Zmiany będą w sumie niewielkie i jeszcze nie do końca wiem jakie, a polegać będą generalnie na oszlifowaniu wszystkich mebli, bo moja sypialnia jest teraz za sprawą wszystkich czworonogów, aż za bardzo, w stylu shabby chic :) O proszę…poniżej dzieło Saguni-( naturalne przecierki:), która uwielbiała odpychać się nóżkami od szafek, teraz w tym miejscu leży Plaster i posłanie w różyczki jest właśnie jego( zd. nr 1) Osiołek też ma swoje posłanko, z tym, że on uwielbia spać jeszcze dodatkowo w koszu ( zd.nr 2).
Nie myślcie sobie, że to już wszystko. Nasza sypialnia jest sypialnią z prawdziwego zdarzenia i sypiają w niej wszyscy domownicy oprócz dzieci:) i od niedawna żółwicy Heleny, która to z powodu częstej wymiany wody zawędrowała do łazienki.Poniżej w swojej czteropokojowej willi mieszkają dziewczynki Lotka i Mufka.Fretki mają jadalnię, bawialnię toaletę, sypialnię i kocyki..oczywiście w róże i pastele:) ( zd.nr 3)
Noce bywają ciężkie.Wieczór tradycyjnie zaczyna się od tego, że Osioł staje nad Plastra posłaniem i nie mówiąc nic, wymownie się na niego patrzy, Plaster dostaje wariacji, warczy , z gardła dobywa się gulgotanie, a górna warga zachodzi mu ,aż na nos, ale biedak wstaje, podkula ogon pod siebie i wyrusza na posłanie Osła…po co? nie mam pojęcia, Osioł za chwilę staje nad swoim posłaniem i znowu patrzy, wszystko powtarza się od nowa…Plaster zrezygnowany wraca do siebie… Jak Osioł ma dobry dzień, to taki scenariusz powtarza się parokrotnie, jak nie…to chociaż raz wędrówka musi się odbyć…wieczór w wieczór! Później zasypiają, Plaster chrapie jak diabli i wiecznie przebiera nogami przez sen, Osioł wierci się w wiklinowym koszu, który przy każdym ruchu trzeszczy niemiłosiernie i zasysa nosem o podłogę, wydając koszmarne odgłosy, fretki co i rusz wyskakują z hamaczków i walą piętami o podłogę cochając się okrutnie, niestety dywany w klatce nie wchodzą w grę, bo wszystkie kocyki i hamaczki są bardzo często prane z racji specyficznego zapachu fretek, więc pozostaje im w dalszym ciągu podłoga z paneli, a nam nocne koszmary:)Na szczęście żółwica nie wali już półką, więc jest trochę spokojniej.
W sypialni jest tez wydzielona część kocio- ludzka , łóżko szerokie, ale bydło i tak się rozpycha niemiłosiernie. Baldachim jest w różyczki- jak pierwszy raz Misiek go zobaczył, to myślałam,że się ze mną rozwiedzie, teraz juz się chyba przyzwyczaił:))), wiesza mi tylko po złości wstrętny niebieski kabel do internetu, widoczny zresztą na zdjęciu…powoli z wielkim bólem się z tym godzę, ja mam różyczki, a jemu podoba się kabel!
Róże znikną jedynie z mebli- już mi się znudziły, delikatny róż na dodatkach zostanie, został zresztą dodany, tylko ze względu na mojego ukochanego kota bez oka, na pierścionki:). Gdyby nie kot, byłby delikatny zielony:) Wyobrażacie sobie,że nawet dokupiłam kryształek i mu to oko wstawiłam, ale wyglądał jakoś tak obco i z powrotem mu to oko wydłubałam:)
Sypialnia jest spora, więc w sumie bez większych problemów wszyscy się w niej mieścimy:)
Firaneczki w całym domu porobiłam podobne, połączenie cieniuteńkiego batyściku z dosyć grubym kordonkiem, różnią się między sobą jedynie wzorem samej koronki. Często sie pytacie jak z praniem, otóż piorę w pralce i zupełnie nic się z tym nie dzieje, od lat wyglądają tak samo:)
Śliczną masz sypialnie, bardzo romantyczną :)
OdpowiedzUsuńNo i wcale sie nie dziwie ze musiala sie dopasowac do kotka. Moze kotek dostanie nowe oczko na gwiazdke w prezencie? Tak jak ten mis z Jasia Fasoli..;)
pozdrawiam
Monika
A JA POMYSLAŁAM ZE TO JUZ PO REMONCIE TE KOLEJNE ZDIECIA BO NIE WIDZE OZNAK ZUŻYCIA PRZEZ DOMOWY INWENTARZ.JAK BYM PRZYJECHALA DO CIEBIE I POKAZAŁABYS MI SYPIALNIE TO BYM ZROBIŁA WOW ::))ROMANYCZNIE I W PIERWSZYM MOMENCIE SŁODKO...;;))
OdpowiedzUsuńZAWSZE MI SIE MARZYŁA CORUSIA I TAKI ROZANY POKÓJ DLA NIEJ OT WLASNIE TAKI JAK TWOJA SYPIALNIA I LÓZECZKO BIAŁE ROMANTYCZNE Z BALDACHIMEM I JAKBY TANCZYŁA PO MAMUSI W BALECIE MMMMARZENIA SPELNONE BY ZOSTAŁY W PEŁNI...POZDRAWIAM CIE ELIZO...PATI
PS:TEŻ ZMIENIAM WYSTROJ W SYPIALNI I SYPIALNIE CALKOWICIE UCIEKAM W BIEL ZDECYDOWANIE...
