Pogodę mieliśmy jak na zamówienie, jak nic,że Wasze trzymanie kciuków pomogło:) W oczekiwaniu na gości, zdążyłam zrobić parę fotek :) Wsiowo było, a jakże, w kamionkach i wiadrach stały żółte nawłocie, dynia- monster właziła prawie na stół, żarcie też proste i wiejskie, chłodniczek i ruskie pierogi, bydło kręciło się wokół stołu - tylko pingwinki jakby z innej bajki, ale musiałam je zrobić, bo są po prostu wyczesane:). Tort tez miał być inny…myślałam o jakiejś wiejskiej scence, albo bukiecie warzyw…niestety piątkowy pobyt w szpitalu pokrzyżował mi plany i nie miałam już czasu na zabawę, więc pozostałam przy prostym- tradycyjnym.
Rysia brała czynny udział w przygotowaniach…na początku była grzeczna, a później…znowu mi podrzucili kolejnego, niewychowanego kota:) Dobrze,że dzieci maja duże głowy, bo inaczej juz by było po kremie do tortu :)
BAGIETKI FASZEROWANE
Składniki:
Składniki:
1 bagietka
ok. 400 g świeżego, tłustego twarogu
50 g masła o miękkiej konsystencji
2 ząbki czosnku
sól i czarny pieprz do smaku
150g salami
50 g zielonych lub czarnych oliwek bez pestek
50 g masła o miękkiej konsystencji
2 ząbki czosnku
sól i czarny pieprz do smaku
150g salami
50 g zielonych lub czarnych oliwek bez pestek
Wykonanie:
Po przekrojeniu bagietki w szerz , na pół, wyjąć miąższ za pomocą długiej łyżki i noża, następnie rozetrzeć dokładnie masło z serem, dodać rozgniecione ząbki czosnku , sól i pieprz. Salami pokroić drobniutko w kosteczkę, dodać drobno pokrojone oliwki i pikantnie przyprawić. Całość dokładnie wymieszać z rozdrobnionym miąższem z bagietki. Tak przygotowaną masą wypełnić obie połówki bułki dokładnie upychając, zawinąć w folię aluminiową i wsadzić na przynajmniej dwie godziny do lodówki . Po wyjęciu pokroić w cienkie plastry.
***
WYCZESANE PINGWINY:)
Składniki:
słoik czarnych, wydrylowanych oliwek
1 surowa , prosta marchewka
biały ser
wykałaczki
Wykonanie:
Biały ser doprawiamy do smaku wedle uznania, marchewkę obieramy i wycinamy z niej stopy ( z plasterka marchewki wycinamy z jednej strony mały trójkącik) i dzioby ( wycięty ze stóp trójkącik, nie nadaje się na dziób- jest za malutki ). Z sera tworzymy wałeczek i kroimy na równe kawałeczki, do całej oliwki, w miejsce pestki wsadzamy dziób,drugą oliwkę kroimy na pół i mamy skrzydełka. Przekłuwamy od góry oliwkę z dziobem, później dodajemy brzuszek z białego sera, a na końcu wbijamy wykałaczkę w stopy, po boku układamy skrzydełka z rozciętej oliwki i mamy wyczesane pingwiny.:)
***
BUKIET Z POMIDORÓW Z MOZZARELLĄ
Składniki:
pomidory koktajlowe,
ser mozzarella( ja kupuję kuleczki do sałaty, mozzarelka firmy candia)
świeże liście bazylii,
długie wykałaczki
Wykonanie:
Pomidorki koktajlowe kroimy na pół i usuwamy miąższ, pozostawiamy na talerzu odwrócone, żeby wyciekł sok. Następnie do każdego przepołowionego pomidorka, wkładamy listek bazylii i jedną kuleczkę sera. Nadziewamy na wykałaczkę i układamy w wazonie.
***
NADZIEWANE POMIDORY LUB PASTA NA KANAPKI
Składniki:
6 dużych , okrągłych pomidorów
puszka kukurydzy,
pęczek natki pietruszki,
1- 2 wędzone makrele
30 dkg żółtego, ostrego sera
parę łyżek majonezu
Wykonanie:
pomidory kroimy na dwie części , wydłubujemy środek i pozostawiamy przekręcone na talerzu,żeby wyciekł z nich sok. W tym czasie obieramy makrelę, dokładnie wydłubując ości, całość wrzucamy do miski, dodajemy puszkę kukurydzy, drobno posiekaną natkę pietruszki, starty żółty ser ( na tarce o dużych otworach) , do tego parę łyżek majonezu. Całość mieszamy i gotowe. Właściwie nie trzeba nawet doprawiać,chyba że ktoś lubi:) Polecam również jako pastę na kanapki- u nas wszyscy bardzo ją lubią:).
Ufff... wyrobiłam się jak obiecałam:))) I od razu zaznaczam, że wszystkie przepisy skądś tam znam, co najwyżej wprowadziłam do nich pewne modyfikacje, a nie wymyśliłam sama, coby nie było ,ze ja taka zdolna jestem:) A pastę z makreli polecam, jak pracowałam kiedyś w przedszkolu, to tam taką robili i wyjadałam dzieciom kanapki, tak mi smakowała:))).
A ze smalcem...o mamuniu, nawet nie wiem co napisać, bo ja słoninę po prostu topię...teraz idę nawet na łatwiznę i kupuję mieloną:) pod koniec dodaję jedynie sporo pokrojonej w kosteczkę cebuli i niekiedy...starte jabłko. Można jakieś udziwnienia wprowadzać, próbowałam, ale nam generalnie najbardziej smakuje taki najprostszy. no i oczywiście można zrobić smalec z boczku wędzonego... pychota, ale to już nie na moją kieszeń:)
Cholercia, post mi się cały rozjechał przez te przepisy:(
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocki:))))
Piekne zdjęcia! Pingwinki super! Zdradź, proszę z czego miały brzuszki, bo łebki i skrzydełka to czarne oliwki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak pysznie:) Sama bym sie wprosila na takie przyjecie:DDDD
OdpowiedzUsuńAch pogody zazdrosze:)
I jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego!!!!
Przepisy prosze:) szczegolnie na pingwinki:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Zasyłam spóźnione życzenia urodzinowe wszystkiego naj,naj...
OdpowiedzUsuńImprezka przygotowana cudnie!!!
Te pingwinki,szaszłykowe kwiatuszki,arbuzowy kosz...
Ach pięknie :o)
Gratuluję pomysłowości zresztą Tobie Elizo tego nie brakuję :o)
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie,urządzić przyjęcie w takim otoczeniu i z tak zastawionym stołem,to prawdziwie królewska uczta!
OdpowiedzUsuńTort,pingwinki,arbuz z owocami,wszystko tak dopracowane i dopieszczone.Ale kochana,czemu tu się dziwić,Twoje złote ręce już nie raz nam udowadniały jakie cuda potrafisz stworzyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Tylko pozalowac,ze sie tam nie bylo. pieknie wszystko uszykowalas . Pozdrawiam >
OdpowiedzUsuńSmakowicie było;-)
OdpowiedzUsuńA pingwinki wgniotły mnie w fotel!!!
Jak się takie ptactwo produkuje???
Piękna aranżacja.
Pozdrawiam.
klimat przyjęcia boski bajkowy i wsiowy ale własnie taki ma to coś, jedzonko musiało byc pyszne i penie szybko znikło??, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow przyjecie pierwsza klasa, wszystko takie piekne, smakowite i tort swietny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
wszystkiego najlepszego ! spełnienia wszystkich marzeń !!!
OdpowiedzUsuńpiękne przyjęcie :)
pozdrawiam serdecznie :)
nie było mnie raptem tydzień, a tu tyle się dzieje u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńnajsampierw - 100 lat z okazji urodzin Twoich i Małża Twego :)
piękne przyjęcie - pingwiny superowe :)
sesja kuchennej 40lastki cudna i faktycznie czasem erotyczna ;)
krosno czadowe - na pewno altana z niego będzie bajeczna
pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka :D
buziaki :*
pingwiny mnie powaliły i te koktajlowe pomidorki w słoikach :) Niesamowita jesteś.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie niepokoi ten pobyt w szpitalu :( mam nadzieję że nic złego się nie dzieje - uściski
Ależ pięknie! Przy takim stole przyjęcie na pewno było udane!!! A Rysia jest po prostu kochana! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak pięknie i pieczołowicie wszystko przygotowałaś. Przecież to taka uczta dla oczu, a co dopiero dla podniebienia:-) Mogę tylko sobie wyobrazić:-)Takie przyjęcie to ukoronowanie pięknej rocznicy urodzin! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO matko!! Ale cudnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam niedzielnie
Koniecznie zdradź przepis na pingwinki!
OdpowiedzUsuńPięknie wszystko przygotowałaś:)
Pozdrawiam serdecznie!
Co za przyjęcie. Pingwinki boskie!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego.
Pozdrawiam.
To będą pamiętne urodziny , wszystko dopracowane w najdrobniejszych szczegółach , szczerze podziwiam.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :zdrowia, szczęścia i powodzenia , spełnienia marzeń -życzy Yrsa
Wszystkiego najlepszego Ci zycze!!!!Piekne przyjecie!Goscie pewnie byli zachwyceni,jeszcze raz wszystkiego naj!!!:)
OdpowiedzUsuńSuper!!!!! Pingwinki mnie rozwaliły.... :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pingwinki - przeboj przyjecia. Tort po prostu profesjonalny i na pewno pyszniejszy. Wszystko wyglada swietnie. jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń100 lat!!! w szczęściu, zdrowiu i z uśmiechem na twarzy. Niech ci się spelniaja marzenia, które teraz masz, a jak juz się spełnią niech pojawia sie kolejne i one niech też się spełniają :-) Podczytuję Twojego bloga od pewnego czasu, lubie tu "wpaść" bo wiele na Twoim blogu jest ciepła, pogody i optymizmu... pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńPingwinki to hit! Z czego są zrobione? :) Przydałby się przepis!
OdpowiedzUsuńNo pingwinku sper piękne, ale masz pomysły świetne, coć i powmidorki na biało czerwono na patyczkach super, stół piękny, a pogodę miałyśmy wymarzona, znaczy Ty kochanie i moja córka, razem prawie każda u siebie obchodziłyście pięknie swoje rocznice,
OdpowiedzUsuńkońskiego zdrowia życzę _urodę masz i to wielką !
Pozdrawiam i całusy Lewku Drogi!
Mmmm... Tyle pysznego jedzenia na Twoim przyjęciu. Jak zwykle w cudnej oprawie. Napracowałaś się... Wszystkiego dobrego i spełnienia marzeń!!!
OdpowiedzUsuńPingwinkami mnie zastrzeliłaś! Mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńi ja wczoraj wyprawialam imieninki dla kogos..slicznie wszystko u ciebie...zapraszam serdecznie do mnie...od jakiegos czasu mam maly prezencik u sibie dla Ciebie:) serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKobieto jesteś NIESAMOWITA!!!
OdpowiedzUsuńNa te krągłe urodziny, życzę Ci...tego samego, czego życzyłabym sobie za miesiąc, gdy też będę świętować to samo:)
Oczywiście zdrowia i radości z życia.
Cudnie wszystko się prezentuje,aż ślinka cieknie :)))
Gorąco pozdrawiam!
zycze wszystkiego naj naj naj a najwiecej zdrowia.teraz bedziesz szalowa 40 tylko zazdroscic hehe.przyjecie musialo byc odjazdowe z takim menu ,well pingwiny wprowadzily nastroj.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana!
OdpowiedzUsuńCzytam codziennie Twoj blog ,naprawde jestes cudowna Osoba,pieknie aranzujesz,zycze Ci raz jeszcze duzo szczescia:)))
Ewasarah
Gosh, jak widzę ten stół, to nabieram chęci na kulinarne podboje! Pięknie to zrobiłaś. Zdradzisz sekret tych pingwinków? Są urocze. Jak je zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńNa koniec dołączam jeszcze najserdeczniejsze życzenia urodzinowe - moc szczęścia, Elisse.
Od stołu z takimi pysznościami ,to szybko bym nie odeszła!
OdpowiedzUsuńPingwinki Cuuuudne!!
Buziaki
Nigdy jeszcze nie widzialam tak zastawionego stołu, piekne potrawy i dekoracje.Pewnie nie bedzie ci się chcialo podac szczególowych przepisów na wszystkie te wspaniale rzeczy, ale mimo to bardzo grzecznie proszę.Wszystkiego naj naj
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego NAJ !!!!
OdpowiedzUsuńKochana jadło - mniam :)
a te pingwinki to faktycznie wyczesane bestie :PP
Spoźnione ale z całego serca życzenia wszystkiego co NAJ.
OdpowiedzUsuńA stół zastawiony po mistrzowsku!!!
Pingwinki bossskie:)
skad wytrzasnelas pomysl na te pingwiny?!! hahah swietne, i na pewno niezle smakowaly. Zdjecia jak zwykle piekne, mam nadzieje, ze impreza sie udala. Ha, jestem tego pewna, ze sie udala
OdpowiedzUsuńMilego tygodnia
Basia
Ślę spóźnione życzenia, niech każdy dzień przynosi Ci powody do radości - tak duże Powody, jak i całkiem maleńkie powodziki :)
OdpowiedzUsuńA takie letnie przyjęcie - piękna rzecz! My z małżonkiem, ludzie styczniowi, możemy Wam tylko pozazdrościć :)
Jeszcze raz dziękuję za życzenia:))))Jeszcze nigdy w życiu, aż tyle osób nie składało mi życzeń:)Imprezka się udała, choć była raczej spokojna i kameralna. Przepis na pingwinki zaraz dodam.
OdpowiedzUsuńA Wszystkim lwom i lwiątkom zr swojej strony też zyczę wszystkiego co w zyciu najlepsze i najpiękniejsze:))
cholerka, jak Ty to zrobiłaś Babo Jago..czary jakieś, czy jak?...Teraz sobie możesz spokojnie odpocząć..:-) miłego dzionka
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!:) Wszystko mega z pomysłem, te pingwinki są extra! Nie widziałam nigdzie takich, nie mogę się doczekać aż wstawisz przepis!:)
OdpowiedzUsuńA mam pytanie, ta rolada na zdjęciu to chyba jakaś wytrawna jest, nie na słodko? I z czego?:)
Elizko Kochana jeszcze raz życzę Ci wszystkiego naj,naj,najlepszego:)
Po pierwsze: sto lat W ZDROWIU, szczęściu i miłości dla Was Obojga!
OdpowiedzUsuńA po drugie: oszalałam na punkcie pingwinków, chyba zacznę się wprawiać w ich robieniu jak tylko podasz przepis :D
Najmniej 150 lat Ci życzę.
OdpowiedzUsuńLeżę bezsilna, powalona pingwinami.
pingwiny i mnie zauroczyły.
OdpowiedzUsuńjeszcze raz wszystkiego najlepszego!!!! i wielu, wielu, wielu takich imprez i z takiej okazji :-)\Intrygują mnie brzuszki pingwinków ale grzecznie poczekam na przepis...
OdpowiedzUsuńWszystkiego co dobre i piękne.A przyjęcie iście bajkowe,jak w zaczarowanym ogrodzie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne:)))Ale życzeń mnóstwo:)))
OdpowiedzUsuńPrzepisy postaram się wrzucić po południu:)))
Wspaniale przyjecie! Dolaczam do grona fanek pingwinow! Badz pewna ze i ja bede chciala takie niedlugo zaserwowac!
OdpowiedzUsuńOch pingwinki i rzodkieweczki powaliły mniena kolana
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-Iwona
Wygląda naprawdę super !!! Muszę wiedzieć koniecznie jak zrobiłaś te pingwinki :)
OdpowiedzUsuńczy możesz mnie adoptować? :))będę sobie cichutko siedziała w kąciku :)
OdpowiedzUsuńWow! pięknie, apetycznie, niesamowicie... Miło że przyjęcie się udało :)
OdpowiedzUsuńPingwinki przerewelacyjne i te pomidorki z bazylia mniam
OdpowiedzUsuńrany wszystko wygląda tak apetycznie że ja slinię sie do monitorka
raz jeszce Elizko sto latek !!!!!
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ! ale pingwiny są bezkoknurencyjne !!!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńBromba- nie ma problemu:)))Miejsce się znajdzie.
OdpowiedzUsuńDziekuję za życzenia dobre kobitki:))))
ale cudne smakołyki :) jestem pod mega wrazeniem, pozdrawiam, Kasia
OdpowiedzUsuńbehappy-vinti.blogspot.com
A propos faszerowanych pomidorków - ja dzisiaj serwowałam faszerowanego bakłażana. :) Na takim przyjęciu to i dzieci, i dorośli musieli się dobrze bawić :).
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: http://wawrzynka.blogspot.com