Jakiś czas temu , gdy jeszcze wędrowałam po blogach, mając na to czas, którego teraz niestety bardzo brakuje:( natknęłam się na post, w którym to Elamika zachęca do kontynuacji bibliotecznego tematu:). Już jakiś czas temu się miałam za to zabrać, ale wiecznie coś…dziś też miał być bez i sosnowy syrop:) . Ale jest biblioteka. Książek jest u nas całe mnóstwo, pomimo ogromnej ilości utraconych egzemplarzy podczas zalania domu.
Zajmują każdy wolny regał, zarówno u nas jak i w pokoju dziewczyn, niestety nie mieszczą się w dalszym ciągu, pomimo nałożonego zakazu zakupu kolejnych książek. Stoją już biedaki w dwuszeregu, a i tak jest ciaśniutko.
Kiedyś zdaje się wspominałam,że mam jeszcze jeden niewykończony , ogromny i bardzo wysoki pokój…tam docelowo ma się znaleźć nasza biblioteka oraz pokój gier i zabaw:) W tym tempie, chyba sami będziemy się tam z Miśkiem bawić na emeryturze, ale wierzcie mi ,że na samą myśl szlifowania ścian, cyklinowania podłóg i całym bałaganie z tym związanym robi mi się już słabo, tak więc decyzję o remoncie odkładamy z roku na rok.
Książki tak jak i moje zainteresowania są różnorakie,mnóstwo albumów, poradników, encyklopedii, słowników, przewodników… mamy półkę z sensacją, moimi thrillerami i horrorami- o te , to ja po prostu kocham…na noc, do poduszki, półkę z ulubioną Chmielewską i taką z niesamowitymi, prawdziwymi historiami,, ba… o dziwo jest nawet półka z babskimi czytadłami, ale to głównie Magdy, bo moja to tam stoi tylko Grochola i “Przeminęło z wiatrem” ,przyznam się szczerze, że jakoś średnio przepadam za romansami i łzawymi historyjkami:) Jest też mnóstwo mitologii, takich z całego świata.. Mamy książki stareńkie i takie zupełnie współczesne, są chyba wszystkie lektury, bo jakoś średnio do mnie przemawiają e-booki, ja muszę mieć wszystko wydrukowane.. Do moich dzieci lektury w ogóle nie przemawiają,więc na dobrą sprawę zupełnie nie wiem po co to trzymam- teraz nie czyta się lektur, tylko streszczenia w internecie:( Oj, mnóstwo tego…czas chyba zabrać się jednak za remont i wyciągnąć resztę książek z kartonów :)
Całość "biblioteki" została urządzona tak,żeby pasowała do lampy, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
A na zakończenie, kawałek moich ulubionych szafeczek od Ojca,w których przechowywane są archiwalne numery gazet, kiedyś pokażę je w całości, przy okazji “prezentacji”drugiej części holu:) a teraz niestety lecę czytać książkę, a potem spać, bo padam już na twarz, a od rana…niestety znowu praca. Wszystkim , którzy jeszcze nie śpią życzę dobrej nocy, a tym co śpią ..kolorowych i pięknych snów:)
Pięknie.
OdpowiedzUsuńJak na mój metraż to Twoja mała biblioteka jest dla mnie ogromna.
Jak ja bym taką chciała.
Pozdrawiam nocną porą
Piękna biblioteka!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Też mam sporo książek, ale muszą ze mną mieszkać w sypialni:)
Pozdrawiam.
Już ta biblioteka mi się bardzo podoba więc aż strach pomyśleć jak pokażesz nam tą docelową ;) lubię książki i mam do nich ogromny szacunek i sentyment więc rzadko kiedy się jakiejś pozbywam, moje ulubione zawsze maja swoje honorowe miejsce :))
OdpowiedzUsuńSkowronek pozdrawia sowe ;)
niestety mi brakuje w domu takiego typowego miejsca na książki....ale też czeka na to jeden pokój do remontu....również z cyklinowaniem podłóg...jest niezbyt duży..więc pracy nie za wiele,zwłaszcza,że nie lubię regipsów-więc szlifowanie odpada!!!!Bardzo mi się podoba w tym pmieszczeniu Singierka.bardzo klimatyczne pomieszczenie,zachęcajace do czytania!!:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna!!!!!! I zazdroszczę Ci miejsca na bibliotekę.
OdpowiedzUsuńSzafeczki bosssskie, w ogóle cudny klimat... Aż chciałoby się zatopić w tym fotelu.
Pozdrawiam cieplutko
BIBLIOTEKA OGROMNY SKARB...SKARBNICA WIEDZY...DO POZAZDROSZCENIA.WSPANIALE MIEJSCE NA PODDASZU KLIMAT W SAM RAZ ABY ZOSTAC Z WLASNYMI MYSLAMI ZATAPIAJAC SIE W FOTELU SAM NA SAM...Z KSIAZKA W REKU....POZNYM WIECZOREM...SZAFECZKI FIU FIU...NIESAMOWITE STARENKIE...POZDRAWIAM CIE ELIZO...
OdpowiedzUsuńNo nie! Ja wiedziałam, że coś się musi za tym kryć! Od dłuższego czasu zastanawiam się co mnie tak przyciąga do Twojego bloga - oprócz podobnej wrażliwości, genialnego poczucia humoru i niezwykłej pracowitości. Teraz już wiem - identyczne upodobania czytelnicze! Też uwielbiam thrillery na równi z Chmielewską, oprócz tego milion innych rzeczy, a moja biblioteka wygląda podobnie ( mam na myśli zatłoczenie na regałach - dlatego w nowym domu już powstaje biblioteka). Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarta z Lublina
Cudo!!! dech zapiera... biblioteka ogromna i ta ilość książek!!!
OdpowiedzUsuńMieszkanie w bloku uniemożliwia posiadanie takiej kolekcji;-)
A to ja myślałam, że mam mnóstwo książek ;))) bo na moich 80 m kwadratowych poddasza brak mi wolnej ściany ;)) do wstawienia kolejnego regału ;))
OdpowiedzUsuńPięknie urządzona biblioteka, z nastrojowym światłem, na poddaszu, gdzie widać belki sufitowe... Oj, Elissse, bez wahania zatrudniłabym cię do pomocy w urządzeniu mojego nowego domu, a w zasadzie to może będziesz miała czas pod koniec tego roku, jak skończymy budowę? :DDD
Buziaki i miłej niedzieli! :)
Cudna biblioteka! Nic tylko w deszczowy dzień, czyli taki jak dziś, zaszyć się z filiżanką herbaty i książką...
OdpowiedzUsuńoooj duzo tych ksiązek pewnie wiele lat gromadziłaś bo widzę ze niektóre to cudne stare oprawy mają, styl i klimat tego pomieszczenia zachwyca mój mężus czułby sie tam wspaniale jak historyk, tez mazy o takiej bibliotece
OdpowiedzUsuńZnam ten ból posiadania, likwiduję zbiory, niestety.
OdpowiedzUsuńOmamuniu!!!! Gdybym miała taką bibliotekę, pewnie bym z niej nie wychodziła, no chyba, że do ogrodu;-)
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko.
Biblioteka - marzenie!
OdpowiedzUsuńWierzę, że i ja kiedyś w moim bukowym domu będę miała chociażby namiastkę, tego co Ty prezentujesz;)
Pozdrawiam!
Impomujące zbiory! A pokój razem z piękną lampą przyciąga, oj przyciaga... Na pewno miło się czyta, siedząc w takim wygodnym fotelu i popijając herbatę, kawkę lub... naleweczkę;)Moja biblioteka na razie czeka na organizację, większość książek w pudłach w piwnicy, tylko najulubieńsze poupychałam tak, by były pod ręką. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWidze ze nie tylko ja czytam sagi:)pozdrawiam cieplutko i zazdroszcze takiego milego koncika oaza spokoju poprostu:)
OdpowiedzUsuńO rany! Robi wrażenie, i to jakie!
OdpowiedzUsuńJest piękna, ogromna i klimaciarska :)
W taką pogodę jaką mamy od tygodnia, zaszywałabym się w tym wygodnym fotelu na całe długie godziny z książką w dłoni.
Cudowny zakamarek!
A u mnie nadal leje!!! :(
W dodatku jest bardzo zimno!
Co chwilkę popijam gorącą herbatkę dla rozgrzewki.
Pozdrowienia przesyłam...gorące! :)
Boże kobieto!!ta biblioteka jest rewelacyjna istne spełnienie mych marzeń(też chcę mieć taką w swoim domu):)a pochwale się, że maszynę mam identyczna i to nadal działa tylko nie ma kto na niej szyć :/ i też zamierzam ja jakoś wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńTwoja biblioteka to marzenie każdego miłośnika książek . Nastrojowe światło , wygodny fotel , podręczny barek , cisza , ciepło i spokój oraz dużo książek z rozmaitych dziedzin - "żyć nie umierać" .
OdpowiedzUsuńWłaściwie do życia wystarczyłby mi Twój ogród i ten pokój , reszta świata nieważna .Pozdrawiam bardzo ciepło na przekór pogodzie -Yrsa
Bardzo przytulne miejsce ! Takie ponadczasowe w wystroju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Twoja biblioteka zrobila na mnie duze wrazenie, niesamowity klimat tam stworzylas.
OdpowiedzUsuńPodziwiam tak ogromny zbior ksiazek.
Maszyna z "nogami" rewelacyjna.
Pozdrawiam cieplutko.
Zbiory imponujące. Biblioteki zazdroszczę. U mnie takie miejsce znajdzie się chyba dopiero jak dzieci się wyprowadzą, co nastąpi nieprędko ;)
OdpowiedzUsuńPiękna biblioteka, ogromną przyjemność zrobiła mi Pani tym postem, bo też uwielbiam książki;)M
OdpowiedzUsuńCiepło, przytulnie i domowo.
OdpowiedzUsuńKsiążki tworzą niepowtarzalny klimat i jeszczcze ten fotel, który tylko ,by się w niego zapaść z lekturą.
Pozdrawiam
Klimatycznie :))
OdpowiedzUsuńNie znam osoby, która nie chciałaby mieć TAKIEGO miejsca :))
I widzę znajome książki ;))
Ściskam cieplutko :)) Czekam z niuecierpliwością na pozostałe, zapowiedziane zdjęcia ;)
Marzę o takiej właśnie biblioteczce w moim wymarzonym domku :) ach urządziłabym dokładnie prawie identycznie jak Twoja :) ( ale się rozmarzyłam....)
OdpowiedzUsuńAch jakie przytulne miejsce. W jesienno - zimowe wieczory, albo deszczowy maj:( można tam siedzieć i siedzieć, czytać i czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj, a ja sądziłam,że mam sporo książek :-) Twój zbiór jest przeogromny ,imponujący i pięknie "udomowiony":-) Moje książki,jeszcze po przeprowadzce,nadal mieszkają w kartonach i oczekują na swoje regały.Bardzo podoba mi się cała Twoja "biblioteczna aranżacja"-przede wszystkim porządek w książkach.Masz wspaniały fotel (ja mam dwa podobne przed TV i kolejny też jest przewidziany do biblioteki).Powiedz,proszę,czy "mebel",na którym jest paprotka,to gramofon? No i lalki-wspaniałe! Tak sobie nieśmiało przycupnęły -jakby czekały,by ktoś im poczytał :-) Serdecznie pozdrawiam,Maja
OdpowiedzUsuńWiesz co Kochana... oglądam sobie różne blogi gdzie różne osoby pokazuję swoje domy. U jednych podoba mi się to, od innych zgapiam to.... a u Ciebie... no cóż podglądam, zgapiam i wiesz co.... nie zostałabyś może moją żoną?? Kurcze no... Ty idealna kobita jesteś!!!! Masz poczucie humoru podobne do mojego, kochasz swoją rodzinę jak ja, zwierzęta mają u Ciebie te same prawa co ludzie tak jak u mnie, książki ubóstwiasz jak ja i gust wygląda na to że tez mamy ten sam!!! Bo dla mnie Twój dom jest cały do podpatrzenie i skopiowania u mnie. Wszystko co pokazujesz, każde wnętrze, wszystko co robisz, dla mnie jest piękne. Nie ma u Ciebie rzeczy która by mi się średnio lub w ogóle nie podobała.Ciepło, ciepło i jeszcze raz ciepło i wyzierające z każdego kąta serce włożone w te wnętrze!!!!Dla mnie jesteś NAJLEPSZA!!!! Jeżeli ze wszystkich blogów które wertuję miałabym wybrać dom w którym się zakochałam to byłby to Twój dom. Nie myślałaś o tym żeby zostać projektantem wnętrz?? Ja Cię zatrudniam od razu pod warunkiem że po STAREJ znajomości ;) dasz mi upust :)) A co do Chmielewskiej... LESIO?? DZIKIE BIAŁO?? WSZYSTKO CZERWONE?? Kiedy czytałam te książki mój mąż wyeksmitował mnie z łóżka bo kiedy on zasypiała już, to ja co chwilę wybuchałam dzikim śmiechem budząc go. A thriller... Cook, Masterton, Kava....dla mnie rewelacja pod warunkiem że mąż nocki nie ma;)) Całuję Cię ogromnie życząc słońca bo ja niestety mieszkam przy rzece i dzisiejsza noc może być trudna...:( Pa Pozdrowienia Gaba B.
OdpowiedzUsuńNoooo, taj biblioteki to Ci dziko zazdroszczę! ;) Piekne regały i tyyyyle miejsca tam! A moje biedne książki też tłoczą się w dwuszeregu i w kartonach... :(
OdpowiedzUsuńTylko, że u nas nie ma za cholerę miejsca, żeby bibliotekę zrobić. :(
Nastrój miejsca wspaniały, a ja mam mnóstwo książek Chmielewskiej i całą wielką kolekcję książek Agathy Christie, którą też bardzo lubię. Tak pięknie by w takiej bibliotece u nas wyglądały... ;)
ach... własnie dlatego - poza ogrodem - chce mieć dom. żeby ksiązki nie były na dokładke, zebym miała takie miejsce...
OdpowiedzUsuńpółka z chmielewską? hehe... kiedyś musze pokazać swoją, nie mam chyba innych tak zczytanych książek :))
szkoda, żeś taka ostatnio zapracowana...
Bardzo przyjemna i ciepla bibliteka, ksiazki to najpiekniejsza ozdoba kazdego domu, a fotel wyglada na bardzo wygodny i taki jest prawda?
OdpowiedzUsuńSciskam
Basia
Niezwykle klimatycznie !!Fotel niejako przemawia i zaprasza by w nim usiąść i zatopić ,zatracić się w lekturze.kocham tez zapach książek -choć molem książkowym to tak do końca nie byłam..pozdrówka
OdpowiedzUsuńMoja droga!
OdpowiedzUsuńrozmiary biblioteki robią wrażenie, ale ja skupiłam się bardziej na mebelkach- są prześliczne, zwłaszcza te od Taty.
Co do remontu, to mam taką koncepcję, by któregoś pięknego dnia zjawić się u Ciebie blogerską ekipą i wykonać wszelkie roboty charytatywnie- myślę że kilka chętnych Pań, które nie boją się pracy na pewno się znajdzie:)
Dwie pieczenie u jednej Elisse- po pierwsze szybciej będzie gotowe, a po drugie ta integracja...:)))
Pozdrawiam!
Fantastyczny klimat, chętnie bym zatopiła się w tym fotelu z nosem w jednej z książek.
OdpowiedzUsuńPiękny księgozbiór i piękna biblioteka. Moje książki porozkładane są po całym domu. Na razie jeszcze się mieszczą, może dlatego, że od pewnego czasu przycięłam trochę wydatki i "przeprosiłam się" z biblioteką miejską. Czasami jednak odpuszczam, bo niektóre książki chcę mieć po prostu na zawsze.
OdpowiedzUsuńzachwycać się tak wprost nie będę, bo to już jakieś takie monotonne sie stało :) ALE..... Elisse błagam zrób bloższe fotki tej lampeczce. Czy ten abażur jest drewniany??????? Normalnie mnie na kolana powaliło, cudo :) Buziaki
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńNo cóż ja mogę więcej napisać.Rozdziawiłam dziób i wzdycham:))
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę takiej biblioteki i z takim klimatem ...marzenie ..Jest cudna ! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńImponujące miejsce, w sam raz na takie dni jak dziś - chłodne i deszczowe - gdzie można by się schronić z książką w dłoni. Podziwiam nie tylko bogaty zbiór, ale i regały - zaintrygował mnie zwłaszcza fragment ostatniego. Oryginalny mebel. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPrzepieękna mega bibliotego. Cieszę się że mój post stał się dla Ciebie inspiracją. Uwielbiam Twój blogi i atmosferę która na nim panuje oraz to że pomimo braku czasu starasz się zawsze odpisywać na maile. Co akutrat w przypadku kilku innhych dziewczyn /równie poczytnych/ nie jest zbyt częte. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO kurcze, ile komentarzy:)))
OdpowiedzUsuńWczesniej nie miałam nawet kiedy zajrzeć, a dzisiaj jak weszłam to taka miła niespodzianka. Niekiedy fajnie jest nie byc na bieżąco:),
Jest mi bardzo miło ,że się podobuje:)Ale muszę Was zdziwić, bo piszecie,że u Was brak miejsca:). U nas taka samam ilośc książek ( jak nie większa), bo była jeszcze Teściowa z nami, mieszkała w bloku na 46m2:)Mieliśmy takie fajne regały przy oknie, za zasłonkami, których nie było widać i to głównie tam były książki
Iko- nim zrobię bibliotekę, to pewnie bloga przestanę pisać:), nie ma tam nawet podłóg, a to 50m2, więc i kasy kupę:(,3
Mala gosiu- moja maszyna też szyje, tylko pasek jej sparciał, ale chyba masz inną, bo moja to jakaś dziwna składanka...nogi są od Singera, a sama maszyna to jakaś Vesta 3- ale też ładna...kiedyś pokażę:)
Maju- zgadza się, to gramofon...i gra, ku ogólnej rozpaczy pozostałej części rodziny:)
Gabo- mam nadzieję, że Cię nie zalało i jakoś przetrwałaś te dni, od jutra ma być ponoc lepiej, u nas też cały czas leje, a ryby już prawie po trawniku pływają:)A co do propozycji małżeństwa:))))...hmmm...muszę rozważyć ofertę, bo już parę dostałam, wszystkie zainteresowane Panie proszone o przesłanie CV ze zdjęciami:))))
Ushii- to bardzo dobrze,że jestem zapracowana:)))w końcu:)))
Magdalenko- Twoja koncepcja bardzo mi się podoba:)
Mirelko- do usług:) o mojej lampce, zawsze i wszędzie i o każdej porze dnia i nocy :)
Elamiko- staram się odpisywać, ale część maili potraciłam jak Osioł nasikał do drukarki i spięcia w kompie porobił:(
Dziękuje Waszystkim za miłe odwiedziny i tyle ciepłych słów:)
Aaaa...zapomniałam dodac, fotel jest faktycznie bardzo wygodny, tylko aż prosi się o nową tapicerkę, bo ta wyblakła:)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze ja się dopiszę
OdpowiedzUsuńCUDNA BIBLIOTEKA :)
Możesz wyrobić karty biblioteczne i wypożyczać książki, tyle ich masz :)
No nic- pozostaje mi powzdychać, szczególnie do kącika z fotelem i uroczą lampką i do ciszy, która tam pewnie panuje :)
Pozdrawiam serdecznie
CUDO, PO PROSTU CUDO!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
A ja mam tylko 3 małe półeczki... ZAZDROSZCZĘ i PODZIWIAM !!!
OdpowiedzUsuńMolem książkowym jestem niesamowitym, jednak po książki latam głównie do biblioteki gdyż zawsze są "potrzebniejsze" wydatki i nowe książki pojawiają się od święta...
Wspaniała biblioteczka !