piątek, sierpnia 07, 2009

Dawno nic nie pisałam, ani też w ogóle nie zaglądałam do komputera. Po prostu totalny brak czasu, obrusik twardo dziergam, głównie w samochodzie , bo inaczej nie mam kiedy. Zastanawiam się jak dam radę nadrobić zaległości w oglądaniu i czytaniu Waszych blogów, no ale po 21 sierpnia będę miała masę czasu, więc wtedy zasiądę przed komputerem na dłużej:)

W międzyczasie moja Mama odchodziła z pracy i na pożegnanie dała wszystkim aniołki, które z pomocą Nurki , zrobiłam z masy solnej w ilości sztuk 17.

Anioły retro :) ze spękaniami.

A ponieważ ostatnio niewiele się dzieje, a właściwie bardzo wiele, tylko jakby nie w blogowych tematach, więc pochwalę się ptaszkowym poidełkiem, które dostałam od córek na imieniny już jakiś czas temu:)


Ogród zarasta chwastami, a ja nie mam możliwości się nim zająć, przecudnie kwitną liliowce floksy, róże...niestety na pokazanie wszystkiego wyczerpałabym limit zdjęć :(

Ogólnie jestem ostatnio zakręcona jak słoik dżemu...mamy tak dziwnie w rodzinie, że większość urodzin obchodzimy 6,10,16,26 sierpnia. Wczoraj święcie przekonana, że są urodziny Teścia upiekłam tort, wcześniej dzwoniła do niego starsza córka z życzeniami, później młodsza, a ja z mężem z braku czasu wparowaliśmy ok. 22 wyśpiewując w niebo głosy "sto lat". Teściu pięknie podziękował wszystkim za pamięć, ciasto zjadł i owszem...bardzo mu smakowało! Szkoda tylko, że urodziny miała Lidka- znaczy się teściowa, która mieszka oddzielnie....do końca ledwo z mężem powstrzymywaliśmy się od śmiechu, nie wiemy czy Teść sam nie pamiętał kiedy obchodzi urodziny czy też może był na tyle kulturalny, że nic nie sprostował!
Do Lidki zadzwoniliśmy dzisiaj rano z wyjaśnieniami i wielką skruchą zapowiadając się na 10-go:)

Życzę Wszystkim dużo słoneczka i gorącego lata. Do usłyszenia niedługo:)

22 komentarze:

  1. hihihi a ja myślę, że Teścio po prostu nie chciał przegapić tego cudnego tortu - dlatego nie sprostował :)
    Piękna serweta powstaje, piękne róże w ogrodzie, poidełko, aniołki urocze... żyć - nie umierać ;)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymi urodzinami w sierpniu można się rzeczywiście zakręcić ... :))
    Piękne poidełko i cała reszta :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  3. Śmiesznie wyszło z urodzinami to fakt, Teściowi trochę się pofarciło z tortem :-)
    Serweta śliczna i poidełko, i kwiaty.
    Miło u Ciebie :-))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniołki cudnej urody

    OdpowiedzUsuń
  5. Z aniołkami cudowny pomysł :))
    Poidełko pewnie będzie natchnieniem dla niektórych dziewczyn, bo jest cudowne :))

    A pomyłka - była slodka ;))
    (mój ojciec tez kiedyś przyjmował zyczenia i nie protestował ;))

    POzdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak gdyby do mnie ktoś wpadł z fantastycznym tortem ,też bym nie protestowała . A obrusik cudny .
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. No jakbyś mi taki tort przyniosła to tez bym nie powiedziała, że to nie moje urodziny ;)
    Aniołaski śliczne :D
    Widzę, że Cię szydełkowanie wciągnęło na dobre. To może ja Ci podeślę kocyk do skończenia, bo od 2 tygodni powinien płynąć do adresata, a leży nie wykończony :/
    Mam nadzieję, że nowe kociaki mają się dobrze.
    Ściskam serdecznie i mizianki dla wszystkich zwiarzaków

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdyby ktoś wparował do mnie z taaakim tortem to też bym nie prostowała. A nuż by się wycofali...
    Aniołkowe upominki to świetny pomysł. Są urocze!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny obrus.Podziwiam za cierpliwość.
    Poidełko sliczne a aniołki słodkie.Super pomysł.
    A takiego torcika to ja też bym zjadła...nawet przez pomyłkę...)))

    Pozdrawiam gorąco.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj po przerwie! Piękny obrus, masz cierpliwość. Bardzo podoba mi się poidło, świetnie wpisuje się w klimat ogrodu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. A u mnie nagroda wciąż czeka i czeka...:c)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej!
    Vilka fina bilder du har,ha det så bra.
    Agneta

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie zaglądałam do Ciebie. Dużo nowości:)Nowym koci domownik, jest cudny. Przepiękne kompozycje na zdjęciach i Adamek już całkiem, całkiem. Rzeczywiście wielki chłop z niego:D
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Również i tobie życzę miłych i ciepłych dni. Tort jest przepiękny, a aniołki jako prezent pożegnalny to naprawdę uroczy pomysł. Do szybkiego zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Prezent od córek uroczy! A te aniołki...miód malina:) Do aniołków mam szczególny sentyment, więc od tych naprawdę oczu oderwac nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytam hurtem zaległe posty i muszę powiedzieć ,że jesteście bardzo fajną rodziną , ciepłą z poczuciem humoru i sympatyczną . Córka wspaniale się prezentuje na zdjęciach , ale Twoje kompozycje są też świetne , swoją drogą jesteś kopalnią pomysłów , masz dużo inwencji - ogród przepiękny . Pozdrawiam serdecznie Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tez bym sie przy taaakim torcie nie przyznala do pomylki, sprostowac mozna i potem, a tortu szkoda, wielka szkoda, no i chyba grzechem byloby nie sprobowac...
    Moze i przepis na ten smakowity tort chcialabys nam ujawic, baaaardzo bym sie cieszyla, z pozdrowieniami,savannah

    OdpowiedzUsuń
  19. bajeczne aniołki - jak Ty znalazłaś czas, by je stworzyć? podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Elisse, czytam Twojego bloga z ogromną przyjemnością ... każdy Twój wpis jest mega ciekawy i inspiruje mnie do działania na moim własnym polu. Z tego powodu zapraszam Cię do mnie po wyróżnienie :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Elisse, co tam u ciebie nowego?:)
    Dawno nie pisalas...
    Moc pozdrowien!!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Utkane z marzeń , Blogger