środa, sierpnia 11, 2010

Lecę w kulki:)

Na wakacjach, kupiłam maleńkie kuleczki, które po namoczeniu w wodzie puchną…to jakaś chińska tandeta, ale juz samo grzebanie w nich dostarcza niesamowicie dużo frajdy:)

 
Kto nie zobaczy, ten od razu wsadza tam rękę i zaczyna się bawić:) Są kapitalne w dotyku, do tego stopnia, że po namoczeniu paru sztuk pojechałyśmy z Mamą  zrobić większy zapas..wydatek żaden…jedna paczuszka tylko 1zł:), a radochy mnóstwo:)))

  IMG_1602-1IMG_1606-1

Po jasną cholerę mi to, nie mam pojęcia, ale merdam sobie w nich pół dnia:)))

IMG_1605-1 IMG_1601-1

Można trzymać w nich kwiatki, bo utrzymują wilgoć ponoć przez miesiąc.

      IMG_1609-1 IMG_1600-1
       IMG_1608-1 IMG_1612-1
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko.

47 komentarzy:

  1. Slicznie wygladaja:) Szkoda, ze u mnie takich nie sprzedaja, masz duzy zapas?
    Wiem co to znaczy merdac, kota moglabym zaglaskac i zadotykac tkaniny:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez mam takie kulki!!! hehe , ale nie merdam w nich bo sa takie jakies gumowo galaretowate brrr...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapas pięciu torebek, więc nie taki olbrzymi:)). Ku[piłam w takim sklepiku, gdzie było wszystko po taniosci, łatwo przeoczyć , bo opakowania są malutkie:)
    Niesława, no co Ty!One do merdania wręcz idealne! Jakie tam brrr:))))super są:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Może tanie i nie wiadomo właściwie do czego , ale ładnie wychodzą na zdjęciach .
    Przyjemnej zabawy , pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne są:-)
    Wyglądają jak miniaturowe bańki mydlane;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne sa , teżje lubię
    Pozdrawiam i miłego merdania życzę

    OdpowiedzUsuń
  7. I to niby z tych ociupinek w kociej miseczce wyrasta? Kurcze! Fajny patent. I kolory takie landrynkowe, dziewczynkowe. Masz oko do fajnych zakupów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też bym sobie pomerdała.Świetnie wyglądają.Poszukam ich u nas. W końcu raz na jakiś czas trzeba zalecieć sobie w kulki:)
    Moje zwierzaki też lubią kulki.Nie pozwolę im jednak pogrzebać,ponieważ Happy(moja sunia) na pewno by je wrąbała.Kuli tanie ale wizyta u weterynarza już nie.
    Merdajacego popołudnia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam takie, ale jednokolorowe - faktycznie kwiaty dłużej w nich stoją, ale niestety są potem do wywalenia bo są brudne od gnijących łodyg
    super "landrynki" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tez takie kupiłam tylko jednokolorowe- czerwone!
    Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłąm sobie kiedyś takie pomarańczowe, ale były za bardzo żarówiaste. Twoje są fajne, bo delikatne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. a cóż to za wynalazek :)... wyglądają jak szklane kulki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne są te kuleczki. Też mam takie. Bambus w nich rośnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Te kuleczki są świetne! Można zrobić w nich dołek i tealighta tam wsadzić i będzie ślicznie światło rozpraszało.

    OdpowiedzUsuń
  15. KUPILAM TAKIE W KOLORZE ROZU OBOK MEJ PRACY W KWIACIARNI.UJRZALAM NA WYSTAWIE I PIEKNY WYSTRUJ BYL W SZKLANEJ MISIE...
    W DOMU ZALALAM WODA I TAK STOJA SAME WSYPALAM PLATKI ROZ I FAJNIE TO WYGLADA...CO JAKISZ CZAS UZUPELNIAM WODE JAK ZMALAEJA??
    TYLKO CENNA BYLA INNA OK 4 ZŁ U MNIE.
    W KONCU ALANEK SIE NIMI ZAJAL I STWIERDZIL ZE SA MU POTRZEBNE ..W POKOJU.A ZE JEST ROZSADNYM DZIECKIEM WIEC DALAM TYLKO JESC ZABRONILAM... ::))
    FAJNY PRZYDAS NIE TYLKO NA KWIATY...

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasami te najprostsze rzeczy dają nam wiele radości:)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo extra! Też chcę w kulki lecieć i merdać w nich :-)
    Koniecznie muszę poszukać u mnie w sklepach... przecież przyjemności nie można sobie odmawiać :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale fajne:)Za szkłem wyglądają tak słodko jak cukieraski,żelki.I te bajkowe kolory...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale fajne:)Za szkłem wyglądają tak słodko jak cukieraski,żelki.I te bajkowe kolory...

