środa, września 01, 2010

Dumna jestem niesłychanie:)

 W pierwszych słowach chciałam podziękować Wszystkim , którzy przyjęli zaproszenie do zabawy w 10 i przeprosić, iż nie zdążyłam powiadomić Was o tym w komentarzach, ale niestety zostałam siłą odciągnięta od komputera i  zajrzeć tutaj mogłam dopiero dzisiaj wieczorkiem.


Jak u Markosi na pchlim ,zobaczyłam zasłonki w biało czerwoną kratkę, to od razu wiedziałam, że będą moje:) Zasłonki cudne, problem jednakże był jeden- otóż zasłonki były tylko dwie , a ja potrzebowałam do salonu czterech. Dosyć długo zbierałam się do dzieła, bo jak wiadomo szyć specjalnie nie umiem, w ogrodzie trzeba było robić, na wakacje pojechać… pretekst zawsze się znalazł, tym bardziej,że ja ostatnio jakaś taka mało robótkowa jestem:)


IMG_2635-1 IMG_2626-1
Aż zaczęło padać, dzień, drugi…w domu posprzątane, ugotowane…i jakoś tak mnie wzięło, materiał dokupiłam już wcześniej, postanowiłam przeciąć je na pół i połączyć ze złamana bielą- w większości moje posty czytają kobiety, więc doskonale wiedzą co to jest złamana biel:)))Wiadomo… z facetami nie ma co o kolorach dyskutować.
 IMG_2648-1 IMG_2637-1
I uszyłam, dumna jestem z siebie, bo równiutko i nawet szelki doszyłam i też są równe, co u mnie jest doprawdy nie lada wyczynem! Nie wiem czy te szelki mi się podobają tak do końca, bo jakieś dziury między nimi się robią, a doszyłam dokładnie w takich odstępach jak w oryginale były…no zobaczę jeszcze czy zmienię czy nie, póki co podoba mi się i tak, bo samodzielnie dzieło takie stworzyłam:)))
IMG_2641-1  IMG_2640-1
Poduchy zostają, bo pasują, może jeszcze kiedyś sie poświęcę i białe uszyję, chociaż to chyba nie jest dobry pomysł przy czterech kotach, wiecznie wylegujących sie na poduszkach.
IMG_2634-1 IMG_2628-1
Zostały jeszcze do uszycia firanki na mniejsze okno, aktualnie są w trakcie szycia, ale ponieważ nie mogłam się na te napatrzeć, więc od razu się chwalę. Postępy robię, jak nic! Pozdrawiam serdecznie i życzę dnia bez deszczu:)

Własnie zauważyłam,że się rąbnęłam...firanka to się dzierga:)w żółwim tempie:))), a o zasłonki na mniejsze okno mi chodzi:))

54 komentarze:

  1. CUDOWNIE:)) naprawdę jestem pod wrażeniem:) jest pięknie, w życiu bym nic nie uszyła:) dlatego mój podziw jest tak duży, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elizo :) brawo !!!
    Zasłonki śliczne i salon piękny :)
    Jakoś w to nie wierze, ze szyć nie potrafisz :))))
    czekam na premierę firanki :)
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zasłonki. I bardzo im do twarzy ze złamaną bielą;-)))
    Wcale się nie dziwię, że jesteś z siebie dumna, też bym była;-)
    Ale ja z szycia to potrafię guzik przyszyć (oczywiście tylko wówczas kiedy wena mnie nawiedzi;-))))
    No i ostatnio próbuję swoich sił w kwiatowych broszkach.
    Reszta szyciowych spraw jest dla mnie milczeniem...
    Baaaardzo podziwiam.
    I pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne!!! Wyglądają cudownie :) Kojarzą mi się z takim sielskim domem na wsi, gdzie króluje rodzinne ciepło i spokój :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. ::::))))) Elisse
    Wsiadaj w auto,zapakuj maszyne i zapraszam Cie do mnie ;;)))
    Posciafalam wszstkie badziewne firany w salonie i stoje w miejscu-rolety rzymskie wiszą ::)) ino..
    W KUCHNI JUZ LAMBREKINY WISZA GRUBY LEN Z PRZASNA KORONKA A W SALONIE POMYSLA BRAK A FIRAN NIECHCE...
    NIE GADAJ ZE TY SZYC NIE UMIESZ TO JA NIE UMIE...
    I MASZYNY BRAK !!!

    BUZIAKI...FAJNIE U CIEBIE TO WYSZLO..TO JAK ??CZEKAM MAM DWA TYGOD.URLOPU A MEZU NA OBCZYZNE WYJEZDZA..

    OdpowiedzUsuń
  6. He, he cieszę się,że ktoś docenia mój trud wielki w zasłonki włożony:)))Wiem,że dla tych co potrafią szyć to łatwizna, ale dla mnie to wyzwanie ogromne było:)Kto kiepsko sobie radzi z maszyna , ten wie o czym mówię:))
    PZTI- z chęcią bym cię odwiedziła, ale Ty strasznie daleko ode mnie jesteś!
    buziaki posyłam i lecę oglądać horror do podusi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne sobie zasłonki uszyłaś. I nie dziwie się że napatrzeć się nie możesz. Mnie się jeszcze widok za oknem podoba:)
    Buźki

    OdpowiedzUsuń
  8. witam
    jako wyuczona krawcowa z zaostrzonym wzrokiem mosue pogratulowac bardzo ladnie ci te zaslonki wyszly.
    pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne wyszły te zasłonki,a połączenie tych dwóch materiałów po prostu świetne.Uwielbiam materiał w czerwoną kratkę,w domu od razu robi się przytulniej. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudne, cudne ,cudne, ach jak klimatycznie i przytulnie tam u Ciebie,no po prostu bajka....

    OdpowiedzUsuń
  11. no cudne! kurczaki dlaczego teraz tak ciężko o ładna czerwona albo w ogóle jakakolwiek kratkę? kiedyś było tego multum a teraz nic...

    takie trochę świąteczne te zasłonki :)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna robota, kolor nie mój ale u Ciebie świetnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  13. No, Kochana!
    Piękne masz te zasłonki :) Pięknie się komponują z całością. Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz.
    Zawsze kiedy czytam Twoje posty zastanawiam się czy mnie jeszcze czyms zaskoczysz?
    Okazuje sie , że tak.
    Niezwykle jesteś kreatywna, pomysłowa .
    Nic tylko czerpac pełnymi garściami.
    Pozdrawiam bardzo, bardzo gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  15. Prezentują sie wspaniale i dopełniają .... klimatu oczywiście ...Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  16. ...Możesz być z siebie dumna Elizo...ja tez z Ciebie jestem!!!:):)Pięknie!!Serdecznosci posyłam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie również się bardzo podobają a zwłaszcza to połączenie bieli z ta kratka, bardzo klimatycznie. Wiem jaki trud włożyłaś w ta prace bo również jestem początkującą krawcowa.Milej nocki

    OdpowiedzUsuń
  18. Urocze, jak zawsze zreszta.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję:)Kratki i krateczki uwielbiam, a szczególnie te biało- czerwone. poza tym fajnie jest raz na jakiś czas coś zmienić.
    Ushii- e tam, swiąteczne:) Świąteczna kratka to czerwono- zielona, a ta jest hmmm.kuchenna?:)))
    Widzę,że całkiem sporo tutaj nocnych marków:)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. W szyciu chyba najważniejsza jest frajda... a jak coś nie wyjdzie to jest "prujak" :) Osobiśnie nie cierpię pruć, ale za szyciem też nie przepadam:) Skoro mówisz, że nie specjalnie umiesz, to zasłonki na uszach wyszły Ci "jak spod igły" :) To trudniejsze, niż na taśmie...ale też wymaga precyzji umarszczenia. Kurcze, ciężko mi wytłumaczyć a nie chcę się mądrzyć hehe...żeby na białym nie przekrzywiały się uszy - rozstaw je z około 4 cm przerwą, luz materiału wepchnij w stronę ściany, ułóż równo fałdy i zanim dasz podtrzymywacz zepnij fałdy klamerką. Jak się ułoży, gotowe fałdy owiń podtrzymywaczem. Jakby co - chciałam dobrze - nie krzycz;)
    Pozdrawiam Was:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zasłony świetnie wyglądają.Niedawno też wpadłam na taki pomysł,żeby połączyć dwie zasłony , ale pozwolę sobie skorzystać z twojego firankowego pomysłu, bo moja szydełkowa jest zdecydowanie za krótka a ta u Ciebie bardzo mi się podoba, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Brawo,możesz być bardzo dumna.Zawsze podziwiam szyjących.Ja kiedyś byle szybko,byle już i wychodziło tak "na już".Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow Elisse masz prawo być dumna bo zasłonki prezentują się pięknie!
    Szczególnie pięknie prezentują się pasy i kwiatki w kratkę

    OdpowiedzUsuń
  24. taaaaaa, Ty i dwie lewe ręce - akurat
    piękne zasłonki, pięknie współgrają ze sobą materiały
    naprawdę nie dziwię Ci się, że pękasz z dumy, bo są cudne :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. Elisko:)zasłonki już wszyscy wychwalili,ale nie wiem czemu nikt nie chwali podpięcia zasłonek:)mnie urzekł kwiatuszek z materiału:)cudny:))ale widoku za oknem to Ci będę zazdrościc jak nie wiem co:))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie wyszły Ci te zasłonki (choć to trochę nie mój styl), ale wiesz co masz moje wymarzone? Okna ze szprosami, takie potrójne w dodatku... Cudne...

    OdpowiedzUsuń
  27. Lambi- kobieto- o czym Ty do mnie rozmawiasz:)))))Jaki podtrzymywacz, jakie klamerki???? Ja nie mam pojęcia cóż to takiego!!! HELP..w oryginałach nie było klamerek ani podtrzymywacza, a materiał upchnęłam w stronę ściany i już mi się podoba! I pomyśleć ,że niekiedy wydawało mi się,że nawet inteligentna jestem!

    Cieszę się,że Wam się podoba, normalnie prawie mistrzu już jestem:))))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudne okno, cudny widok i pięknie je oprawiłaś. Jest prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale mi się spodobało to połączenie w jednej zasłonce materiału w kratkę i jednolitego, wyszło coś jakby zasłonka to była i firanka w jednym (wiem, że firanek jako tako nie lubisz, chyba że z musu od strony dendrologa, hehe!). Bardzo przyjemny to pomysł! I z poduszkami pomponikowymi się zgrało tak ładnie.
    Co do złamanej bieli to pamiętam, jak świadkom na swoim ślubie poleciłam założyć koszule w bieli tej właśnie (żeby mi pasowało wszystko do wszystkiego) i oczy zrobili okrąglutkie: "a dlaczego mówisz, że ta biel jest złamana?...". Po tej przygodzie jedłabne (jak mawiała moja babcia) krawaty w kolorze czerwonego wina nabyłam im już sama :)No nic, kończę i ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Jerzynko, Qro Domowa- dziękuję:))
    Marchewko- się uśmiałam:)))Kiedyś myślałam,że tylko u mojego Miska coś nie tak z kolorami, ale z wiekiem przekonałam się,że chyba każdy facet tak ma...butelkowa zieleń, chabrowy????:)))dla nich takie kolory nie istnieją, a firanek nie lubię , bo szkoda mi widoków za oknem i przestrzeni:))), ale jak mieszkałam kiedyś w warszawie, to firanki były koniecznością...teraz zielenią odgrodziłam się od świata zewnętrznego:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Brawo! Z dnia, na dzień ,,anielski, wsiowy dworek,, nabiera kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  32. cud miód:) i tyle

    OdpowiedzUsuń
  33. Niesamowite, jestem pod wrazeniem, zaslonki pieknie wyszly i tez tak sie prezenzuja.
    Fajnie jak taka ochota najdzie na stworzenie czegos, pozniej jaka radosc.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kocham czerwien, zaslony wyszly Ci pieknie, moim zdaniem pasuja idealnie do wnetrza podoba mi tez ta krotka firaneczka z koronka, ktora wisi pomiedzy nimi.
    sciskam serdecznie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacja. Kolorystyka i i jeszcze te poduszki ach.. Gratuluję pomysłu z zasłonką, też mam czasem taki problem z rozmnożeniem zasłon. Aż mnie się przypomniały jedne takie w kwiaty, retro i chyba po nie zaraz pojadę.. Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem pod wrażeniem:) Cudne te zasłony Ci wyszły. Ja tez zamierzam uczyć się szyć, tylko nadal czekam na obiecaną na urodziny maszynę. M zapowiedział, że do świąt postara się zdążyć:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepięknie wyszło. Jestem również z Ciebie dumna ;-) zdjęcia oglądałam z zapartych tchem....
    cudo
    pozdrawiam
    Onja

    OdpowiedzUsuń
  38. Jakby to mój synuś powiedział - pełen odjazd!!!
    Miłego popołudnia:)

    OdpowiedzUsuń
  39. ELISSE ::)) TO JA WSIADAM W AUTO I JADE ::)) PO OSZCZEPKI Z ZYWOPLOTU KTORY TAK BUJNIE ROSNIE,PRZY OKAZJI BYM SZYBKO WIECZORKIEM DO TEATRU NA UPIOR W OPERZE SKOCZYLA Z TOBA SIE ROZUMIE ::)) I POPATRZE JAK TY TO WSZYSTKO ROBISZ...::)) BUZIOLE...

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój mąż też z "tych", dla niego szary i beżowy to jedno! Zgroza, prawda? Za to Wiktor jest mistrzem kolorystyki. Do historii przeszedł jego łososiowy kolor, znajomością którego zaimponował znajomym mając zaledwie 3 lata. No cóż mamusia uczyła go kolorków na szpulkach nici:)
    Co do Twoich zasłonek to pasują idealnie do całej kuchni, dla mnie są takie rustykalne, a złamana biel(!) nadaje lekkości.
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  41. ABSOLUTNIE NIE NAPRASZAM SIE ::)) WIESZ O TYM...

    OdpowiedzUsuń
  42. Sielsko anielsko z tymi zasłonkami :)
    Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. No genialnie! Znakomity pomysł i realizacja. :) Pasuje do całości jak ulał.
    Pozdrawiam cieplutko i również życzę mniej deszczu! :(

    OdpowiedzUsuń
  44. Wow jakie zasłonki wyszły cudne spod Twoich łapek. I ty szyć nie umiesz, nie rz juz nas tu zaskakiwałaś wszechstronnymi uzdolniniami :) Swietny pomysł na połączenie tkaninek,
    Tak w stylu country jak dla mnie wyszlo

    pozdrawiam cieplutko z domilkowego światka

    OdpowiedzUsuń
  45. w kazdym calu zdolna z Ciebie dziewczyna. Ja kratki za bardzo nie lubię, ale w tym wykonaniu i przy tak duzym oknie wygląda ślicznie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Ale fajny klimat u Ciebie w domku panuje...

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  47. Okna masz pięknie ubrane!!Wszystko do siebie pasuje! I ten materiał w krateczkę i ten w złamanej bieli , i lambrekiny, i poduchy!!! Bardzo mi się podoba!
    Elizuś, czy ten kwiatek z ostatniego zdjęcia po prawej to tzw. cytrynka? Jesli tak to mogę wiedzieć gdzie udało Ci się go zdobyć?
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  48. Super połączenie, bardzo efektownie:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Witam :) trafiłam tutaj przypadkiem..ktoś polecił tego bloga na pewnym forum i postanowiłam zajrzeć i nie mogę się na wszystko na patrzeć!!!! Cudowna rodzinka, piękny dom i ogród! Zasłonki boskie!!!!!!!

    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  50. No i proszę... komponować to Ty potrafisz?! Fiu, fiu...

    OdpowiedzUsuń
  51. Piękny efekt gratuluję zdolna kobietka z Ciebie:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo ładne masz mieszkanie. Powoli widzę jak mi się klaruje i konkretyzuje gust - co tez ja chciałabym mieć w moim mieszkaniu. Będziesz dla mnie wielka inspiracją, pozdrawiam serdecznie!
    ps. przy tak ładnych oknach (drewnianych z małymi szybkami, to co by nie powiesić, zawsze będzie ładnie :)) - zasłonki są śliczne, pięknie ciepło, klimatycznie jest u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Utkane z marzeń , Blogger