Sypialnia baaaardzo ladna! Zawsze mialam bzika na punkcie wszelkiego rodzaju skosow i drewnianych belek.
OdpowiedzUsuńI do tego ta przestrzen....
Spania w towarzystwie zwierzat nie zazdroszcze;)))Mamy w sypialni podobny cyrk co noc.Co noc tez obiecuje wspolspaczom eksmisje, ale nie mam silnego charakteru, wiec nic sie nie zmienia:)
Pozdrowienia!
Sypialnie masz piekna, ale wiem jak to jest kiedy chce sie zmian a dotychczasowe aranzacje nudza sie(albo sa za bardzo lubiane przez zwierzaki).
OdpowiedzUsuńJa powolutku tez zmieniam wlasnie sypialnie, ciezko mi sie wziasc za uszycie poduch bo marzy mi sie ich duuuzo.Moja jest z ogromna przewaga bieli.Lubie jasne pokoje.
Pozdrawiam Cie cieplutko i zycze milego wieczoru.
Musisz kochac te zwierzaczki Elizo...super,one pewnie bez Ciebie żyć nie mogą!firaneczki pierwsza klasa,moje klimaty.Kiedys pytałam Cie o takie swojskie koronki,bo marzyłam o takich firaneczkach,ale juz wykombinowałam:)A tę białą skrzynie to bym Ci przez monitor wytargała-cudo!!Pięknie u Ciebie,romantycznie.Pozdrawiam Cie cieplutko i zapraszam do mnie,Kaja
OdpowiedzUsuńMOJA DROGA MASZ CUDOWNY DOM PRZEPIĘKNY NAPRAWDĘ TRAFIŁAŚ W SEDNO
OdpowiedzUsuńPISZĄC " DOM UTKANY Z MARZEŃ"
NIESMAOWITE
POZDRAWIAM
Fajnie,że się Wam podoba. ale ciiii... nic nie piszcie o Miśku, bo on , choć za żadne skarby świata się do tego nie przyzna, to chyba jednak czasami zagląda na mój blog, bo parę razy się sypnął:)A jak poczyta,że On taki święty i tolerancyjny, to jeszcze maźnie mi to na czarno, albo cuś:(((( A tak, to już się chyba przyzwyczaił:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki
jak w bajce
OdpowiedzUsuńAle przestrzeń! Super, tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy spać w jednym pokoju z całą menażerią. jedno chrapie, drugie mlaszcze, trzecie świszczy itd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam koleżankę która twierdzi że jakby miała sypialnię w róże to mąż spałby w przedpokoju,a ja twierdzę że jak jest w sypialni telewizor to żaden facet nie widzi jaki wzorek jest w sypialni.Też myślałam że ta sypialnia już po liftingu:)
OdpowiedzUsuńWydawało mi się że, część zwierzyńca poznałam ale widzę że do końca tak nie jest...
OdpowiedzUsuńPomysłowa dekoracja kapeluszowa-Twojego autorstwa Elisse?
Przyjemna sypialnia,choć muszę przyznać,że podziwiam Cię,spać z tyloma zwierzakami :)
OdpowiedzUsuńFiraneczka cudna.
Pozdrawiam cieplutko.
Gratuluję ładnie urządzonej sypialni!
OdpowiedzUsuńI talentu do pisania:)
I cierpliwości do tej gromady:)))
Uściski!
Magda
Elizooo! Sypialnia to podobno miejsce intymne służące "sprawom" intymnym... Jak Wy sobie radzicie przy takiej widowni???;)No dobrze, nie mój biznes!
OdpowiedzUsuńKlimat baaardzo romantyczny. Nie wiem czy Ty z tym wprawianiem oka to na poważnie?
Ewomaison,Myszko- dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMarioPar- łączę się z Tobą w bólu:)
bozenas- Mój mąż wchodzi do sypialni z reguły jak już jest zgaszone światło:), telewizję raczej ogląda na dole:)))
Kamilo- kapelutek kupny:)ale w sumie jak popatrzec to dosyc łatwo zrobić.
Pzulo- ja sobie nie wyobrażam bez nich zycia, więc i spać z nimi mogę:)Wesoło jest:)
Magda-lenko- dziękuję:)
He, he Llooka dobre:)))nie zdradzę tajemnic alkowy:)Już i tak moje życie podane na tacy:)No pewnie,że z okiem to na poważnie:)))
OdpowiedzUsuńPiękną masz sypialnię - romantyczną i nastrojową!
OdpowiedzUsuńElisse uwielbiam Twój dom, uwielbiam spokój jaki dzięki niemu osiągam, to co pokazałas dzisiaj... Kobieto ja jestem taką samą dziewczynką jak tysiace tych, które cię odwiedzają i otwarłaś moje dziecięce serduszko . To pokój z moich dziewczęcych marzeń. Te falbanki, rózyczki, poddasze, światło, koronki. Bajka, tyle mogę powiedzieć. I znów prośba do szanownej koleżanki, znam Cię już chyba na tyle, ze mogę Cię podejrzewać o stworzenie tej falbany przy (chyba) prześcieradle, powiedz mi czy masz ją tylko tak nałożoną na łóżko dla ozdoby, czy faktycznie przyszyta do prześcieradła.
OdpowiedzUsuńWiem takie głupie to, ale strasznie mi się podoba i chętnie stworzyłabym sobie takie cudo:) BUZIAKI
O mamuniu- jeszcze parę słów o tym dziewczęcym pokoiku i jutro jak nic będę miała czarną sypialnię:)))
OdpowiedzUsuńMirelko- falbana jest nakładana na łóżko- kupiłam kiedyś w Ikeii, nie mam pojęcia czy jeszcze są, ale można sprawdzić na ich stronce.
o ty łobuzico czyli łatwizna była ;) i tak jest cudna, a Misiek to niech dziękuje Bogu za taką kobitkę :) Z poważaniem dla Pana Domu :)
OdpowiedzUsuńSypialnia rewelacyjna i pełna lokatorów:)Twoje róże i blask bijący z sypialni jest bajkowy.
OdpowiedzUsuńJeśli wszyscy chrapią masz wesoło:) Moja sypialnia jest na 3 i mam super stereo.. z jednej strony M a z drugiej, jak już zasnę Laba się układa i kopniaki i chraputki mnie budzą. U Ciebie też tak bywa??
Pozdrawiam
Sypialnia super . Bardzo romantyczna no i moskitiera po prostu exstra. Jak zobaczyłam u Ciebie to tez zamarzyłam o takiej samej. Może zdradzisz gdzie kupiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danka
w Twoim domu jest jak w Bajce. "Chciałabym" na moment się w nim znaleźć.
OdpowiedzUsuńPogłaskaj ode mnie Adamka :).
No super!!!Baldachim rewelacja!!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda białe łóżko,przemaluję swoje na bank.
Lubię taką długość firaneczek.
Pozdrawiam
Ale dałam plamę.
OdpowiedzUsuńNie przejrzałam jeszcze Twojego bloga całego. Nie miałam pojęcia co się stało z Adamkiem :(((.
Przepraszam.
Piękna , romantyczna , że też możesz z niej w ogóle wychodzić :) A kapelusz sam miód i malina :) Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńMirelko- ja często idę na łatwiznę, szyc nie znosze, więc jak się cos trafia to kupuje i już, a zresztą na szydełku też lubię robic, a gotowce kupuję- pazerna jestem na te koronki okrutnie:)
OdpowiedzUsuńDestiny Ikt- chrapią, cmokają i mlaskają, a plaster często warczy przez sen- wesoło ogólnie:)
Olento- właśnie siedziałam i myślałam co Ci odpisać, nie przejmuj się , skąd mogłaś wiedzieć...niestety...ale gadam z Adamkiem codziennie, to mu powiem o głaskach od Ciebie.
Aga- no nie wiem, Twoje drewniane w zestawieniu z szafkami nocnymi bardzo ładnie wygląda, drewno daje dużo ciepła...ja mam wielki , drewniany sufit:)Ale białe pewnie tez będzie piękne, więc sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu.
