, a ja normalna jestem :))) Chyba :)
Zainspirowana- Kobieto, Ty nie zarywaj przez mnie nocy!:))))))
Beliisimo- byłam i u Ciebie, ale pisać nie mogłam, myślałam,że te pudełka to takie piękne torty na początku :)))
Witam nowych gości i bardzo Wszystkim dziękuję za odwiedziny.
mam pytanie: gdzie można kupic takie słoje?? bo sa po prostu super:0
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie
patrice
napisze bardzo krótko ZAKAZ zaglądania na Twój blog mają faceci !! przecież większość z nas wpędzasz w kompleksy !!!
OdpowiedzUsuńchyba zrezygnuje z Twojego bloga bo popadnę w depresję pod nazwą jaka jestem beznadzieja
pomysł rewela - jak wrócę na swoje podwórko chętnie z niego skorzystam