No i się narobiło,siadło wszystko, na samym początku internet, później picasa, poczta, a na końcu…komputer:) Póki co został reanimowany, ale działa tak, że siedzę i wyję! A dlaczego nie działa, otóż mój mąż , super mózg komputerowy, twierdzi ,że nie działa przez te moje badziewne programy, które ściągam do pisania bloga…wrrr… oczywiście przez moje, bo póki ja nie pisałam bloga to komputer działał! No trafia mnie normalnie! Nie działa, bo szrot jest..warczę, ale nie Misiek twierdzi,że komputer jest super wypasiony, tylko moje programy go psują.
Tak więc mając na względzie dobro naszego małżeństwa postanowiłam stanąć do walki o laptopa i wziąć udział w konkursie na bloga roku…marzyć zawsze można.. . I tutaj chciałam bardzo podziękować wszystkim anonimowym i nie tylko:) ludzikom którzy byli tak mili i oddali na mnie głosy i którzy jeszcze mają zamiar to zrobić, głosowanie zakończy się 21 stycznia o godzinie 12.00 .Będę naprawdę bardzo wdzięczna, a Wy jeśli nawet nie przyczynicie się do poprawy stosunków między małżeńskich to i tak pomożecie wyjechać na turnusy rehabilitacyjne osobom niepełnosprawnym! A ponieważ jak wiecie już zapewne każdy sms kosztuje 1,22 zł brutto, więc Wasze pieniążki pójdą na szczytny cel!
Jeszcze raz bardzo pięknie dziękuję, choć na temat konkursów mam określone zdanie..
Otóż swojego czasu brałam udział w konkursie fotograficznym, gdzie wybrane przez internautów zdjęcie miało zostać umieszczone w gazecie. Wysłałam parę fotek, oczywiście z Synusiem na czele:)i strasznie marzyłam żeby Synuś w owej gazecie się znalazł. Wchodziłam codziennie i oddawałam głos( można było jeden dziennie, na jedną fotkę) perfidnie na swoje zdjęcie, a właściwie na zdjęcie mordki mej ukochanej! Ludziom też się Synuś podobał , bo oddawali głosy i w rankingach staliśmy dosyć wysoko, staliśmy aż do momentu kiedy to parę dni później pokazało się zdjęcie kurki! Kurka- żółty grzyb sfotografowany chyba komórką, bo jakość tego zdjęcia była okropna..ot mały grzybek na leśnym poszyciu…oczywiście to też może być jakiś artyzm, ale gwarantuję Wam, że ta kurka do niego nie należała!Pan który kurkę obfocił , inne grzybki też posiadał na stanie i twardo na nie głosował… Równolegle z kurką pokazały się zdjęcia ptaszków i owadów ….zdjęcia przepiękne, widać że ktoś musiał poświęcić na to całą masę czasu, że to jego pasja…no cudne były…zagłosowałam..wchodzę ci ja następnego dnia i co widzę? Synuś całkiem nieźle, ptaszki gdzieś tam na szarym końcu , a wygrywa…KURKA!!!! No dobra, myślę sobie…głosuje rodzina, i znajomi królika, jutro ptaszki i Synuś będą wygrywać…niestety …kurka szła po trupach zostawiając nas daleko w tyle…no szrpnęło mną…patrzyłam na te zdjęcia ptaków i nie mogłam się nadziwić, że jakieś imbecyle na taką kurkę szpetną mogą głosować! Zaczęłam twardo głosować na ptaszki, bo choć Synuś piękny był,a zdjęcie ładne właściwie tylko dzięki jego urodzie,to mój udział w tym był raczej znikomy, ale za to takie ptaszki wyczaić na gałązce…to dopiero sztuka…zawzięłam się ja na te ptaszki…za chwilę patrzę, bach…ptaszki w dół, a kurka w górę! No to chlu , ja mu zero, a ptaszkom sześć! Walka trwała, ale gościu jakiś zacięty chyba był, mężu wytłumaczyło, że musi tam jakieś ip. zmieniać, żeby móc oddawać, aż tyle głosów…a pan od ptaszków uczciwy był i ip. nie zmieniał…ja też nie, więc oddawałam tylko jeden głos dziennie. Synuś zyskał notkę powyżej dwóch, pan od ptaszków pomimo oddawania moich głosów był chyba jeszcze dalej, bo później doszedł, a jak myślicie kto wygrywał ????!!!! Na szczęście redakcja pisma doceniła zdjęcia “mojego” pana od ptaszków i pana od owadów:)
Takie osoby jak pan od kurki, były chyba trzy lub cztery…a to wszystko żeby dostać album ze zdjęciami..