O jak cudnie. I ta muzyka... Rozmarzyłam się.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy wystrój z niecierpliwością i życzę powodzenia
Jak Ty masz ślicznie u siebie ^^ Spodobałoby się mojemu narzeczonemu ! Tak drewniano i uroczo :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie czy ta sypialnia to bajkowa kraina bo tak własnie wygląda ale to ważne bo w domu trzeba się dobrze czuć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie czy ta sypialnia to bajkowa kraina bo tak własnie wygląda ale to ważne bo w domu trzeba się dobrze czuć, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiblioteka, lampka, sypialnia, o ogrodzie juz nie wspomne ;)cos pieknego !
OdpowiedzUsuńZdrowka Ci duzo zycze, dobrze, ze Ci juz lepiej :)
Pozdrawiam cieplutko
Sypialnia bardzo romantyczna! Ciekawa jestem bardzo jak będzie się prezentować po zmianach. A tego spania z taką gromadą to sobie nie wyobrażam. Na pewno nie można na nudę narzekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
slomiany kapelusz bardzo wiosenno-kobiecy juz widze oczy blyszczace mojej siostry jakby go zobaczyla :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie i romantycznie^^ pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, romantycznie! Bardzo spodobał mi się domek dla fretek :) Twój Misiek z tego samego chyba sortu człowieka co mój tata... i mój małżonek również... Moi rodziciele od 12 lat z hakiem śpią z kotem na głowie (stąd kolejna nazwa kota - Beret). Ostatnio mama alergii jakiejś na kocie futro dostała, więc kupili kotu biały fotel, czy tzw. kocie łóżeczko - co z tego, kiedy kot i tak zasypia na głowie, do łóżeczka łaskawie przenosi się dopiero po kilku godzinach - a mama kaszle, ale złego słowa kotu nie powie :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWszystkiego się po Tobie spodziewałam, ale takiego domku dla fretek nigdy! Napisz choć trochę jak to zrobiłaś i czy szczur też byłby kontenty z takiego apartamentu...
OdpowiedzUsuńSypialnia wielka i Ty masz wielki talent, chyba będzie wielki efekt!
Pozdrawiam:)
Piękną masz sypialnię, bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńJa też mam w planach przemalowanie wszystkich mebli w swojej sypialni , ale odwlekam , bo chociaż sypialnia mała to gratów jest sporo.Z malowaniem jakoś bym sobie poradziła , gorzej ze szlifowaniem nie bardzo mam gdzie .Mogła bym się do ogródka wynieść , ale nie ma dnia bez deszczu , a ja będę potrzebować kilku dni na oczyszczenie ze starych powłok.
A co do zwierzaków w sypialni, to z nami w łóżku śpi jeden pies,najmniejszy z wszystkich , tyko , że ma ona jakieś cudownie zdolności przyrastania w nocy do rozmiarów co najmniej naszego kaukaza, tyle bowiem miejsca w łożu zajmuje:).
Pozdrawiam i czekam na zdjęcia z metamorfozy sypialni :)
Mamy odpornych mężów. Mój nie dostał szczękościsku jak zaordynowałam sypialnię w kolorze lawendy...Chwała mu :)
OdpowiedzUsuńSypialnię masz taką romantyczną, że ten kącik z łóżkiem chętnie bym widziała u mojej córci. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJest pięknie, romantycznie, kobieco, dlatego mąż wprowadził element męski w postaci kabla. No cóż, należy mu wybaczyć, inaczej byłoby za słodko. Firanki, piszesz, że nie lubisz szyć, ale przecież chyba zostały uszyte przez Ciebie? A może tylko zrobiłaś koronki do nich? Uchyl rąbka tajemnicy. Mój zwierzyniec śpi częściowo w sypialni- to kot Zara a pies ogromny owczarek alzacki na klatce ma swoje posłanie, bo jest taki duży, i tak się przewraca , wzdycha, chrapie, goni we śnie, że wtedy ja nie śpię, od czasu do czasu jest wpuszczany do mieszkania, bo głównie ganiaja po ogrodzie, ma kolegę juck russel terrier własność wnuków na piętrze mieszkających, kopią dziury i moje krzewy co to posadzone są wykopuja i przynoszą obżarte, układając je na schodkach przy wejściu, nie wiem co to znaczy ale może chcą jakieś inne miejsce dla nich wymyśleć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, no to jeszcze raz jak to z tymi firaneczkami jest?
serdeczności
www.okiemjadwigi.pl
Wesoło masz w swojej sypialni:))) Musicie chyba miec albo twardy sen, albo zatyczki do uszu. A sypialnia przepiękna, taka romantyczna, jakby z innej epoki... takie lubię. Przesyłam słoneczne buziaki
OdpowiedzUsuńOsioł to mój faworyt! Ma chłop charakter!
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam o Twoich lokatorach w sypialni, to mam ochotę na jedno pytanie: KTO TO WSZYSTKO SPRZĄTA???
Mnie już wystarczy chrapiący mąż, psa chrapiącego bym chyba wystawiła za drzwi ;-) Piękną masz sypialnię, przestronną i kobiecą. Godna pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńAle masz duuuuużą sypialnię- cudna, chociaż kilka elementów nie z mojej bajki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za spanie ze zwierzyńcem, ja bym nie zdzierżyła - no oprócz kota- ten by spał ze mną ;)
Buziaki
Jeszcze raz dziękuje za miłe słowa, na pytania odpowiem jak wrócę wieczorkiem. W nocy zawiozłam Metkę do weterynarza- w łape wdało się zakażenie i ma ropień. Dzisiaj zdjęcie i operacja, więc troszkę jestem w stresie:(, a ona bidula bardzo cierpi.Zwariować można:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie baldachimy, a faceci maja swoje poczucie piekna ;) i zawsze te najwazniejsze 3 grosze naleza do nich .... Jak kiedys bede miec wieksza sypialnie niez teraz to tez bede miec takie duze lozko, teraz musze sie naciesyc nasza mala "alkowa"
OdpowiedzUsuńbosko, a ten baldachim w różyczki wyprzedza wszystko! gdyby nie moja 18stka X dwa to bym zakrzykneła: Mama, adoptuj mnie!!!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za bidulke Metke!
OdpowiedzUsuńOby szybko wydobrzala. Pozdrawiam:)
Ja zwierzaki w domu też mam, ale do sypialni na noc ich nie wpuszczam - nasza sypialnia jest malutka, nie wyobrażam sobie tych conocnych pobudek... Masz w sobie mnóstwo miłości i cierpliwości dla tych zwierząt, Elizko - składam Ci wyrazy wielkiego, naprawdę wielkiego szacunku!
OdpowiedzUsuńI oczywiście pozdrawiam, jak zawsze, bardzo serdecznie!
Sypialnia bardzo ladna .Mam slabosc do takich stylowych sypiani.Sama tez mam bardzo stare meble w tym pokoju.Tworza klimat do ktorego nawet moj maz sie przekonal.Ciekawa jeste jak bedzie u Ciebie po liftingu.Wymaga to troszke pracy ,ale na pewno warto.Na moim blogu napisalam wszystko co wiem o kurkach zielononozkach.Zapraszam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię jak wytrzymujesz spać z tą menażerią ;-)
OdpowiedzUsuńSypialnia urocza, ale jestem ciekawa jak będzie wyglądać po zmianach. Bardzo mi się podoba łóżko.
Kufer i firaneczki to moi faworyci :))
Pozdrawiam serdecznie
Kochana Pani Elizko ;)
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć, że odwiedzam Pani bloga często,nie komentuję, ale sypialnia zmusiła mnie do komentarza;)
Jest Pani absolutnie perfekcyjna w tworzeniu atmosfery w domowych wnętrzach. Sypialnia jest świetna :)
Pozdrawiam cieplutko
Niestety kochana, chłopu się też coś należny :)
OdpowiedzUsuńMój zabronił mi nawet namalować w sypialni kwiatki z szablonów :).
Jakby zobaczył taką dziewczyńską sypialnię to pewnie by się wyprowadził.
Co nie przeszkadza, że taki słodziutki pokoik może się podobać.
A spanie ze zwierzakami mam co noc. W nogach pies - duży i chrapiący. Na brzuchu kot - gruby i mruczący. Na ramieniu, ewent. na szyi kot - chudy i miziający wąsami.
Uwielbiam to.
padłam....... z zachwytu!
OdpowiedzUsuńszok,
brakuje mi jak zwykle słów...;-)
witam...trafiłąm tu przez syrop z sosny i bardzo mi się tutaj podoba...myślała już, że zakochani w przyrodzie, zwierzętach i właśnie takich klimatach jak u P.Elizki wyginęli...pozdrawiam wszystkich
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! A swoja drogą gdzie chodzą tacy ludzie jak Ty bo jakoś na ulicy ich nie spotykam. Piękny dom, ja na razie marzę..chyba mnie nie stać na realizacje marzeń ale kto to wie.....
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń