Oj mam jej naprawdę dużo- taką trochę wiekową- jak na zdjęciach powyżej i taką już zupełnie współczesną…nie mogę się jej oprzeć. Komplet na zdjęciach uwielbiam…jest kobaltowy ze złoceniami, rzadko go używam bynajmniej nie dlatego,że szkoda, tylko dlatego,że ręcznie trzeba go zmywać:(, bo złocenia schodzą…kiedyś się nawet pokusiłam o przetestowanie w zmywarce:)A poza tym, jest to komplet jedynie na 6 osób, choć wydaje się większy, ale są tam świeczniki, popielniczki, cukiernice, wazony itp.. U nas zawsze jest duuużo więcej gości, tak więc na tą okoliczność zakupiłam komplet 26 osobowy, zupełnie współczesny, ale też mi się podoba…w zmywarce ponoć też nie można zmywać, ja to robię od paru lat i uszczerbek na wyglądzie jest niewielki- kiedyś go Wam pokażę, a dzisiaj zaczynam od najcenniejszego skarbu:)
Od dłuższego czasu usiłuję zapanować nad swoją manią kupowania porcelany, ale uczciwie przyznam, że jest ciężko.Są rzeczy, którym nie mogę się oprzeć między innymi to porcelana, buty i.....
UWAGA, UWAGA...: papier toaletowy:) , tak , tak nie przewidzieliście się:) to takie moje małe, niegroźne hobby:)))))
Dzisiaj będzie tak króciutko, bo korzystając z tego,że mogę pisać nadrabiam zaległości blogowo- mailowe.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu.
Zachwycająca porcelana...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Kawa jest zawsze smaczniejsza z takich filiżanek i chyba głupio by było zjeść z nich jajecznicę ;)
OdpowiedzUsuńA ten papier mnie zaintrygował, też lubię jak jest ładny i miękki, ale kupuję ten ścierny, bo ten lepszy wystarcza moim dzieciom na pół dnia najwyżej. A przecież nie samym papierem człowiek żyje...
Witaj w klubie !!!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kobaltową porcelanę, mam jej dość pokaźną kolekcję, nawet widziałam, że kilka elementów mamy tych samych - ja zbieram kobalciki różnych firm nie tylko Waimar ;-)
Pozdrawiam Aga
porcelana piękna i choć miłością podobną do porcelany jako takiej nie pałam to jednak podziwiam :) i nie mogę się już doczekać pięknych artystycznych zdjęć (jakie to u Ciebie zawsze występują)kolekcji papieru toaletowego :)
OdpowiedzUsuńa tu mnie zaintrygowałaś ,czekam na sesję papieru toaletowego ..
OdpowiedzUsuńPorcelana piękna
Witaj Skorupiaro ! Ładnej porcelany nigdy dosyć ! Śmiało możesz bez skrupułów kupować !
OdpowiedzUsuńJa już od dawna trzymam część porcelany w wiklinowych koszach bo mebli zabrakło, a i tak co chwilę dokupuję nową z uporem maniaka. W końcu porcelana jest krucha...
Witaj!
OdpowiedzUsuńPodziwiałam Twoją kobaltową porcelanę i piękne zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu(:
Witam w Stowarzyszeniu szalonych fanek porcelany, butów i u mnie torebek i okularów :)
OdpowiedzUsuńAle przyznam jak zobaczyłam zdjęcia to było WOW. Piękna porcelana, cudowna. Pozdrawiam
Ale w tych cudach musi smakować kawa, albo szarlotka na ciepło...
OdpowiedzUsuńMniam...rozmarzyłam się:)
Ależ ona piękna!!!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w kubeczku różanym,który jest na zdjęciu,które widzę wchodząc do Ciebie na bloga.
Pozdrawiam:)))
Piekna i romantyczna porcelana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna porcelana...bardzo,bardzo przyjemne hobby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest się czym pochwalić. miło zawiesić oko na takim cudnym komplecie. Gratulacje :-) Zdjęć i kolekcji.
OdpowiedzUsuńPiekna ta kobaltowa porcelana.Cala kolekcja to jest wlasnie to co pieknie sie prezentuje.Sama mam slabosc do porcelany.nie potrafie sie oprzec i nie kupic.Mam spora kolekcje i ciagle dokupuje.Ostatnio jestem na etapie kolekcji porcelanowych talerzy z lini kolekcjonerskiej bradex.Dzisiaj wlasnie z gratow przytargalam jeden.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiekna porcelana!