A to jeszcze jeden przykład…tym razem blog brał udział w konkursie, a nagrodą miał być artykuł, no to ja znowu o
Synku w gazecie chciałam napisać! Już po paru dniach dałam sobie z tym spokój i nawet tam nie wchodziłam, bo niech mi ktoś wytłumaczy jakim cudem ktoś, kto ma od 2007 roku 1000 wejść na stronę, może mieć oddane na jego bloga prawie 10.000 głosów???
Synku w gazecie chciałam napisać! Już po paru dniach dałam sobie z tym spokój i nawet tam nie wchodziłam, bo niech mi ktoś wytłumaczy jakim cudem ktoś, kto ma od 2007 roku 1000 wejść na stronę, może mieć oddane na jego bloga prawie 10.000 głosów???
Tym sposobem dałam sobie spokój z konkursami, bo przegrywać to ja mogę i owszem, ale uczciwie, a tak, to mnie cholera krew zalewa!
No , a tutaj jest to lepiej zabezpieczone, choć już widziałam podobne praktyki:))) 834 wejścia na stronę i po dwóch dniach, aż trzy kuleczki (51-250 oddanych głosów)! No chciałabym mieć i ja tak wiernych i oddanych czytelników:))) Chyba jakiś gościu wszystkie karty do telefonów wykupił w kiosku ruchu, bo z jednego numeru, można oddać tylko jeden głos:) Ale tutaj krew mnie nie zalewa, bo sam kasę wydaje , a cel szczytny , więc czemu by nie! Kupi sobie trochę taniej laptopa:) Poza tym jest masę naprawdę wspaniałych blogów, które twardo pną się do góry, a że obwarowania są dosyć ostre, więc jest to chyba jeden z lepiej zabezpieczonych konkursów z jakimi się zetknęłam! Jak tylko znajdę chwilkę czasu, a Misiek nie będzie mnie pędził od komputera , to wejdę na stronę bloga roku i pozwiedzam nowe blogi o których nawet nie miałam pojęcia! Tak więc trzymam kciuki za wszystkich uczciwych i życzę powodzenia w walce!
Niestety nie zdążyłam jeszcze odwiedzić Waszych blogów, cha, cha…nie zdążyłam jeszcze odwiedzić swojego…internet cały czas szwankuje i mam nadzieję,że ten wpis uda się jakoś opublikować. Aaa poczta zadziałała i weszło tyle maili, że nie wiem kiedy to nawet przeczytam, więc bardzo proszę o cierpliwość i wyrozumiałość, bo Misiek właśnie będzie formatował dysk:) Jak tylko to zrobi i odzyskam dostęp do komputera, to zaraz się biorę do roboty:) Muszę pędzić, bo sapie tu ze złości nade mną i mówi, że jak zaczynam to nie potrafię skończyć, a miała być tylko chwilka:)))
buuuuziaki:)))))))))
Elizee kochana, uwielbiam czytać Twoje wpisy - jakoś tak humorek na cały dzień conajmniej mi poprawiasz! Bardzo chętnie zagłosowałabym na Twojego bloga, ale ponoć z zagramanicy nie da rady, kurka wodna :) Ale trzymam kciuki bardzo bardzo mocno, bo "utkane z marzeń" to jeden z kilku, które cenię naj, naj, najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i każ Miśkowi Twojemu naprawiać Wasz super wypasiony komputer, bo my tu strasznie za Tobą tesknimy :) O!
WIESZ ELIS JAK SIE MARZY TO MARZENIA SIE SPEŁNIAJA.....ZYCZE CI TEGO LAPTOPIKA Z CAŁEGO SERCA...ABYS WYGRALA I NA SWOIM WYPASIONYM NOWYM SPRZECIE PISAŁA.CHETNIE BYM CI MOJ UDOSTEPNILA BO STOJI ODLOGIEM I JAKOS CHECI DO PISANIA BRAK.DEPRESJA ;;(((Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńElizka! Ja już wcześniej Cię w konkursie namierzyłam i zagłosowałam na Ciebie! Laptoka życzę z całego serca!
OdpowiedzUsuńSama też o takim marzę i w konkursie biorę udział tylko w innej kategorii, więc my nie konkurencja :)))
Uściski kochana radosne, bo się martwiłam co z Tobą!
Znowu się rozmarzyłam nad Twoją kuchnią... A tym czasem w oczekiwaniu na laptopa zapraszam po wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńhttp://home-and-me.blogspot.com/2010/01/w-przerwie-planu-porzadkow-moc.html
Pozdrawiam cieplutko.
Oj mam nadzieję że po formacie będziesz mogła częściej przynajmniej na swoim blogu pisać - już nie wspominając o naszych :)
OdpowiedzUsuńCo do konkursów mam dokładnie takie same zdanie jak Twoje - dodam tylko że są specjalne programiki które po odpowiednim skonfigurowaniu miksują ip i oddają głos na wskazanego właściciela namiętnie i w tysiącach :(
Eliza ,zagłosuję z wielką radością na Twojego bloga ,,ponieważ bardzo lubię ciebie odwiedzać
OdpowiedzUsuńZagłosowałam sms dwa razy z takim symbolem HOO834 i dostałam informacje że taki blog nie istnieje
OdpowiedzUsuńszkoda,że tyle cwaniaków po sieci krąży...
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
Jaga..Elisse pewnie ma znowu wyłączony komputer.Ale może wpisałaś o (literę), a to jest 0 (cyfra)
OdpowiedzUsuńmoże udało mi się podpowiedzieć, ja zagłosowałam i sms doszedł.
pozdrawiam
Anka z poznania
No to witaj w klubie "reanimacji komputerowej" , moj synus zainstalowal z netu program ochronny na rok 2010 ktory byl pelen wirow i zadzialal jak rozpylacz...efekt taki, ze komp wyzional ducha, wszystko czarne i tyle.
OdpowiedzUsuńMam szczescie ze miesiac temu kupilam sobie wreszcie mojego upragnionego laptopa, bo teraz bym miala za swoje...:)
Ale nie martw sie, jakos i to minie ;)
Hej hej :) Tez biorę udział w tym konkursie ,tylko w innej kategorii i niestety mam podobne uczucia do Twoich- nie żebym nie widziała bardziej interesujących blogów od mojego- ale kurcze te co są u góry.. hmmm niekoniecznie wszystkie uważam za w jakikolwiek sposób interesujące.. np jeden wpis od roku ? no nic . Życzę Ci tego laptopika z całego serca i mój smsik masz :) Ja potraktowałam konkurs jako otwarcie się na ludzi i odważyłam się pokazać bloga szerszemu gronu znajomych:) Trzeba we wszystkim znajdować jakieś pozytywy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam, bo masz cudnego bloga, piękny dom i jeszcze tak fajnie piszesz...:-) A laptopa życzę z całego serca:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia z całego serca. Jeśli nawet nie wygrasz to tak jak napisałaś "pomożecie wyjechać na turnusy rehabilitacyjne osobom niepełnosprawnym".
OdpowiedzUsuńTylko ciekawe ile z 1,22 idzie na te turnusy?
Mi H00834 weszło, dostałam sms zwrotnego.
Zapraszam do mnie
http://mrofka.blogspot.com/
Elizee, tak się cieszę, że była u Ciebie Magoda i uświadomiona zostałam, że Wy w innych konkurencjach startujecie.
OdpowiedzUsuńZaglądam do Ciebie niemal codziennie, wypatruję nowych wpisów. Bardzo, bardzo Cię lubię, podziwiam i cenię.