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie żelowe kulki służą np, do hodowania kwiatków bez ziemi, doskonale trzymają się w nich bambusy, które jak wiadomo ziemi nie lubią :), albo zamiast wody do wazonu z kwiatami. Tyle, że trzeba od czasu do czasu wody dolewać, bo wysychają i się kurczą. Ja hodowałam w nich cebulę na wiosenny szczypiorek :). I kwiatki też trzymałam. Jak się okurzą można opłukać pod wodą na sitku i są prawie jak nowe.
    Ale zabawa fajna, mój kot uwielbia, kiedy taka kulka się turla po podłodze i nie zżera,ale liże i nic mu nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  21. :) lektury było sporo, w trakcie kilka razy uniknęłam tylko cudem kaftana bezpieczeństwa bo mój Misiek jeszcze wtedy nie pojmował emocji przed monitorkiem...no a musiałam zareagować na potop ...panią Halinkę ...i wiele jeszcze innych ...prawda?:) kulki świetne :)pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurcze, ale fajne! Niby takie nic, a cieszy. Najfajniej prezentują się w wazonach. Muszę czegoś takiego poszukać. :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajne kulki, tylko żeby Ci kociaste nie zeżarły w wersji suchej bo... Moja Balbina wtrąbiłaby od razu ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj :)

    Chińskie kuleczki - też miałem kiedyś takie no ale nie w aż takich ilościach. Muszę przyznać, że wygląda to ciekawie. W ogóle widać jak ładnie wszystko się ze sobą komponuje - no jak się ma takie zdolności to i nawet chińskie kuleczki wygladają nieźle :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ super te kuleczki. Jak to się nazywa fachowo? A twoje zdjęcia są po prostu czarodziejskie. Prześliczne. Koty cudne. I w ogóle dobrze że już wróciłaś z tych wakacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kociaki masz cudowne,fajna rodzinka
    a qlki , fajne bo qlkowe
    Jak zwykle cudne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  28. Irenka ma racje, pomagaja w utrzymaniu wilgotnej gleby w doniczce jak wyjezdzamy na pare dni.
    Pa-Ag

    OdpowiedzUsuń
  29. Jakie piękne landrynkowe kolory!!!.To chyba ona tak przyciągają oczy i ręce.Też chcę takie.Gdzie zatem zakupione?

    OdpowiedzUsuń
  30. Przypomina mi się "Amelia" i merdanie w ziarnach ;) ale coś w tym jest ;) - łatwo się zgniatają :P na jednym weselu jak byłam to dzieciaki wyjmowały to z wazonów i bawiły się tym tak, że wiekszość wylądowała na podłodze rozmiażdżona na galaretkę ;) po za tym takie duperele dobrze odzwierciedla wiersz na moim blogu ;) "Kulki" :) kicz a cieszy przez chwilę ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne, też lubię wpychać łapy w takie dziwne rzeczy. Nie mogę się oprzeć, aby w sklepie nie zmacać kulek nawilżających do kwiatów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale super!!!:)
    Gdzie można takie kulki nabyć? Bo ja też chcę;)

    OdpowiedzUsuń
  33. a toto sie nie klei do rak jak sie w nich grzebie? A mozna tez je wtykac do doniczek zeby podlaly kwiaty gdy jestesmy na urlopie?
    ciekawa sprawa..czego to ludzie nie wymysla..no no...
    Pozdrawiam koleznke wieczornie.
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  34. Nic na to nie poradzę, ale uwielbiam Twoje wpisy i te fantastyczne zdjęcia. Niby takie zwykłe kulki, chińskie badziewie, a tu proszę piękne zdjęcia, ciekawa notka i tyle radości z gmerania, jak mawia moja koleżanka:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Rewelacja!!
    Za parę groszy taka atrakcja!
    Wyglądają jak takie pudrowe cukierasy :))

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  36. fajne te twoje kuleczki .niezla zabawa dla dzieci i do dekoracji tez sie przydadza .szkoda ze u mnie takich niewidzialam

    OdpowiedzUsuń
  37. Koty chyba mają większą radochę!? Patrząc na ich zainteresowanie, kupiłabym tych kulek wór cały :-))

    OdpowiedzUsuń
  38. Kuleczki znane mi, są lepkie i takie gumowe w dotyku. Kwiaty w nich raczaj dobrze się czują no i ciekawie wygladają.

    OdpowiedzUsuń
  39. A ja myślałam,że jakąś nowość odkryłam, a tu wszyscy znają kuleczki:)))
    Kupiłam je w Łochowie, nie wiem czy to komuś coś mówi:(, ale może bywają tez w takich sklepach wszystko po 5 zł?

    OdpowiedzUsuń
  40. Ojjj super kulki, chciałabym mieć takie, ale nie wiem gdzie dostać :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Zainspirowana zdjęciami na Twoim blogu, długo nie mogłam zapomnieć o nich. Ale nie miałam czasu zeby poszukać. Tymczasem wczoraj same mi się napatoczyły :)
    Kupiłam je w Warszawie, taki facet stał przy Metrze Wilanowska, mówił, ze czasami stoi przy Olimpii a zwą sie Seven Color Crystal Boll.
    Elisse, czy Ty pomieszałas te kolory, czy odrazu takie kolorowe kupiłaś? Bo u mnie są w jednym kolorze.
    Dziewczyny jak wyjezdzacie na urlop to te kulki lądują na ziemi w doniczce czy na podstawce?
    Pozdrawiam
    Halina

    OdpowiedzUsuń
  42. ps zapomniałam dodać, ze kosztowały 2,50 zł, przy zakupie 4 szt. jedno opakowanie gratis. Ale reklamę zrobiłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  43. Można też kupić inne kształty niż kulki http://miniplant.pl/index.php/produkty?page=shop.browse&category_id=46

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetne te kulki.
    Wiecie,gdzie je można kupić?

    W "Chińczyku" (Chińskim centrum handlowym).
    Oprócz kulek są też sześciany i zwierzęta morskie.

    Naprawdę polecam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Utkane z marzeń , Blogger