Niekiedy człowiekowi dziwne rzeczy wpadają w ręce i tak powstają zupełnie nowe tworki. Wieczorem wyciągałam chrobotka z hiacyntów, które juz niestety przekwitły…mech nasiąknięty wodą zaczęłam wyciskać i tak zupełnie przez przypadek powstała kula, szkoda by jej było nie wykorzystać, obwiązałam wszystko drucikiem, a że łysa jakaś była, więc podoczepiałam do niej perełki, właśnie miałam ją położyć na srebrnej tacy obok dzbanka, kiedy to Dominika poprosiła o tablicę korkową. Kiedyś już pisałam, że nad garażem mam taki “przepastny “ pokój, w którym z braku innych pomieszczeń gospodarczych trzymamy wszystko co niepotrzebne - kiedyś tam będzie biblioteka…kiedyś…póki co jest tam graciarnia. No więc poszłam po tą tablicę i w ręce wpadła mi malutka, drewniana doniczka. Aż żal mi sie jej zrobiło , bo bidula leżała wśród innych szpargałów zupełnie zapomniana, a przecież taka ładna! Ładna, tylko cały czas do niczego nie potrzebna:) Z kuli szybciutko wyciągnęłam perełki, rozbroiłam wianek z orzechów i głogu, wetknęłam patyczek ,nawbijałam czerwone owocki w mech i głóg ” robi” teraz za jabłuszka.
Tym oto sposobem powstała jabłonka - dekoracja bardziej letnia niż wiosenna, ale tak jak kiedyś słusznie zauważyła Małgośka u mnie mieszają się wszystkie pory roku , a od siebie dodam, że chyba i wszystkie style:) Dom typowo eklektyczny:), ale cóż ja na to mam poradzić ,że podobają mi się tak różne rzeczy?.
Aż zatęskniłam za latem, słońcem i pysznymi, pachnącymi jabłkami prosto z drzewa…a za oknem cały czas zima. Mimo tego, pozdrawiam Was wiosennie:)
Mi też jabłka zapachniały((:
OdpowiedzUsuńI wspomnienia wróciły z ukochanego Kazimierza...
Pozdrawiam
Eklektyzm ma swój urok, fajnie że podobają Ci się różne rzeczy, przez to nie popadasz w jednostajność...
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie co by było gdybyś ciągle kupowała lub tworzyła rzeczy w jednym stylu...było by po jakimś czasie nudno...
Zatem kultywuj swój eklektyzm, bo wychodzi Ci to wspaniale a to co czasem zrobi się "na szybko" i przez przypadek okazuje się najleprzą pracą.
Pozdrawiam Agnieszka
Oczywiście najlepszą ;-) a nie jak napisałam...
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło. Pamiętam jak kiedyś na zajęciach techniki robiliśmy podobną kompozycję (najpierw lepiliśmy kulkę z papieru, potem na klej przyklejaliśmy mech i ozdoby oczywiście wszystko na konarze, mój miał dwa końce wiec na jednym siedział ptaszek). Na technice uczyłam się szydełkować, robić na drutach, pleść sznurki (makramy) i przyszywać guziki. Fajną miałyśmy nauczycielkę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i pamiętaj: jesteś silną kobietą i wytrwasz w swoich postanowieniach. ;-)
Wiem, że nie jest łatwo ale warto.
no dla mnie bomba, Ty mi musisz tylko wytłumaczyć, czy wy używacie jakiś specjalnych mchów???? Już kiedyś miałam o to którąś zapytać, ale zawsze jjakoś tak mi to ucieka. Doniczka cudna :)
OdpowiedzUsuńBomba ! Lepiej się nie da ! Hejka
OdpowiedzUsuńJabłoneczka świetna! U mnie mech z bożonarodzeniowych dekoracji leży w pudełku i czeka na jakiś wiosenny pomysł... A ja codziennie wczodzę na twojego bloga, nawet jeśli nie ma nowych wpisów - ten podkład muzyczny ze śpiewem ptaków tak mnie dobrze nastraja...;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwanie w walce z nałogiem!
OdpowiedzUsuńNajlepsze dekoracje, potrawy, pomysły itd. to te tworzone pod wpływem impulsu:) A Twoje drzewko jest tego naocznym przykładem:)
OdpowiedzUsuńAch, jakże mi latem i sadem moim zapachniało... :)) ELisse, ty co wstaniesz, pokręcisz się po domu to bach! i nowy pomysł, nowa dekoracja, nowy wystrój, a wszystko jak spod igły, mogłabyś w galerii wystawiać!! Sliczna kompozycja. :))) Pozdrawiam bardzo słonecznie, bo na Dolnym Śląsku słońce śmiga aż miło :))
OdpowiedzUsuńKolejna piękna dekoracja , trochę bardziej energetyczne kolory , ale też mi się podoba , lubię jabłka szczególnie te czerwone , mam ich dziesiątki w różnych rozmiarach o doniczkach już nie wspomnę . Nie będę ściągać żywcem , ale trochę z papuguję na jesień .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
Piekna jabłonka i śliczna taca
OdpowiedzUsuńprzepiękna jabłonka - i jak wiosennie tu u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńPiękne drzewko! Masz zdolności, coś cudnego z niczego.. to dar:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, choć u mnie zimno za oknem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI znów CUDO...dlaczego nie dziwi mnie to już????
OdpowiedzUsuń- bo CZYTAM i OGLĄDAM!
Drzewko - bajeczka:))
Pozdrawiam:)
Prześliczne drzewko!
OdpowiedzUsuńAleż tu u Ciebie pięknie i przyjemnie! A jaki zwierzyniec kochany! Zostaję i odtąd będę zaglądać regularnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo podoba mi się te jabłuszkowe drzewko :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Odwiedzam Cie często nie tylko dlatego, ze bardzo podoba mi sie to co robisz i tu pokazujesz, lubie czytac twoje posty ale tez sluchac swiergotu wiosennych ptaszkow i zamykam wtedy oczy i wyobrazam sobie, ze jestem w zielonym lesie i zaraz mi lepiej. Pozdrawiam serdecznie i wspieram w porzucaniu nalogu i sama o wsparcie z tego samego powodu prosze. Razem razniej:)))
OdpowiedzUsuń:))))
OdpowiedzUsuńPierw pisanki, teraz jabłka ;) nie zdziwię się, jak w nastęonym poście pokażesz nam chinkę :))))
Fajne te drzewko :)
Trzymaj się moja droga :*
Elizo Twoje pomysły to dla nas wszystkich ciągłe źródło inspiracji, tez powyciągam bombeczki z drzewka i przymocuję małe jajeczka i piórka będzie światecznie, pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCałość wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńI cieszy teraz oczy :)
A i serce raduję, że takie cudeńko spod własnych rączek wyszło :)
Moc pozdrowionek :)
Potrafisz tworzyć piękne dekoracje, nie zdążyłam wyrazić zachwytu nad świąteczną a Ty już zaserwowałaś kolejne śliczności.
OdpowiedzUsuńTwoje drzewko wygląda bardzo wiarygodnie :) aż by się chciało zerwać i schrupać jedno jabłuszko ;)
OdpowiedzUsuńCały czas trzymam kciuki, wytrwalości!!!
Przepiękna dekoracja, takie wszystko prawdziwe, i pachnące jabłuszkami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetna jabłoneczka! Jak zawsze kreatywnie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo urokliwy drobiazg z tej doniczki i z tego drzewka z jabłuszkami. :)) A kciuki trzymam bardzo mocno cały czas, mam nadzieję, że dajesz radę i że jest już coraz łatwiej!!! Buziaki zostawiam!!!
OdpowiedzUsuńNo bo grunt to mieć pomysła tak zwanego :) Szkoda tylko, że mnie się te pomysła jakoś nie imają:(
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Jakoś tak wakacjami powiało!
OdpowiedzUsuńNo i jest drzewo jabłkowe.Brawo za pomysł!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No i bardzo dobrze ze potrafisz sie zachwycic ciagle czyms innym, to swiadczy o duzej wrazliwosci na piekno, ktore jak wiemy mieszka w kazdym, ktory je oglada, a ze kazdy z nas jest inny, wiec i odbierane bodzce sa tez rozne...Tak trzymac :)
OdpowiedzUsuńJabłonka z jabłuszkami na śniegu wygląda mega rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńWzór na doniczce i tacy identyczny!!!
Cudne zdjęcia Elizo!!!!
Buziaki
No tak.. ja bym nad takim cudem myślała tydzień, a u Ciebie powstał ot tak :) i gdzie tu sprawiedliwość się pytam? ;)
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś cudne drzewno, wszystko do siebie pasuje, aranżacje i fotki piękne :)
Oby do wiosny!
Pozdrawiam serdecznie :)
A Ty już lato czarujesz? No i dobrze,może tym sposobem wiosna się zawstydzi i przestanie się ociągać.
OdpowiedzUsuńAle soczyste te jabłuszka,pięknie się uzupełniają z tą spokojną zielenią
Och , jak zazdroszczę Ci pomysłów, że o wykonaniu nie wspomnę :))Cudne te jabłuszka,ja chcę już lato!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Masz racje, jakos powialo latem od Ciebie. Do tego ta piekna muzyka i ptaki, ech... Gapilam sie na sliczna jablonke i sluchalam ptakow. Nie chce sie odchodzic. POzdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie letnie... jeszcze mocniej zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
:)))))))))))Dziękuję :))))
OdpowiedzUsuńElisse'ka pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo po prostu cacuszko:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo smaczne drzewko:)
Buziaki kochana pomysłowa kobietko:)
Jestem u Ciebie po raz pierwszy ale chyba bede czesciej zagladac.swietne drzewko.
OdpowiedzUsuń