A tam, napiszę to, ja Ciebie uwielbiam :)
I oczywiście zagłosuję, tula
trzymam kciuki, życzę laptopa i biegnę po komórkę, bardzo lubię tę Twoją stronkę :-)
OdpowiedzUsuńAnka z Poznania dziękuje
OdpowiedzUsuńEliza, trzymam kciuki za to, by "laptok" trafił do Ciebie! Głosuję :)
OdpowiedzUsuńno pęknę....
OdpowiedzUsuńz tymi konkursami tak bywa, pamiętam jak ja startowałam z bukietem, naturalnym, jesiennym...i etc...a wygrał taki ze sztucznymi słonecznikami...to była dopiero Porażka roku...;-)))
he, he
lecę po komórkę...;-)))
konkurs konkursem , ale Tobie się należy laptop i koniec :)
OdpowiedzUsuńa wiesz , ze właśnie na Ciebie zagłosowałam mimo, ze sama biore udział w tej samej kategorii :) Tylko, że ja potraktowałam ten konkurs jako rozgrzewkę , na początek blogowania :)
A Twój blog jest rewelacyjny :)
Twój blog jest rewelacyjny,piszesz rewelacyjnie i sama jesteś rewelacyjna! Wierzę ,że dostaniesz rewelacyjnego laptopika!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziewczyny, bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa, oddane głosy i przede wszystkim wiarę we mnie:)
OdpowiedzUsuńDFzeal..nawet nie wiesz jak mi przykro,ześ Ty za tą zagramanicą:)
Pati- jaka tam depresja, bierz synka i na sanki! Pięknie jest!
Magodo- nie martw się, ze mną ok to tylko mój złom się wykańcza:) Ja na Ciebie też już głosowałam, wiejska kobieto od zapisków:)
Imoen- dzięki, widziałam i szok przeżyłam!
Madziula- nie miałam pojęcia o programikach, nic dziwnego, że kurka tak szła w górę:( Ja ręcznie nie miałam żadnych szans, a naiwna myślałam,że gościu cały dzień przed komputerem siedzi!
Jago- no kochana jesteś, i tyle trudu!
Babibu- no szkoda, ale zastanawiam się po co...no bo rozumiem, że można jeszcze o jakąś nagrodę tak się zabijać, ale jaka to satysfakcja tylko wygrać, tak nieuczciwie? Nie wiem czym się ludzie kierują..
Aniu- dziękuję za podpowiedź:)
Savannah- nie czuję się osamotniona:) Ja laptopa to pewnie kupię za 27 miesięcy, jak spłacą aparat:))))))))
A tak to za dużo szczęścia na raz:)
Sareniazar- wiem,byłam już u Ciebie i głos oddałam:), ale jeszcze nie zdążyłam napisać komentarza:), ludzie są jednak debilni, to tak a propos tego zajączka:(
Pianko-ja też się cieszę,że mogę Cię poznać:)
MROFKO`- myślę,że 1zł na turnusy , a vat 0,22 do US- Ci to by na pewno nie odpuścili:( Dzięki za głos:)i zaproszenie:)
Cicha-konkursy to ściema:( Ale zdarza się,że tak jak w przypadku pana od ptaszków , ktoś jednak doceni to co robisz:) A ten konkurs na bloga roku...no już to widzę jak p. Makłowicz siada i czyta od dechy do dechy te 10 wybranych przez internautów blogów, żeby samemu wybrać ten najlepszy...to jest nierealne! Obstawiam,że wygra blog o gotowaniu, chociaż może i nie, bo to byłoby może za bardzo podejrzane:)
Tula- no ja też Cię uwielbiam,już chociażby za to,że tak fajnie o mnie napisałaś:)
Trzpiot:) dzięki, dzięki...
Matko Czworokątna:)dzięki serdeczne, nie trafi, złudzeń nie mam, ale trzeba walczyć:)
Artambrozja- miło mi poznać, do Ciebie już też zaglądałam:) i pewnie będę wpadać!
Aguś- dzięki...ja też wierzę, ale pewnie sama go sobie kupię:)
buziaki ogromne posyłam:)