Cały czas jest ciężko, aczkolwiek łapię się na tym,że są już takie momenty,że nie myślę o papierosie.Wynajduję sobie różne zajęcia i w efekcie jest tak,że mam rozbabranych masę rzeczy. Twardo popijam ziółka, owocowe herbatki, jadam marchewki i jabłka, piekę ciasta, sprzątam i …dostaję cholery:) Nie wiem co mnie podkusiło,że akurat teraz rzucać, trzeba było mi poczekać do momentu, aż będzie można popracować w ogrodzie, wtedy zdecydowanie byłby bardziej sprzyjający moment, a teraz pogoda momentami taka…depresyjna.
Pledzik dziergam, w międzyczasie, jak nie robię tysiąca innych rzeczy:) Nie wiem, czy pisałam,że w założeniach miał być w odcieniach białego i niebieskiego,wyszło..hi, hi…inaczej, włóczki się skończyły, a mnie generalnie nie o sam pled chodziło, przede wszystkim zależało mi na pozbyciu się starych, pętających się od lat kłębków wełny, zostały jeszcze różowe i czerwone…póki co wykorzystuję różowe, może nie trzeba będzie dodawać czerwieni, tak więc biało- niebieski pledzik robi się wielokolorowy:) i trudno, nie wszystko muszę mieć dobrane kolorystycznie, może nie będzie źle wyglądało? Zobaczymy, a włóczek nie dokupię, bo znowu by zostały..
Wszystkim wspaniałym , zaglądającym tu kobietkom, z okazji naszego święta, życzę ogromu radości, uśmiechu na ustach i spełnienia najskrytszych marzeń !
Dobrze, że teraz dobrze, moja droga. Bo jak już jest cieplutko i w ogródku sie pracuje, to trzeba sobie zrobić od czasu do czasu przerwe na... (wiadomo co), a jak sie już po pracy odpoczywa w ogródku na hamaczku z piwkiem to trzeba sobie... (wiadomo co) :))) Więc dobrze, że zaczęłaś walkę teraz moja droga, bo najgorsze będziesz już miała za sobą jak będzie "czas ogrodowy":)
OdpowiedzUsuńTak że trzymaj się i nie pękaj:)
A w dniu kobietek życzę Ci moja droga wszystkiego dobrego:):):)
Kobieto z nieba mi spadłaś z tym postem !!!! Od jakiegoś czasu szperałam w internecie i szukałam właśnie takich kwadracików szydełkowych...znalazłam...ale za jasną cholerę mi one nie wychodzą.Widziałam ich różne wersje i normalnie jestem chora aby takowe zrobić właśnie też na pled....taki biało-szary np.:))Kobieto kochana zrób proszę kursik foto jak to to się robi.Podejrzewam,że to łatwizna...ale co dwie lewe ręce....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoją walkę.Ja rzucałam to świństwo już parę razy...teraz się chyba udało,bo to już drugi miesiąc.
Pozdrawiam słonecznie:)))
No i patrz, z tego mojego całego wymądrzania się zapomniałam Ci napisać, że absolutnie i w 100 procentach zakochałam się w Twojej różanej filiżance :) I już sobie idę... :)
OdpowiedzUsuńBuziolki:):)
Pleddzik bedzie napewno piekny,taki dziewczecy rozowy.Zycze poznych-czasowo,ale szczerych Dniukobietowych kwiatkow i blawatkow.Ja pledzik tez juz zaczelam,bedzie tez w rozowo-pastelowych odcieniach.Podziwim Cie i czapka z glowo za silna wole i wytrwalosc(to jest ch... nalog) Pozdrawiam serdecznie wieczorowo:))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki z całych sił i życzę powodzenia w rzucaniu tych okropnych fajek.Mnie się udało rzucić po 12 latach palenia, a zawdzięczam to po części ciąży.
OdpowiedzUsuńNie jest łatwo, wiem, ale trza próbować. Co do czasu na rzucanie palenia, to zgadzam się z moją przedmówczynią, teraz jest dobry czas. Będziesz mogła w pełni rozkoszować się zapachem kwitnących kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jaka piekna filizanka! Sliczna! Bardzo mi sie podoba. Rowniez trzymam za kciuki i zycze powodzenia w rzucaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pomyślność operacji ;)
OdpowiedzUsuńPledzik będzie cudowny niezależnie od kolorów :) dziergaj i zajmuj łapki i umysł czym popadnie :)
Piękne fotki!!
Serdecznie pozdrawiam
Pled zapowiada się rewelacyjnie i podłączam się do prośby deZeal.
OdpowiedzUsuńZawsze to jakieś dodatkowe zajęcie dla rąk będzie ;-)
Piękna filiżanka!!! :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz zawsze znajdziesz jakieś zajęcie i niech pochłonie Cię do reszty! żebyś nie myślała o tym o czym nie powinnaś ;)
Buziaki :*
Hmmm...skoro tak mówicie, to może i lepsza pora:) podobno jak się chce, to każda pora jest dobra, dlatego niosę ten krzyż dalej:)))Zobaczymy:)Ale jest nie co raz lepiej, a co raz gorzej. No to ja się Państwa "zapytowywuję", kiedy to się skończy?????!!!!
OdpowiedzUsuńPrzy życiu trzymają mnie Wasze komentarze i świadomość, że tak wiele z Was paliło kiedyś i jakoś rzuciło!
Sylwio- uwielbiam z nieba spadać:)Zrobię foto- kursik, bo już dostałam masę maili z prośbą o wzór, a problem jest jakby jeden...ja nigdzie nie znalazłam wzoru, więc metodą prób i błędów sama sobie wymyśliłam. Co prawda nie wiem, jak ten kursik technicznie zrobić, ale spróbuję.
A filiżanka:)))No cudna jest...zgadzam się w 100%- kupuję sobie różne filiżanki- z reguły z motywem róż, bo wtedy wszystkie coś ze sobą łączy, choć każda jest inna i frajdę mam jak sobie z nich pije herbatkę - jakoś tak od razu lepiej się czuję:)
Dziękuję za odwiedziny! :)
OdpowiedzUsuńZaczynam wędrówkę po Twoim świecie... zapowiada się cudownie! Chyba zostanę na dłużej, jeśli pozwolisz.
Ja nie palę od sylwestra, kilka dni temu wzięłam papierosa do ust... ale wyrzuciłam po kilku zaciągnięciach, nie smakował mi jak kiedyś. Chyba dobrze się tak "przepalić" jak ja w sylwestra, mam niechęć od tamtej pory! Powodzenia, bo wiem jakie to męczące.
Pozdrawiam.
Elizo,Twoje różane filiżanki tak mi się podobają ,że chyba sobie jakąś piękniusią zakupię!Na urodziny se kupię a co!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet Ci życzę kochana!!!!
Pozdrawiam
Będzie dobrze,tak trzymaj ! Im więcej zajęć tym lepiej (;
OdpowiedzUsuńMam ciocie która takie pledy dziergała i zawsze się nie mogłam nadziwić!
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Kochana trzymaj się
OdpowiedzUsuńMój chłop też próbuje rzucić, niestety widzę, że chęci mu słabną z dnia na dzień.
Niestety u niego w pracy wszyscy palą.
I mój M. cierpi katusze.
Ważne jest Twoje nastawienie.
Jeśli tylko będziesz mocno chcieć to się uda.
Na pewno.
Pozdrawiam
I tam, w ogródku tym bardziej sie chce, nie gadaj. Każdy moment wydaje sie nieodpowiedni, jak juz to zrobisz, więc teraz jest dobrze :))
OdpowiedzUsuńPledzika w dowolnej kombinacji kolorystycznej i tak będę zazdrościć i ślinić się do niego. A łubianeczka przesłodka!
I jak juz Ci zajęć zabraknie,to ja do siebie zapraszam, na pewno multum różnych Ci znajdę, nie dam nawet o faju pomyśleć :D
Tia , ty rzucasz paleniea , a ja jedznie;) ? Patrże na te piękne foteczki i stwierdzam , że tzreba by popracować z aparatem , bo moje marniutkie . Widzę , że jestes w posiadaniu koniczynki fioletowej jak ją zwe. Uwielbiam ją.Rewelacyjne fotki.
OdpowiedzUsuńŁadne fotki u Ciebie - w ogóle jest klimat i nastrój domowy! Wszystkiego najlepszego w Waszym Dniu:)))
OdpowiedzUsuńdzisiaj filizanka tez piekna,ale spodeczek z falbanka CUDO!!!
OdpowiedzUsuńtakiego jeszcze nie mam...:)
papierochom mowimy precz!
trzymam kciuki,uda sie!:))
Dasz radę z papierosami, silna jesteś!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMG
A ja nadal palę. I jakoś motywacji do rzucenia brak. Po ciąży i karmieniu wystarczyła pierwsza impreza bez dziecka- ach nareszcie ten luz, jak dawniej. Potem okazjonalne fajeczki na balkonie, a to stres, a to wizyta znajomych. Teraz 2-4 dziennie. Podziwiam silną wolę i też trzymam kciuki. Jakby zabrakło różowości na pled, służę moim przepastnym worem niewykorzystanych włóczek. Kupiłam je w tamtym roku wraz z książką o szydełkowaniu. Nadal nic nie umiem a włóczki się kurzą.
OdpowiedzUsuńDodalam sobie Twoj blog do ulubionych i zagladam ostatnio, wypadalo by sie wkoncu przywitac, tak wiec zostawiam powitalnego buziaka.
OdpowiedzUsuńGratuluje walki z papierosam, kazdy dzien bez to wytchnienie dla calej Ciebie. Ja walcze z wyjadaniem, tez ciezko, glupi ten nasz mozg az slow na niego szkoda.
Zapraszam tez do siebie, w chwilach wolnych rzecz jasna :)
Milego czekania na wiosne.
Pijąc herbatkę z tak pięknej filiżanki nie możesz przecież myśleć o żadnym dymku. I tylko nie pękaj!
OdpowiedzUsuńPledzika już CI zazdroszczę.
Pozdrowionka.
Uwielbiam ten motyw szydełkowy, też mam go aktualnie na warsztacie w wersji niemowlęcej;)
OdpowiedzUsuńKciuki trzymam nadal...mnie mąż z dobrego serca zafundował na dzień kobiet papierosy...źle zrobił, ale intencje miał dobre, wiec mu wybaczam, i dziś startuję od nowa mając Ciebie za chlubny przykład:)
Trzymam kciuki za rzucenie palenia.Mnie się udało już 1 stycznia.Wytrzymałam dwa miesiące i dziwię się,że to trwa nadal.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaaaa...ten wzór fachowo zwie się "granny square";)
OdpowiedzUsuńAleż ja się cieszę na ten kursik :))) Dosyć sporo takich kwadratowych cudów jest tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://attic24.typepad.com/weblog/
Może Ci coś wpadnie w oko :)))
Pled wyłania się piękny/ tak jak i poprzedni/
OdpowiedzUsuńHerbatka w tak pięknej filiżance smakuje o niebo lepiej.
Wspierając Ciebie w postanowieniu wysyłam mocne fluidy od niepalącej palącej/ to tak w nawiązaniu niepijący alkoholik/
Zawsze rzucałam w okresie W.Postu i w okresie Adwentu i przez ten okres nie paliłam, ale na sylwestra kupowałam nową paczkę i zaczynało się.
Nie palę już 5 lat i stwierdzam że świat cudownie pachnie.
Elissa życzę z całego serca wytrwania w postanowieniu .
