No to teraz już mogę się pochwalić, dumna jestem z siebie niesłychanie, uszyłam kolejną narzutę, tym razem do sypialni na pięterku, w pokoju Dominiki. Dziecko po obejrzeniu mojej narzuty, dziurę w brzuchu wierciło, tak więc postanowiłam uszyć jej na święta w prezencie. Do wprawy dochodzę, bo narzuta nawet lamówkę ma i jest dużo bardziej prosta ! Przy szyciu bluzgam co raz mniej, znaczy się do wprawy chyba jakiejś dochodzę, może przy dziesiątej dojdę do perfekcji!
A okazja pewnie będzie, bo jak coś zaczynam to u mnie zwykle powstaje nadprodukcja, a teraz Madzia zmienia wystrój pokoju, po latach przeszła ochota na sawannę,lwy, tygrysy, żyrafy i tym podobne klimaty, tak więc dzisiaj malowanie pokoju, a narzuta ma być biało – niebieska. Coś przebąkiwała o czerwonych dodatkach, ale namówiłam ją na niebieskie, no bo ile tej czerwieni w jednym domu może być…w końcu się pozabijamy od nadmiaru energii, niech chociaż jedna osoba będzie spokojniejsza.
Do kompletu dla Nurki powstała jeszcze serduszkowa zawieszka.
Tak więc, trzymajcie się dziewczynki cieplutko, odpoczywajcie po świętach, a ja z dzidzią idę malować pokój, tym razem nie kawą, a farbą najzwyklejszą:)
Piękna ta Twoja narzuta!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego malowania.
Przepiękna narzuta:-)
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa niebieskiej.
Pozdrawiam wciąż jeszcze świątecznie.
Śliczna narzuta!
OdpowiedzUsuńPiekna narzuta. Swietnie dobralas materialy i do tego ta zawieszka!
OdpowiedzUsuńPiękna!!
OdpowiedzUsuńcudna narzuta, pozazdrościć zdolności :)
OdpowiedzUsuńDzięki:))) Ale jakie tam zdolności?!!Jak ja to szyję, to chyba każdy potrafi.
OdpowiedzUsuńElisse.
OdpowiedzUsuńJakaż z Ciebie pracowita i zdolna
dziewczyna.
Tworzysz piękności. Teresa
Widzę, że energia Cię roznosi ! U Nas teżjuż dzisiaj twórczo. A narzuta rewelacja !
OdpowiedzUsuńEnergi i talentów tylko pozazdrościć , z ciekawością będę oczekiwać rezultatów remontowych...Pozdrawiam jeszcze świątecznie
OdpowiedzUsuńNo francja-elegancja! też bym chciała taki prezent znaleźć pod choinką :)
OdpowiedzUsuńpiękna narzuta - jednym z postanowień noworocznych jest własnie nauczenie się szyć i uszyć narzutę czerwoną właśnie :)
OdpowiedzUsuńNarzuta super, bardzo mi się podoba!!!!! Ale jak to???? Ty znów coś robisz?!?!?
OdpowiedzUsuńJesoooo!!!!!! Ja też się przymierzam do zmiany wystroju pokoju Małgosi z malowaniem łącznie, ale żeby tak od razu po Świętach.....
Niesamowita jesteś :)))))))
Pozdrawiam serdecznie
Piękna narzuta.Te czerwone kolory są po prostu rewelacyjne!Pracuś z Ciebie,kochana!Skąd Ty siłę na to wszystko bierzesz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słusznie się chwalisz, cudna narzuta :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuńTak Ty to jesteś kobieta pracująca , nosi cię po świętach ;-). Narzuta piękna , pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna Elizo ta Twoja narzuta, w kolorach jakie lubisz, pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńPiękna, podziwiam i zazdroszczę bo czego się dotkniesz to Ci wychodzi :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia , śle Tobie również pełne ciepła i radości i nadziei na przyszły czas . Uwielbiam odwiedzać Twojego bloga -jestem "u Ciebie" codziennie .
OdpowiedzUsuńGratuluje stworzenia bajkowej atmosfery , jesteś przykładem na to,że marzenia się spełniają oraz , że jeśli się czegoś pragnie to się to osiąga.
Jesteś dla mnie wzorem do naśladowania :) ściskam cieplutko
A to można do większej perfekcji w szyciu narzut dojść ja Ty Elisse??Cudna jest!Wzory dobrane po mistrzowsku i bardzo podoba mi się ta szeroka lamówka.Ależ córa szczęściara:-)Pozdrawiam poświatecznie.
OdpowiedzUsuńno kochana, boska jesteś. Ty mi zdradź tylko czy ona dwustronna i czy dajesz coś pomiędzy... znaczy się jakaś fizelinka czy cóś :):):) buziole
OdpowiedzUsuńNie będę się już rozpisywać nad Twoimi zdolnościami, bo już chyba wszystko zostało powiedziane - jesteś niesamowita!!
OdpowiedzUsuńPodziwiałam też codziennie przez święta Twoje cudowne dekoracje i aranżacje - brakło trochę czasu na komentarze, ale zajrzeć MUSIAŁAM :) Napiszę więc teraz, że tak klimatycznego domu mogę tylko pozazdrościć :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Oj...zazdroszczę !
OdpowiedzUsuńNarzuta jest piękna . Sama mam ambitny plan uszycia czegoś podobnego ,ale jakoś tak zebrać się w sobie muszę ...zobaczymy czy chociaż w połowie wyjdzie tak ładnie jak u Ciebie.
Pozdrawiam cieplutko.
Elisse, tego zapału Ci zazdroszczę szczerze. Kapa naprawdę ładna! Ale to przecież dosyć trudne jest, i jakie pracochłonne!
OdpowiedzUsuńPiękne i ciepłe Święta miałaś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola - Bobe Majse
Bardzo ładna i w świątecznych kolorach, podziwiam i sama też się kiedyś nauczę :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i pozdrawiam poświątecznie - sylwestrowo!
Czekam na niebieską, czerwona iście świąteczna ;-) Jaka szkoda, że szyć nie potrafię, ba nawet maszyny nie mam. Może namówię rodzinkę na urodzinowy prezent - tylko czy ją wykorzystam?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://mrofka.blogspot.com/
Tak przy okazji:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
piękna
OdpowiedzUsuńpracusiu, wszystkiego najlepszego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńElisse - dołączam do zachwytów. I prosze przyjąć do wiadomości, że to nie są z w y k ł e rękodzieła. To bajeczne kompozycje , melanż talentu z fantazją , w efekcie bajecznie piękna narzuta. Nie pierwsza w rzeczy samej...
OdpowiedzUsuńJa w tym roku przeprosiłam się z czerwonym kolorem i dobrze mi z tym ; potrzebowałam tej energii, ale wiadomo umiar jest potrzebny.
W ten magiczny dzień - ostatni dzień roku 2009 - życzę Ci radości i spokoju, zdrowia ponad wszystko i szczęścia.
Niechaj zegary Nowego Roku 2010 wolniej odmierzają czas, byś miała go pod dostatkiem . Wszystkiego co najlepsze - Do Siego Roku!
Gorąco pozdrawiam !
Wszystkiego dobrego Kochana Elisse, zdrowia i spełnienia marzeń życzę Ci z całego serca w Nowym Roku 2010 :)
OdpowiedzUsuńw nowym roku życzę Tobie moje słońce, żebyś więcej czasu miała dla siebie, byś radością otoczona była całe dnie i noce, by zdrowia nigdy nie zabrakło Tobie i Twojej rodzinie i by Ten nowy rok okazał się totalnie innym od tego poprzedniego. Buziaki
OdpowiedzUsuńDziwczynki, jak zwykle jest mi niezmiernie miło słysząc tyle ciepłych słów, choc dziecię tym razem ochy i achy też wznosiło nad narzutą:))
OdpowiedzUsuńMa.ol. su...myslę,że dla kogoś kto umie szyć , to jest banalne i chyba ogólnie trudne nie jest, jak ja szyję:)
Mirelko...dwustronna jest, z drugiej strony ma gotowca:)))cwana bestia jestem, wyczaiłam w sklepie taką fizelinkę przepikowaną, z kremową bawełną na wierzchu...po taniości...nawet za materiał bym drożej zapłaciła.
Bobe Majse- witaj w moim swiecie:)
Dzięki piękne za odwiedziny,życzenia i tak wiele miłych słów, które wprawiają mnie często w zakłopotanie, ale dzięki którym chce mi się żyć:)))
buziaki ogromne przesyłam!
bestia jestes i już :):):)
OdpowiedzUsuńZagladam do Ciebie prawie codziennie na poprawienie sobie humoru...działa!
OdpowiedzUsuńPozdrwaiam trzymaj tak dalej!
Zaglądam do Ciebie już od jakiegoś czasu i nie mogłam się teraz powstrzymac: Narzuta wyszła Ci naprawdę świetnie. A wierz mi: wiem co mówię. (z szyciem mam do czynienia na codzień:))) Klimat jaki stworzyłaś w swoim domku rewelacja!!! Ja też jestem jedną z tych co podziwia i zazdrości. Gorące pozdrowienia ślę w ten mroźny wieczór:))))
OdpowiedzUsuńJa również przechodziłam przez okres afrykańskiego wnętrza, jednak teraz odnalazłam ten wlaściwy styl :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaśka
kasine-roznosci.blogspot.com