We wtorek bardzo źle się czułam, więc urwałam się pół godzinki wcześniej z pracy. Stojąc spokojnie w korku w pewnej chwili poczułam silne uderzenie, walnęłam dwa razy głową o kierownicę, krew poleciała z nosa, gwiazdy pokazały mi się przed oczami...no cóż, głowa twarda, gorzej z samochodem:( Tył skasowany, a przód też cały do roboty, bo wbiłam się maską w samochód przede mną. Takie życie, facet mnie nie zauważył i nawet nie hamował... Wszystkich którym nie odpisałam na maile bardzo przepraszam, ale nie bardzo mogłam schylać głowę ,a bez patrzenia na klawiaturę jakoś pisanie nie bardzo mi idzie.Dziś jest już zdecydowanie lepiej, więc od razu biorę się za nadrabianie zaległości, pisanie postów i komentarzy do Waszych :)
Z braku możliwości twórczych, czekając cały czas na wiosnę, przeglądałam ubiegłoroczne zdjęcia.
Jakoś ta zima nie jest dla mnie łaskawa.
Ojojoj! Całe szczęście, że to jednak tylko samochód ucierpiał poważniej, a nie Twoja głowa!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś cała :)
Pozdrawiam ciepło :)
Piękne fotografie!
O rany! To poważna sprawa...Czy byłaś u lekarza?
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro, że spotkały Cię takie perturbacje ... Znam to niestety: 'ja pani nie zauważyłem'.
Mam nadzieję, że już czujesz się dobrze :)
Jeszcze teraz 'tylko' najgorsze formalności z ubezpieczeniem i naprawa, prawda? Cięzko bez samochodu, tym bardziej, że dojeżdżasz nim do pracy...
Ściskam Cię mocno :))
Trzymaj się cieplutko i łap słoneczko (pomimo mrozu) :))
Przyciągnęły mnie tu kwiaty... bardzo brakuje mi barw o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńWspółczuję z powodu wypadku :(
Szczerze współczuję.Ale dobrze,że tylko tak sie skończyło i nic Ci się nie stało..
OdpowiedzUsuńA zdjęcia piekne,kolorowe,wiosenne..Przynajmniej na zdjęciach kolorowo,bo na dworze ..szkoda gadać..jednolicie biało...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Wypadek, ból głowy, problem z samochodem a Ty nas raczysz takimi pięknymi zdjęciami!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje zdrowie no i żeby wszystkie naprawy i formalności poszły gładko.
Przesyłam gorące pozdrowienia! Pamiętaj nie jesteś sama!
Co tam samochód ...Najważniejsze , że Tobie nic się nie stało i do tego takie zdjęcia prezentujesz ..sa naprawdę śliczne i bardzo inspirujące . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWażne że Ty nie oberwałaś mocniej, samochód to rzecz drugorzędna mimo kłopotów i kosztów...
OdpowiedzUsuńA zdjęcia mnie urzekły, pięknie skomponowałaś kolory :-) Podejrzewam, że w Polsce wiosna pojawi się nagle, już wkrótce, i oczywiście będzie wspaniała.
Pozdrawiam!
Kochana! Na pewno jesteś cała? Byłaś u lekarza? Jak uderzyłaś głową o kierownicę to musiało nieźle miotnąć Twoim autkiem. Może powinnaś pochodzić w kołnierzu? Wiem, że to mało fajne, ale z kręgosłupem szyjnym nie ma żartów. Auto rzecz nabyta. Przeżyliście całkowite zalanie domu, to co tam auto....
OdpowiedzUsuńA zdjęcia piękne. Od razu się cieplej na sercu robi.
o rany!!! Ale dolegliwości mijają?. Radzę tak jak dziewczyny ,być pod stałą kontrolą lekarską .Trzymaj się ciepło i oszczędzaj się !!!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia !!!
Przesyłam moc uścisków !!!
Niesamowicie przykra wiadomość! Najwazniejsze, że jesteś cała. Uważaj na siebie teraz, wypoczywaj, aż wrócisz do formy.
OdpowiedzUsuńMoja kolezanka miała podobną historię stojąc w korku -widziała w lusterku jak zbliża się do niej z tyłu samochód z kierowcą gapiącym się w bok. Z tyłu miała dwoje dzieci w fotelikach...na szczęście jedynie auto mocniej ucierpiało.
Trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia. Serdecznie Cię pozdrawiam!
nie chce brzmiec jak stara ciotka, ale zrob przeswietlenia, bo to moze byc cos powazniejszego. Mam nadzieje, ze szybko powrocisz do zdrowia i ze nie bedziesz miala problemow z ubezpieczalnia, jakie bywaja tutaj. Pozdrawiam wiosennie (wciaz zlosliwa) :)
OdpowiedzUsuńOjej, biedulko:(. Wspolczuje bardzo. Mam nadzieje, ze lepiej sie juz czujesz i, tak jak dziewczyny pisza, bylas u lekarza.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie cieplo i odpoczywaj duzo, moc usciskow!
Elisse mimo ,że wyszłaś z tego o własnych siłach , lepiej abyś poszła do lekarza . Przynajmniej odpoczywaj bo po silnym uderzeniu to wskazane .
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne /jak to zwykle u Ciebie/ , cała paleta barw i gatunków kwiatów - dzięki za ucztę dla oka. Pozdrawiam b.serdecznie -uważaj na siebie.
Dzięki dziewczyny, czuję się dobrze i nic mi nie jest- u lekarza nie byłam- mam "doktorowstręt", ale po Waszych komentarzach moja Mama dopiero da mi popalić - cały czas mówi,że w ogóle o siebie nie dbam:(
OdpowiedzUsuńKark powolutku odpuszcza i znowu czuję się jak młody bóg.
ja również pozdrawiam serdecznie... auto się naprawi - a zdrowie najważniejsze weekend mnie nie było a ty takie rzeczy... jeszcze raz wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńElisse dobrze ze wracasz do formy.Zdjęcia kwiatków rewelacyjne. Zupełnie jak bym Marcie widziała ona też jak widzi kwiaty to z aparatem sie nie rozstaje.Jak się patrzy na te kolory a potem za okno to już
OdpowiedzUsuńach nie kończe. Dużo zdrówka. Byle do wiosny.
Pozdrawiam
Alina
Jeszcze raz wielkie dzięki za miłe słowa. Zmorko, Alino -witam Was serdecznie. Kwiatki uwielbiam pod wszelką postacią i na okrągło robię im zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńTo moj pierwszy komentarz na Twoim blogu i jesli pozwolisz to dodam do ulubionych/osberwowanych.
Zdjecia kwiatow sa wspaniale,ja sama szukam wiosny gdzie tylko moge i staram sie ja stworzyc w moim domku jak tylko moge.
Pozdrawiam serdecznie i zycze szybkiego powrotu do pelnej formy:)
Agato Witam Cię - oczywiście jest mi niezmiernie miło, że zawitałaś w moje skromne progi!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam