Kominek był jedną z wielu rzeczy o których marzyłam od dziecka...Nie ma chyba nic, lepiej działającego na moją deszczową chandrę, jak wesoło trzaskający ogień .
Nie mieliśmy jeszcze wanny- ale mieliśmy kominek, nie mieliśmy okna w salonie- kominek stał dumnie, nie było kuchenki - piekliśmy kiełbaski w kominku, nie było podłóg- był kominek! Był , jest i na pewno będzie, bez względu na to gdzie będę mieszkać.
Zbudował go mój mąż, a ja wyłożyłam kamieniem...w całym domu poprowadzone są rury rozprowadzające ciepłe powietrze, więc w zimowe dni sporo zaoszczędzamy na gazie, gdyż w kominku palimy na okrągło.
Wiśniowa naleweczka na rozgrzewkę.........
i mogę wytrzymać parę dni deszczowej aury, bez zbytniego zrzędzenia:)
i mogę wytrzymać parę dni deszczowej aury, bez zbytniego zrzędzenia:)
Wszystkie stworzenia duże i małe wylegają przed kominek, niekiedy ciężko jest tam znaleźć miejsce i żeby dojść do kanapy trzeba przeskakiwać przez rozciągnięte na całą długość zwierzaki:)
....... koni. Jak dziewczyny dorosną, to pewnie i to marzenie zrealizuję, przeprowadzając się gdzieś nad jezioro, wybudujemy małą chatkę i staniemy się szczęśliwymi posiadaczami jakiejś biednej szkapiny...jedna o mało już u nas zamieszkała w garażu, zamiast samochodów:)
Poniżej zdjęcia zrobione przez Dominisię w stajni...niestety nie naszej... jeszcze:)
Poniżej zdjęcia zrobione przez Dominisię w stajni...niestety nie naszej... jeszcze:)
Piękny kominek, wspaniały sposób na deszczową pogodę. Zawsze chciałam mieć kominek. Życzę spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kominka.Marzy mi się strasznie.Wcale nie dziwię się Twoim zwierzakom ,że wylegują się przy kominku.Sama bym przy nim poleżała..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI kominek piękny i futrzaki obok niego urocze :)Myślę, że przy Twoim zapale na pewno doczekasz się i koni :)
OdpowiedzUsuńA ja oglądając Twój komniek marzę o swoim, ostatnio byli kominiarze i chyba jest szansa, żeby i u mnie się on pojawił!
Pozdrowienia!
Elisse ciepło z kominka - wspaniała rzecz...ale wazniejsze to ciepło które płynie z Twojego serca do zwierzaków...pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz racje, nic nie zastapi ciepla i nastroju od kominka. Usmiechalam sie czytajac jak jedliscie kilebaski smazona na kominku :-)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no tak,ja marze chocby o kocie,nie mowiac o psie czy koniach.i widokow na realizacje nie widac.jesli kiedykolwiek beda te widoki.dobrze jest marzyc...pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńCudny kominek Elizo..belka drewniana fantastyczna!!
OdpowiedzUsuńTwoje zwierzaczki mają dobrze.. wygrzewać się tak przy ciepłym ogniu!!
Pozdrawiam nedzielnie i cieplutko!
Pięknie i przytulnie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńKominek ma w sobie taką magiczną moc , do której wszyscy lgną ...cudny . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo cudnie.... podpięłabym się chętnie pod Twój kominek, zwłaszcza wczoraj ;-)
OdpowiedzUsuńA kominek to też jedno z moich marzeń, choć ostatnio zauroczyły mnie "kozy".
Pozdrawiam Cię serdecznie oraz Twoje zwierzaczki
O kominku mogę tylko pomarzyć , Twój bardzo mi się podoba oraz towarzystwo zgromadzone wokół niego , fajny nastrój i napitki też ok. Pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuńWitaj Elisse, śliczny kominek, ciepłe nastrojowe wnętrze, wspaniałe zwierzaki.Miło mi ,że zaglądasz też do mnie. Pozdrawiam, Kaprysia.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki serdeczne za przepisy - jutro boorę się do roboty :)
OdpowiedzUsuńKominek na działce w ostatnich ocalił nam zdrowie ;)) Cudowny wynalazek!
Dzięki, dzięki serdeczne za przepisy - jutro boorę się do roboty :)
OdpowiedzUsuńKominek na działce w ostatnich ocalił nam zdrowie ;)) Cudowny wynalazek!
Kominek to świetna i niezastąpiona rzecz , wiem coś o tym :-) , a osobistego konika szczerze Ci życzę , może niekoniecznie w garażu , ale pewnie znajdziesz gdzieś dla niego miejsce .
OdpowiedzUsuńoj, zazdroszczę, ja też bardzo chciałabym mieć kominek... super masz tam klimat i deszcz może padać do woli :)
OdpowiedzUsuńkonika też Ci życzę... tu też pokrywamy się w marzeniach (ale ja całkiem nie mam widoków na realizację) - oby Ci się spełniły
pozdrawiam
też marzy mi się kominek tylko już wiem że kiedy dojdzie do jego realizacji będę w rozterce bo uwielbiam otwarty ogień a z drugiej strony chciałoby się skorzystać z ciepełka w innych częściach domu, więc będę walczyć z sobą czy romantyzm czy funkcjonalność :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój kominek Elisse.. jak zwykle cudnie zaaranżowany :) Tylko pozazdrościć..
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Piękne nastrojowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMój internet wariuje, strony wczytują mi się tragiczne długo ale warto było poczekać aby posiedzieć przed Twoim kominkiem.
Pozdrawiam Eliza cieplutko!
Oj tak, kominek to wspaniała rzecz, zwłaszcza ,że ostatnio pogoda jest okropna. Somka- zawsze można otworzyć drzwiczki:) i masz kominek otwarty...a jednak przy takim spalanie drewna jest zdecydowanie mniejsze, no i co tu dużo mówić, jest o niebo bezpieczniejszy!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Was pozdrawiam i dziękuję Wszystkim za przemiłe odwiedziny:)
HaHaHa, u Ciebie grzaniec, a u mnie letnie drinki... . Jakoś się trzeba "nastroić" skoro pogoda dobija. ;)
OdpowiedzUsuń