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam,ale mam troche inne "skrzywienie".Kazda filizanka jest inna:) nie zbieram calymi kompletami...uwielbiam pojedyncze,wyszukane na pchlich targach,albo takie nowiutkie...:)pozdrawiam!
Piękna porcelana:) Ale z tym papierem "dotylnim" to mnie zaskoczyłaś... znaczy się że co? Że kolekcjonujesz??
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
No jak cudnie wiosennie :)) ja tez mam fioła na punkcie porcelany choć nie mogę się pochwalić jakimś wyjątkowym serwisem ale TA filiżaneczka , jedna ostała się u mojej Mamy w serwantce :))) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńPiękna porcelana :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Piękny komplet!I cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Zapraszam od jutra do Lawendowej Galerii: http://lawendowa-galeria.blogspot.com/ na wyprzedaż. Może coś ci się spodoba, a może znasz kogoś, kto będzie zainteresowany. Zaznaczam, że część dochodu przeznaczona będzie na Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Jeśli możesz, rozpowiedz to wśród znajomych blogowiczów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna,stylowa porcelana!
OdpowiedzUsuńPozwól że się zadomowię na Twoim blogu.Bardzo mi się u Ciebie podoba.Zapraszam do mnie .Aga
OdpowiedzUsuńŁadnie to musi wyglądac w pełnej stołowe oprawie... Czekam na następna odsłonę.
OdpowiedzUsuńA papier toaletowy... też lubię:) wybierać, szukać, cieszyć, że mam taki fajny, chociaż niektórzy popukają sie w głowę...
Pozdrawiam niedzielnie i słonecznie:)
Bosssssska!!!!!!!! Uwielbiam porcelanę, w ogóle uwielbiam ceramikę :)))
OdpowiedzUsuńMasz piękną zastawę.
Pozdrawiam serdecznie
Elizo poszalałaś jak nic! Wiesz jak byłam w podstawówce pojechaliśmy na obóz taneczny do ZSRR, dokładnie, gdzieś w rejony Ukrainy. Zaprosili nas do miejscowej fabryki porcelany i obdarowali 2 filiżankami w podobnym klimacie jak Twoje. Są zdobione 24 karatowym złotem. Mam je do dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńCałuski!
Elizo piekna porcelana, chętnie napiłabym sie kawusi u Ciebie :) często zaglądam i czytam ale brak czasu na pisanie komentarzy.
OdpowiedzUsuń... przy tej muzyce rozpływam się. Chyba teraz będac na pewnym etapie mojego życia potrzebuję takiego raju dla moich uszu.
z pozdrowieniami z Podlasie - Dorota
Ależ takie 'dziwactwa' są naszą babską naturą. I cieszę się, że nie tylko ja mam jakieś odchyłki - ręczniki, ściereczki, pościel - bo to mam gdzie upchnąć ;)) No i jeszcze kilka innych ;))
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco :)
Pięęęęękna porcelana i pięęęęękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba takie zestawienie obaltu i złota, ogromnie stylowe. Ja kocham porcelanę Bavaria, zniewala mnie jej jakość i absolutna i aksamitna gładkość w dotyku. Chyba trochę podejrzana jestem z tym dotykiem... ;))
Zapraszam koniecznie do siebie na relację z podróży, w której odwiedziłam najpiekniejszy sklep świata. ;) Każda kobieta wydałaby w nim mnóstwo pieniędzy, możecie mi wierzyć. Duuużo zdjęć, które warto obejrzeć!
Elisse, pozdrawiam, jak zawsze, bardzo serdecznie!
i ja zapadłam jakiś czas temu na taką chorobę, całe szczęście, że mam do Ciebie spore opóźnienie, jeszcze mogę poczekać z leczeniem i odwykiem :)) gorzej, ze to nie jedyna zbieracka mania moja :)
OdpowiedzUsuńpapier toaletowy mówisz? Hmmm... a co powiesz na drożdże? No nie umiem się powstrzymać jak widzę na półce :))) Dobrze, że to trwałe nie jest, no i przerób mam duży :) Będzie sesja papieru?
Ściskam!
Walczyłam z niemaniem :( internetu i dopiero teraz mogę napisać komentarz.Przepiękna jest Twoja porcelana!Ja raczej powinnam się skusić na kolekcjonowanie papieru :)), albo nie pozwalać mężowi dotykać nic kruchego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń