Z PAMIĘTNIKA ADAMKA
Witam wszystkich:) Nazywam się Adamek i czuję się bardzo dobrze, bo mamusia codziennie karmi mnie mleczkiem dla kociąt, w związku z tym utyłem i ważę już 170 gram!!! Trochę biedna jest, bo jem bardzo dużo i mamusia musi mi dawać mleczko co 3 godziny, ale za to wyrosnę na bardzo ładnego i dużego zająca.
Po jedzeniu nie wiem po co zawsze mnie waży, ale niech tam, już się przyzwyczaiłem i zupełnie nie protestuję
W poniedziałek mamusia bardzo się zdenerwowała, bo wydzwaniała po całej Polsce, żeby mnie oddać, ale nikt nie chciał mnie przyjąć, bo mówili, że mogę być chory. Mama krzyczała, że skoro zające są pod ochroną, to dlaczego nie chcą mi pomóc wrócić na wolność!!! Bałem się strasznie, że będę musiał gdzieś sobie pójść, ale u weterynarza mamusia się dowiedziała, że muszę już zostać, bo bez niej nie dam sobie rady i wtedy się uspokoiłem, a właściwie zacząłem ze szczęścia skakać!!!
Tatuś mówi,że mamusia jest świrnięta, ale sam też chyba nie jest lepszy, bo nazwał mnie Adamek!!!- od tego mistrza świata w boksie, co to obronił tytuł IBF w wadze junior ciężkiej - bo ja bardzo mocno boksuję przednimi łapkami. Właściwie to nie wiem,czy jestem chłopcem,czy dziewczynką, ale mama mówi, że się można dowiedzieć właściwie dopiero po uboju, więc nie jesteśmy już ciekawi.
mamusia jest baaardzo cierpliwa, uczy mnie jeść trawki i przynosi przeróżne smakołyki, a po jedzonku to zawsze sam się myje, a później idę do niej ,żeby sprawdziła i doczyściła mnie do końca ( udaje, że mnie liże, ale wiem, że robi to nosem...hmmm i tak bardzo to lubię)
Chodzimy do ogrodu na naukę skakania, a tatuś zbudował mi wczoraj olbrzymi wybieg w ogrodzie, dostałem nawet domek po jeżach, więc teraz będę mógł sam skakać i się bawić!
Chodzimy do ogrodu na naukę skakania, a tatuś zbudował mi wczoraj olbrzymi wybieg w ogrodzie, dostałem nawet domek po jeżach, więc teraz będę mógł sam skakać i się bawić!
Od góry domek zasłonili też siatką, bo wczoraj, na stacji benzynowej znaleźli mojego brata rozdziobanego przez ptaki... i mama bardzo się boi,żeby nikt się do mnie nie dostał i mnie nie skrzywdził
Wybieg jest duży i wysoki, bo umiem skakać i wszerz i wzwyż, choć sam jestem jeszcze malutki!
A jak już się wybawię i wyskaczę, to wieczorkiem przyjdę do mojej dziwnej, łysej mamy, którą bardzo pokochałem. Wtulę pyszczek, przytulę się i słodko usnę w jej ramionach.
może to jednak dobrze, że będę u niej.
A jak już się wybawię i wyskaczę, to wieczorkiem przyjdę do mojej dziwnej, łysej mamy, którą bardzo pokochałem. Wtulę pyszczek, przytulę się i słodko usnę w jej ramionach.
może to jednak dobrze, że będę u niej.
Na koniec chciałam podziękować dziewczynom, które mnie bardzo przyjemnie zaskoczyły przyznając wyróżnienie. Nie było mnie ostatnio na blogu,a tu taka miła niespodzianka:)
Serdecznie podziękowania dla: Kamili z Zakamarka, Jo-hanah z Wrzosowej Polany, Zielichy z Pokoiku, Elle z Le petit bonheur, Nettiki z nostalgią w tle i Pasjonatki ze stylu we wnętrzu, wnętrzu w stylu, Bogaczce, Anne z Home Sweet Home oraz Ori, która tak pięknie o mnie napisała, że chyba w ramki oprawię !
No i coby tradycji stało się zadość przekazuję i ja wyróżnienie kolejnym ośmiu osobom, a są to:
1. Yrsa z ulicy Zacisznej
2. Olla z Modern spotyka vintage
3. Daisy czyli cała ciotka bez upiększeń
4. Lenie z Cottage in The Pines
5. An-nie z Waniliowo
6. Kass ze smaków i aromatów
7. Dziewczyny z Pachnidła
8. Pati z Ostoji
no i jeszcze 9.Joannie co to inspiracji szuka...u kogoś widziałam wyróżnienie dla Joasi, ale teraz nie mogę znaleźć, więc na wszelki wypadek dam i ja:)
10. oraz Nice z króliczego świata za bardzo dobre serduszko i miłość do zwierząt:)
2. Olla z Modern spotyka vintage
3. Daisy czyli cała ciotka bez upiększeń
4. Lenie z Cottage in The Pines
5. An-nie z Waniliowo
6. Kass ze smaków i aromatów
7. Dziewczyny z Pachnidła
8. Pati z Ostoji
no i jeszcze 9.Joannie co to inspiracji szuka...u kogoś widziałam wyróżnienie dla Joasi, ale teraz nie mogę znaleźć, więc na wszelki wypadek dam i ja:)
10. oraz Nice z króliczego świata za bardzo dobre serduszko i miłość do zwierząt:)
Oczywiście wyróżnienie dałabym Wszystkim ulubionym blogom, ale widziałam,że większość już dostała od kogoś nominację, więc ja daję tym, którzy chyba jeszcze nie dostali:) a i tak mam nadzieję, że trafi do Wszystkich i że nikt nie zostanie pominięty!
Bardzo Was przepraszam,że nie zamieszczam odnośników, ale już nie mam na to czasu. Karmienie:)
Bardzo Was przepraszam,że nie zamieszczam odnośników, ale już nie mam na to czasu. Karmienie:)
Elizo, to najpiękniejszy post jaki ostatnio czytałam! Jesteś naprawdę Niezwykłą Kobietą, historia cudna i wzruszająca, i zabawna miejscami Dziękuję Ci za to :) Wiesz - "kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Was wszystkich - krótko- i długouchych :)
Elisse , naprawdę wzruszyłam się czytając ten post !
OdpowiedzUsuńNiesamowita kobieta jesteś ...
A jeśli zaś chodzi o wyróżnienia u mnie też czekało na Ciebie ale zapomniałam Cie powiadomić ..taka jestem ostatnio w chmurach ... Pozdrawiam serdecznie
Podobno to nie my wybieramy zwierzęta, tylko one wybierają nas ;) Tak jak u Was to szaraczek nie miałby lepiej gdzie indziej ;) Taki domek ma, że hoho!
OdpowiedzUsuńPiekny post,,wzruszajacy,zabawny..Jestes bardzo dobra,wrazliwa osobka,,a maluszek niech je,rosnie i przybiera na wadze,,jest kochany:)
OdpowiedzUsuń[pozdrawiam
Niesamowicie opisane :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytam mojej córeczce :)... na pewno polubi "tą Panią co króliczki ratuje" :)
pozdrawiam ciepło
Fantastyczny pamiętnik, z przyjemnością oczekuję na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się,że się podoba( post i zajączek:) jest naprawdę słodziutki i kochany. też myslę,że będzie miał u nas dobrze, ale cały czas boję się o to czy przezyje:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was serdecznie
:) :) :) :) :)
OdpowiedzUsuńAleż się "nauśmiechałam" czytając relację Adamka. Pozdrowienia od ciotki!!!
Elisse, serce za serce także ode mnie (ale nie musisz do następnych ośmiu osób wysyłać :) ), Ty już lepiej karm to maleństwo, w twoich objęciach przeżyje na pewno, najgorsze chyba za nim.
OdpowiedzUsuńNiech Adamek chowa się dobrze! Cała nasza czwórka trzyma za niego kciuki (i za łysą mamę;)
OdpowiedzUsuńLlooka , przyznam że i mnie Adamek rozśmiesza, choć na to żebym znów mogła zacząć się śmiać, trzeba jeszcze troszkę czasu.
OdpowiedzUsuńPasjonatko- dziękuję Ci bardzo, to naprawdę duży zaszczyt!
No ja Cie po prostu kocham! Za pipetkę, za to żeś łysa i za Adamka najbardziej!
OdpowiedzUsuńNie martw się o malucha, ja wychowałam sześcioro "pipetkowych" kociąt. Wszystkie przeżyły choć weterynarz mówił, że to niemożliwe. Fakt jak kończyłam karmić szóstego to pierwszy już był głodny i tak na okrągło! Nie spałam wcale.
Adamek jest śliczny!
Mam nadzieje, że boksując nie zrobi Wam krzywdy :-)
Uściski gorące!!!!
Elizo! Pierwszy raz przyszłam do Ciebie i z całą pewnością będę tu częstym gościem. Historię Adamka przeczytałam z ogromną przyjemnością i nie mam wątpliwości, że u Was będzie mu jak w zajączkowym raju :-)
OdpowiedzUsuńPiękny post o uroczym zwierzaczku.
OdpowiedzUsuńWzruszający, momentami zabawny nawet...Jesteś bardzo wrażliwą osobą! Niech maluszek zdrowo się chowa.
Pozdrawiam
Uśmiałam się :) jest powalający :) Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńBuziaczki :)
Trzymam kciuki za Adamka! Jest cudny i bardzo dowcipny ;)
OdpowiedzUsuńWy też trzymajcie się dzielnie, a karmiącej matce - dużo sił życzę!
No i - dziękuję za wyróżnienie, Elisse :)
Elizo kochana! Nie dość ,że dobra z Ciebie i wrażliwa kobieta ,to jeszcze tak swietnie umiesz pisać i opowiadać.Wzruszyłam sie i zarazem ubawiłam czytając pamietniczek Adamka.I czekam niecierpliwie na ciag dalszy.A Tobie ,"łysa mamo",życzę cierpliwosci i siły dużo...
OdpowiedzUsuńO rany, jaki ten Adamek śliczny!!!!! A jaki piękny pamiętnik pisze.
OdpowiedzUsuńŻyczę duuuuuuuuużo wytrwałości, bo jest cudny.
Pozdrawiam serdecznie Adamka i jego łysą mamę
Trzymam kciuki z Adamka. Elisse, jesteś wielka !
OdpowiedzUsuńIstny słodziak ten Adamek :)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że nie może wrócić w dzicz, ale z drugiej strony gdzie mu będzie tak dobrze jak u Ciebie. Zresztą po takim wspaniałym przyjęciu, na pewno już się przywiązał do miłości nowej mamusi i byłoby mu smutno wracać w dziką dzicz. Trzymam kciuki, żeby się dobrze chował i był coraz silniejszy (choć wtedy i boksować będzie mocniej :) ).
Pozdrawiam!
zapraszam po wyróżnienie na mój blog :))
OdpowiedzUsuńale słodziak z Adamka :))zauroczył mnie od pierwszego spojrzenia :)) czekam na dalsze słowa w pamiętniku :))
pozdrawiam serdecznie :)))
Piekny post, zabawny i wzruszajacy zarazem;). Ale slodziak z waszego zajaczka i jakie ma madre slipki:).
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowien:).
Elizo! Jesteś WIELKA! Trzymajcie się razem z Adamkiem dzielnie! Widzę, że wielki z niego przytulak.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki
Serdeczności
ja Cię po prostu kocham i wybaczam Ci, że znowu poleciały mi przez Ciebie łzy! Serdeczne pozdrowienia dla Męża, my tu, baby, tak się nawzajem wychwalamy - i słusznie - ale jest kilku fajnych facetów w tle:-), proponuję stworzyć wyróznienia i dla nich i nominuję Twojego Męża, Maćka Magody i Pana Tymianka, oczywiście. Kto jeszcze zna lub ma partnera znoszącego cierpliwie wybryki swojej świrniętej kobiety?:-)
OdpowiedzUsuńWidzisz,jak opatrznośc czuwa nad Tobą.Zabrała jedno zwierzę,pozostawiając ból i smutek iszybciutko dała następne,żeby wypełnic ręce zajęciem a serce nową troską o malucha.I tak jest dobrze.ktoś tam jest mądrzejszy .A Ciebie ściskam ciepło.I zająca też.Pozdrowienia dla Męża.To prawda,że nie brak wokół fajnych kobiet-fajnych facetów.
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie dzisiaj:-)
OdpowiedzUsuńP.S. Co to za piosenka u Ciebie? Idealnie dobrana do nastroju blogu, wręcz sobie wyobrażam, ze to Ty śpiewasz:-)
Z radością przeczytałam nowy post o Adamku, bo często myślałam, co u Was. Cieszę się, że rośnie i dostarcza tyle radości. A tymczasem ja i mój królik dalej trzymamy za niego kciuki :)
OdpowiedzUsuńElizo ślicznie to napisałaś - czytałam i tak sobie myślę ze się troszeczkę uśmiechałaś. Głowa do góry będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że wszystko dzieje sie po coś i ze ten zajączek też jest po coś nie był to do końca przypadek, tak miało być.
Acha bo bym zapomniała dziekujemy za wyróżnienie. Mało piszemy ( ale to sie zmieni)i dlatego jest to dla nas ogromne zaskoczenie ale i mobilizacja ale jak widać zaglądamy regularnie.
Pozdrawiam
Bardzo, bardzo dziękuję za wyróznienie :))
OdpowiedzUsuńElisse, Tobie nalezy sie MEDAL Za Ratowanie Bożych Istot! Nie ma takiego? Nie szkodzi, już wkrótce będzie :))
Historia cudownie opowidziana, imie doskonałe, jesteś wspaniałą Łysą Mamą ;))) I Tata też dobry!!!
Uściski i głaski dla wszystkich :)
Wczoraj czytałam 'pamiętnik' 2 razy...wzruszająca i piękna opowieść...zaraz potem czytała moja córka i reszta rodzinki...nie będę zbyt oryginalna jeśli powiem że jesteś wspaniałą kobietą!!!
OdpowiedzUsuńps. wielkie dzięki za wyróżnienie!
Pieknie piszesz i masz kochane dobre serce :)
OdpowiedzUsuńAdamek ma szczescie ze trafil w Twoje rece :)
Pozdrawiam serdecznie
Fantastyczny zajączek :-) Dobrze, że znalazł tak opiekuńczą mamusię :-)))
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością informuję, że ja również wyróżniłam Cię przyjacielskimi serduchami. Widzę, że się spóźniłam i zdublowałam ale trudno, się mówi...
Pozdrawiam
Łysa Mamo , tak trzmaj ;-) opiekuj się dalej dzielnie małym Adamkiem , Mam nadzieję że wyrośnie na wspaniałego zająca .
OdpowiedzUsuńWitam !
OdpowiedzUsuńŁadnie to napiałaś i zdjęcia piękne .Jaki on malutki , ale wyrośnie na dużego zająca , dzięki Tobie i Twojej rodzinie . Niskie ukłony za to co robicie dla zwierzątek . Dziękuje za wyróżnienie . Pozdrawiam Yrsa
Bardzo Wszystkim dziękuję za miłe komentarze. witam nowych gości i oczywiście zapraszam jak najczęściej:)
OdpowiedzUsuńJa Cie po prostu uwielbiam!!!!! Ciesze sie , ze Cie znalazlam i stale odwiedzam. Jak bym miala siostre to by byla wlasnie taka jak Ty. Usciski-Ag
OdpowiedzUsuń