Właściwie nic się nie chce, żar leje się z nieba...ledwo dałyśmy radę pomalować leżaki. Drewno jest urocze, jednak jego wielkim mankamentem jest coroczna konserwacja:(
Po ciężkiej pracy i machaniu pędzlem coś się człowiekowi od życia należy, coś dobrego i słodkiego:)
Czyli podwieczorek nad basenem:)....
Czyli podwieczorek nad basenem:)....
... i pyszne ciasto z bezą porzeczkową. Polecam, robi się błyskawicznie, ( ja swoje upiekłam w trakcie gotowania fasolki na obiad:), przepis idealny gdy dzwoni telefon, że za godzinkę będą goście.
CIASTO Z BEZĄ PORZECZKOWĄ
3 jajka
150g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
250g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50g masła
5 łyżek mleka
szczypta soli
1 kg czerwonych porzeczek
200g cukru do białek
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć na puszystą masę z trzema łyżkami gorącej wody dosypując powoli 150g cukru i cukier waniliowy.Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, roztopić masło, ostudzić i dodać razem z mlekiem i mąką do żółtek. Piekarnik rozgrzać do 200'C. Blachę lub tortownice wysmarować masłem, rozsmarować ciasto i piec 15 minut. w tym czasie zerwać:) i umyć porzeczki. Białka ubić z solą dodając pod koniec cukier. Do piany dodać porzeczki. Piekarnik przestawić na 150'C, rozsmarować pianę na cieście i piec jeszcze 15-20 minut.
Do masy bezowej można dodac także inne owoce, więc ciasto uniwersalne.
ŻYCZĘ SMACZNEGO I TROCHĘ MNIEJ UPALNEJ NIEDZIELI !
3 jajka
150g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
250g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50g masła
5 łyżek mleka
szczypta soli
1 kg czerwonych porzeczek
200g cukru do białek
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć na puszystą masę z trzema łyżkami gorącej wody dosypując powoli 150g cukru i cukier waniliowy.Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, roztopić masło, ostudzić i dodać razem z mlekiem i mąką do żółtek. Piekarnik rozgrzać do 200'C. Blachę lub tortownice wysmarować masłem, rozsmarować ciasto i piec 15 minut. w tym czasie zerwać:) i umyć porzeczki. Białka ubić z solą dodając pod koniec cukier. Do piany dodać porzeczki. Piekarnik przestawić na 150'C, rozsmarować pianę na cieście i piec jeszcze 15-20 minut.
Do masy bezowej można dodac także inne owoce, więc ciasto uniwersalne.
ŻYCZĘ SMACZNEGO I TROCHĘ MNIEJ UPALNEJ NIEDZIELI !
Pysznie ciasto wygląda i napewno tak smakuje!
OdpowiedzUsuńChyba się na to ciasto skuszę i upiekę z wiśniami, bo mam, w przeciwieństwie do basenu ;)
OdpowiedzUsuńPiękny podwieczorek!
Fantastycznie to ciasto wygląda - równie zachęcająco co ten basen w tak upalny dzień ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
W taki dizeń jak dzisiejszy sama chętnie wskoczyłabym do takiego baseniku - no super sprawa. Aż po cichy zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńA ciasto wyśmienicie wygląda i pewnie jeszcze lepiej smakuje
pozdrawiam
Ochh ciasto wyglada naprawde wysmienicie! Chyba sprobuje przepis wykorzystac na moje imieninowe ciasto :) a pogody to tylko pozazdrosci. U nas dzisiaj byla jesien za oknem. Zreszta tak jest od kilku dni!Pada, wieje i zimno tak, ze w kurtce i swetrze trzyba chodzic :( Nic z tego lata nie ma w tym roku!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mimo wszystko slonecznie
marta
basen i ciacho, cóż więcej trzeba???
OdpowiedzUsuńmasz fantastycznie ;-) !
pozdrawiam spragniona cienia ;-)
Dziękuję za przepis. Jutro zrobię. porzeczek na krzakach mam huk :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle mam wrażenie ,że trafiłam do bajki i jeszcze ten basen , wczoraj za kąpiel w basenie dałabym dużo , ale dziś mam deszcz i burzę .Wspaniała kompozycja , zastawa i placek , który zrobię niedługo z wiśniami ,albo morelami .Życzę Ci ,aby ładna pogoda trwała jak najdłużej-Yrsa
OdpowiedzUsuńo matko jak a bym też chciała basen... przecież ta pogoda to nienormalna jest, najpierw leje i leje a teraz takie upały... podziwiam że jeszcze dałaś radę coś malować ja uciekłam na działkę i leżałam cały dzień w cieniu...
OdpowiedzUsuńciacho oczywiście do spróbowania , bo chociaż porzeczki mam :)
Nie no..Zdjęcia jak z jakiegoś kurortu wypoczynkowego.FANTASTYCZNE....
OdpowiedzUsuńBasenu zazdroszczę piekielnie.A w takie upały jak dzisiaj podwójnie zazdroszczę.
Ciasto wygląda niesamowicie smakowicie...
Pozdrawiam gorąco:)))
I jak tu nie spróbować :)) Pozdrawiam gorąco ...
OdpowiedzUsuńAle cudnie, ciasto, lezaczki, basen, u Ciebie zycie jak w Madrycie, Elisse:).
OdpowiedzUsuńDzieki za przepis, na pewno wyprobuje (szkoda tylko, ze wlasnego krzaczka z porzeczkami brak).
Pozdrowienia i milego niedzielnego relaksu!
Oj Elizo! Jakież ja miałam zaległości u Ciebie!
OdpowiedzUsuńAle za to co się naoglądałam cudeniek, naczytała, to moje!
Z całego serca Ci dziękuję za koty :D Z resztą Ty wiesz, bo mamy tak samo jeśli chodzi o zwierzaki...
Ogród masz jak zawsze cudowny...
No i kulinarnie też szalejesz :D
Uściski serdeczne w całkiem chłodny i mokry niedzielny poranek
No nie no,to ciacho mnie rozwaliło i zaraz chyba pobiegnę je upiec :)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę ja tych błogich godzin spędzonych w basenie...
Pozdrawiam z pochmurnej wyspy.
Zapisałam...czeka już w kolejce....prawie jak za komuny :(((
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś ciacho!
OdpowiedzUsuń"Dowód rzeczowy" u mnie na blogu ;-)
Dziękuję za smakowity przepis
:))))))))) u mnie sobota była pochmurna ;) a dziś słonecznie i tartowo ;) ślicznie macie, i z basenem - należy się taki odpoczynek! a leżaki... mama kiedyś miała na działce, do póty do póki ktoś sobie ich nie przywłaszył... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I leżaki... i basen... i ciasto... Bajka jaka czy co? :)
OdpowiedzUsuńA przepis sobie wzięłam. Mogę?
Wymiękam Eliza przy Twoich talentach i aktywności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z deszczowych Bieszczadów.
sobotnie ciasto u mnie też było... i miska z wodą w formie basenu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że ciasto przypadło Wam do gustu, już je widziałam na Waszych blogach:)Prawda,że łatwo się robi?!An-no , Kass-no cieszę się ,że i mistrzyniom kulinarnym się spodobało:)
OdpowiedzUsuńAgawo-witam:)przepis bierz i korzystaj ile się da:)
Dzięki za odwiedziny
Elizo jesteś mistrzynią w tworzeniu scenerii. Za każdym razem czuję jakbym odwiedzała inny ogród! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBeza, to umiem.O ie jestem kucharskim beztalenciem, to bezy ponoć wychodzą mi wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńI jeszcze jakie otoczenie, zazdroszczę przestrzeni.
Oj pychotka, zdjęcia cudne - jak zawsze. TAKIE ciasto w TAKIM otoczeniu ... bajka :)))) Jutro u mnie targ, pójdę po świeże warzywka, coś z sezonowych owoców kupię i na pewno zrobię to Twoje ciasto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChwila oddechu należała Ci się :))
OdpowiedzUsuńSerwis piękny!!! I cudownie komponuje się z porzeczkowym ciastem :))
Nic nie pisałaś, ale masz jeszcze misia - kąpie się w basenie ;))
Pozdrawiam :))
Powroty kryją w sobie wiele uroku!
OdpowiedzUsuńJa powracam i znów się zachwycam!! Niestety nie mam dziś za dużo czasu, ale wkrótce dokładnie zagłębię się w zaległej lekturze :)
Ciasto wygląda wyśmienicie Elizo!!
Pozdrawiam serdecznie!!
Tylko pozazdroscic:-)Ciasto zaraz biegne piec,bo na cos chetka za mna chodzi,a twoje wyglada bombowo.Porzeczki zastapie jagodami:-)Ah ten basen...Za oknem skwar- 35 stopni w cieniu,nawet pies nie chce wyjsc,wiec taki basen ,to jak lekarstwo:-)Niestety przy tak "kolosalnych" rozmiarach ogrodka pozwolilismy sobie jedynie na basen dla Noemi hihihi.Mam do ciebie pytanko.Co robisz,ze lilie wodne tak sie rozrastaja i pieknie kwitna?Moje sa bardzo dziwne,bo otwieraja sie ,kiedy maja na to ochote ,a liscie czesto po prostu gnija.Poza tym domyslam sie,ze masz oczko wodne,wiec stad moje 2 pytanko-jak utrzymujesz czysta wode?U nas po kilku dniach woda zaczyna zle pachniec i robi sie zielona i metna.:-/To by bylo na tyle:-)Pozdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuńMniam mniam, chyba sobie zrobię takie wkrótce...
OdpowiedzUsuńBasenu po raz n-ty zazdroszczę a ciasto wygląda tak smakowicie że skorzystam z przepisu na bank :)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słodko;-)
Nie no ciasto przyprawia mnie o ślinotok:)))wystrój stołu zachwycający a basenu zazdroszczę:)))
OdpowiedzUsuńElisse, gdzie jesteś? Jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńllooka- bardzo się cieszę, tym bardziej,że to Ty jesteś mistrzynią w tworzeniu scenerii:)
OdpowiedzUsuńAnuszka, Labarnerie, Kopciuszku,
Somko, Violu, marArt
- polecam raz jeszcze!
Joanno- misio jest boski:) to termometr, a ze mną wszystko ok. Już do Was wracam:)
Aniu z jezior- jak miło ,że jestes z powrotem!
Aniu- z Liliami nie robię zupełnie nic...nie mam pojecia dlaczego tak kwitną, obdzieliłam już nimi wszystkich sąsiadów i im też mniej kwitną. Wiem,że wszelkie preparaty chemiczne spowalniają kwitnienie... może coś dodajesz?
A jeśli chodzi o wodę, to myślę że chodzi o rozmiar oczka ,głębokość wody i nasłonecznienie.Twoje jest duzo mniejsze, ale woda też nie powinna capić! U nas na okrągło chodzi filtr i napowietrzacz, mamy też lampę na promienie UV przez którą przepływa woda i zabija bakterie..jak nie masz filtra, to woda zawsze będzie smierdziała, powinna cały czas krążyc w obiegu zamkniętym...nie wiem jak u Ciebie jest:( Aaa i oczko wodne też nie powinno się znajdować w miejscu które jest non stop nasłonecznione...może za dużo słońca.
Chyba za wiele ci nie pomogłam:(
Faktycznie proste w wykonaniu to ciasto ale oryginalne. Nie jak zwykle to bywa z truskawkami, śliwkami czy jabłkami. Wygląda efektownie i pewnie tak smakuje :-)
OdpowiedzUsuń