Wytrwałości Kobieto ! :-)
OdpowiedzUsuńWytrwaj w rzucaniu palenia!!! Warto!!!! Mnie się udało po 25 latach palenia, minęło 6 lat od czasu gdy nie palę. Węch i smak zdecydowanie się poprawił i stać mnie na drogie zabaweczki dla dzieweczki: overlok klasy A, druty KnitPro, nie wspomnę o butach których sobie często odmawiałam bo za drogie. Kupowanie sobie prezentów jeden raz w miesiącu w zamian za równowarość wypalanych papierosów czasem niektórym też pomaga. Wprawdzie jeszcze śnię, że palę ale wiem, że nie wrócę do nałogu. Jak policzyłam ile pieniędzy puściłam z dymem..... ho, ho......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trzymam wciąż kciuki a pora ta jest dobra , która podparta właściwym nastawieniem ...zajmuj rączki dalej a my dzieki temu ucztę dla oczu mamy :) cudna filiżanka ...z takiej herbata podwójnie smakuje ... Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tu u Ciebie, jaka cudna jabłonka, świetne zdjęcia i aranżacje! Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSzykuje się kolejny, bajeczny pledzik. Kto wie, czy nie piękniejszy od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuńAle jaka śliczna filiżaneczka, cudna!
Wszystkiego dobrego Kobietko :)
Witam nowych gości:) Jak miło,że i mężczyzna się odezwał, to raczej rzadkość na naszych, babskich blogach:) Dzięki za podanie linków i za słowa wsparcia:)
OdpowiedzUsuńArtemisio- chętnie bym przygarnęła Twoje włóczki, ale mam lepszy pomysł:) Lada dzień zarzucę kursik, to może spróbuj:)...babciny pledzik zawsze się przyda:)
pozdrawiam Wszystkich cieplutko
Elisse - dumna jestem z Ciebie niesłychanie, to wspaniale, że już tyle wytrzymałaś. Teraz to już szkoda byłoby zmarnować tego wysiłku dotychczasowego i cierpienia! Cieszę się, że pojadasz marchewkę i jabłka, to pomaga zająć ręce i nie tuczy. ;))
OdpowiedzUsuńNo i pamiętaj, że nie wolno Ci już nigdy więcej ani jednego zapalić - jak każdemu nałogowcowi. Jeden mach - i wrócisz do nałogu, gwarantowane, więc strzeż się tego jak diabeł święconej wody!!! ;))
Przesyłka powinna do Ciebie na dniach dotrzeć, a i maila napiszę, bo nie zdążyłam dołączyć niczego jak mój Sołtys na pocztę jechał... LOL
Pozdrawiam, jak zawsze, bardzo serdecznie!
Kocyk bedzie napewno wspanialy,a i jestes Elisse na topie ze wzorem(teraz mozna zobaczyc coraz wiecej na innych blogach takich pledzikow)
OdpowiedzUsuńGratuluje samozaparcia i sily ducha,nie kazdy chce i jest tak silny:).
Zapisalam sie do obserwatorow bez zezwolenia,mam nadzieje ze moge?
Pozdrawiam wiosennie
Iwona
Ja nie paliłam od Stycznia do lutego i znowu palęale niedużo do 6 na dobę.Mąż nie palił 5 lat Pozniej rzucał kilkakrotnie znowu pali około 15 na dobę.Nagrodą za niepalenie było kupno tv dużego ,kosztownego.Palimy znowu ,cóz słaba nasza silna wola.........................
OdpowiedzUsuńJa nie paliłam od Stycznia do lutego i znowu palęale niedużo do 6 na dobę.Mąż nie palił 5 lat Pozniej rzucał kilkakrotnie znowu pali około 15 na dobę.Nagrodą za niepalenie było kupno tv dużego ,kosztownego.Palimy znowu ,cóz słaba nasza silna wola.........................
OdpowiedzUsuńYyyy...ależ cudna filiżaneczka.
OdpowiedzUsuńHebatka w takiej filiżance musi smakować!
ciekawe, czy teraz 6 lat później palisz, czy nie. Martwi mnie, że może jesteś chora a ja cię molestuje wiadomościami.pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń