Skruszona powracam po wielu miesiącach. Długo bym musiała tłumaczyć, czemu mnie tu nie było tyle czasu,wiele rzeczy się wydarzyło, wiele nastąpiło zmian, a ja nawet nie bardzo wiem od czego zacząć. Człowiek wykonując pewne czynności codziennie, nabiera wprawy i popada w pewnego rodzaju rutynę. ..a teraz…siedzę i już chyba piąty raz usiłuję cokolwiek wyskrobać i jakoś nic mi nie wychodzi. Okazuje się,że wystarczy parę miesięcy, aby zapaść na analfabetyzm wtórny. Parę miesięcy bez komputera, bez blogów, bez fb, bez wiadomości na onecie, bez maili..na początku było ciężko, później się przyzwyczaiłam do życia bez komputera, a teraz mam niemały problem,żeby tu powrócić. Kiedyś siadałam i od razu pojawiał się słowotok,zdania jak szalone , no nie wylatywały co prawda z moich ust, ale z klawiatury, czasami zdarzało mi się zapomnieć, co chciałam napisać, bo choć piszę szybko, to jednak moje myśli pędzą zdecydowanie prędzej, a teraz..pustka, to może za dużo powiedziane, ale jednak ciężko mi sklecić, choć parę sensownych zdań. Kiedyś pisałam jednym ciągiem,żeby nie powiedzieć jednym tchem, teraz wracam do początku zdania, cofam się, oby tylko nie intelektualnie :) Chciałabym bardzo przeprosić wszystkich, którzy stracili ze mną kontakt, którzy pisali setki maili, na które nie mogłam odpisać, myślałam o Was często, ale po prostu nie mogłam tu być – czasami tak niestety jest ..Mam mnóstwo zaległości, nie wiem nawet czy uda mi się je kiedykolwiek nadrobić, bo czasu jak miałam mało, tak mam w dalszym ciągu, a że nie jeżdżę już autobusami, więc nie mam gdzie pisać :) To by było tyle w kwestii wyjaśnień, nędznych, bo nędznych, ale jednak zawsze:)
To teraz tak pokrótce może o tym co się działo. Na początku, jak wiecie Madzia była w ciąży…
Później, a konkretnie 21 lipca o godzinie 18.10, przyszła na świat Tosia. 3.630g i 53cm owłosionego szczęścia :) Jak na prawdziwą babcię przystało, po męczącym, bo trwającym, aż trzy godziny :) porodzie, przecięłam pępowinę i od tej pory zapałałyśmy do siebie miłością wielką.
Nie ma chyba nic piękniejszego, niż bycie babcią. Człowiek bierze na ręce wtedy kiedy chce, a nie wtedy kiedy musi, a jak zaczyna płakać, zawsze można oddać mamusi- niech się zajmuje:) Antosia jest dzieckiem idealnym, grzecznym i kochanym. Rzadko zdarzają jej się gorsze dni, w nocy przesypia 4 godziny, a nawet jak się budzi , to jest tak grzeczna,że nie budzi babci, która co rano pomyka do pracy.Tosia, jest na pewno dziewczynką i niech Was nie zmyli ubranko w samochodziki.Poszłyśmy do sklepu,żeby kupić dziecku coś z długim rękawem, bo ostatnio jakby chłodem trochę zawiało.Wołam Madzię i mówię :
Zobacz, może te weźmiemy, takie fajne w żabki! Tekturek na tym było bez liku, innych metek i badziewia wszelkiego, więc nie do końca było widać co i jak, a ja do tego, jak to wisiało na wieszaku, to widziałam do góry nogami! I niech ktoś mi tylko powie, że przy odrobinie wyobraźni, żabek toto nie przypomina, dla uściślenia żabich główek! A nawet jeśli komuś nie przypomina, to babcia ma prawo już trochę niedowidzieć, choć teraz jak włożone jest do dołu, to widzę nawet i ja samochodziki.
Jeśli chodzi o nowych lokatorów, to niestety jest jeszcze jeden, zjawił się w naszym domu niewiele wcześniej, niż Tośka. Wyobraźcie sobie, że kota mi znowu podrzucili,tego którego już nigdy, przenigdy miałam nie posiadać. Żabojad jeden paskudny, wyciąga żabki ze stawu i ciągnie je za nogi, taras zaczyna przypominać prosektorium…zalegają tam ptasie nóżki, rybie łuski, kawałki żabek, ogony jaszczurek i cholera wie co jeszcze! Zaczynam tracić cały sentyment do kotów. Choć Inka, która natychmiast dostała mało wdzięczny przydomek “ Inka- Chinka ślepy kotek”( bo z daleka, w ogóle nie widać, że ma oczy), jest rozkoszna. A ,że to też jeszcze kocie dziecko, które zresztą straciło bardzo wcześnie matkę, więc upodobało sobie Antosię i cały czas sypia koło niej. Tak więc stan bydła domowego, został znowu wyrównany.
I to w ogromnym skrócie, chyba najważniejsze rzeczy, które się wydarzyły. Jeśli chodzi o prace twórcze :), to panuje totalna stagnacja. Niestety, a może właśnie stety, lato zmusza mnie do prac typowo ogrodowych, przez co nie mam zupełnie czasu na prace manualne. Wszystko rozkopane, rozwalone…ale o tym już może w następnych postach. Mobilizuję siły, tak więc mam nadzieję, że będę częściej się pokazywać w wirtualnym świecie, a ponieważ dni stają się coraz krótsze, więc już wcześniej bywam w domu i może w końcu powrócę do swojego normalnego rytmu :) Jeszcze raz kochani bardzo przepraszam za tak długą ciszę w eterze, jeszcze raz bardzo dziękuję za pamięć, troskę i wszystkie miłe słowa, które do mnie pisaliście, jeszcze raz chcę powiedzieć,że i ja za Wami tęskniłam i jeszcze raz mówię : do zobaczenia niebawem :)
A ja własnie się wczoraj myślałam, że tak chętnie bym przeczytała co nowego u Ciebie:) Zaglądam tutaj do dawna i się wczytuję-uwielbiam, a tutaj cisza:) Gratuluję wnusi i mamusi. Tosia słodka!
OdpowiedzUsuńno w końcu jesteś ...!
OdpowiedzUsuńgratuluję zostania babcią wnusi o wdzięcznym imieniu Antosia ( tak jak moja mamcia );
wnusia śliczna ! nie wiem co znaczy być babcią - mój starszy 23 letni synek póki co nie spieszy się ... może to i dobrze ... hihi
pozdrowionka
Najważniejsze ,że jesteś. Powoli wpadniesz w rytm a właściwie nie czuć zupełnie aby z Twoim pisaniem było coś nie tak. Wiem jak to jest z rozmowami ze znajomymi po długim braku kontaktu - cięzko się gada , bo nie wiadomo na czym to stanęliśmy.Trudno uwierzyć,ze jesteś babcią ale skoro tak mówisz to wypada tylko pogratulować córze i Tobie. Sliczna jest kruszyna. Oczywiście ,że to żabki tylko odwrócone. Serdeczności
OdpowiedzUsuńNigdy nie napisałam żadnego komentarza - w żadnym czytanym przeze mnie blogu. Ale tym razem nie wytrzymałam. Ależ sie cieszę, że znowu mogę tu być!!!! Serdecznie pozdrawiam i gratuluje Tosi :))). Magda, mama 10-miesięcznej Polki :).
OdpowiedzUsuńNo ja już zatęskniłam za Twoim pisaniem:)Fajnie ,że jesteś:) podoba mi się z tą Babcią -kiedy chce...Gratulacje dla ; mamy , babci i Antosi:)
OdpowiedzUsuńWlasnie wczoraj o Tobie myslalam, ze dlugo Cie nie bylo i ze mam nadzieje iz wszystko w porzadku.
OdpowiedzUsuńWnusia piekna - GRATULACJE! dla rodzicow i dziadkow. Zycze samych pociech i duzo szczesica.
Witaj ponownie w naszym swiecie..gratuluje Ci wnusi, pozdrawiam corcie, poglaskalam kotka,zachwycilam sie zdjeciami(jak zawsze), zycze samych dobrych chwil w zyciu i do nastepnego posta.)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i jakże się cieszę Maszko,że Ty też zobaczyłaś żabki :)
OdpowiedzUsuńA czymże jest blog, fb, nk i inne internetowe mecyje wobec prawdziwego życia, które SIĘ DZIEJE. Cudownie, gdy dzieje sie samo dobre. Gratulacje dla młodej Babci (mów co chcesz, to słowo nic a nic do Ciebie nie pasuje). Cudna dziewczynka! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTosieńka urocza!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla dzielnej mamy i babci:)
Dobrze, że już jesteś! (rozumiem Twoje "zniknięcia" ,ja bloguję też coraz rzadziej niestety, ale nie ogarniam wszystkiego...
Buziaki
Magda
I ja się cieszę, ze wróciłaś.często tu zaglądam
OdpowiedzUsuńGratuluję Babciu:)
kamyczka12
Hej, hej! Ciesze sie ze u was wszystko w porzadku. Gratuacje dla Madzi i malej Antosi. Mala jest piekna, a a jaka bujna ma czuprynke :) Pisz do nas od czasu do czasu, caly czas tu zagladamy z nadzieja ze sie odezwiesz :)
OdpowiedzUsuńGratuluje nowego zaszczytnego tytułu Babcia , brzmi tak ciepło .
OdpowiedzUsuńUściski i życzenia wszystkiego najlepszego dla Młodej Mamy , życzę Jej zdrowia i spełnienia marzeń.
Piękna Mała Modelka wprost stworzona do Twoich sesji fotograficznych .
Już czekam na fantastyczne , pomysłowe , pierwsze zdjęcia Tosi .
Żabki czy samochodziki ? faktycznie mylące rysunki ,zależy jak i kto na nie patrzy.
Pozdrawiam serdecznie -Yrsa
nareszcie!!!!!;)
OdpowiedzUsuńcudnie,że Tosia juz na świecie, wszystkiego o dobrego!!
Jak dobrze że jesteś.
OdpowiedzUsuńBardzo ważne rzeczy Cię odciągnęły od tego blogowego świata dlatego nie masz za co przepraszać, jestem pewna że na pewno wszystko nadrobisz i nam to sowicie wynagrodzisz. Kto jak kto ale Ty potrafisz człowieka uszczęśliwić i zabrać bynajmniej wirtualnie w świat idealny i bajeczny. Brakowało mi Twoich relacji i cudownych zdjęć; (ustawiłam sobie nawet taką samą melodię, jaka jest u Ciebie, bo jest cudowna) Mam nadzieję, że mi wybaczysz.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo się cieszę że wróciłaś a z tej radości nawet Ci nie pogratulowałam że zostałaś Babcią. Tosia jest cudowna i wiem że w roli babci spełnisz się na milion procent.
Jeszcze raz pozdrawiam i całusy dla Tosieńki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak miło że wróciłaś do Nas.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej wnusi.
Ciesze się,ze choć tyle udalo Ci się napisąć.Witaj ponownie;)Gratuluje slicznej wnuczki:)I kolejnego siersciucha też:)
OdpowiedzUsuńWitaj Elisse - ja również jestem nowym czytelnikiem bloga. Jakieś pół roku temu przeczytałam go od deski do deski i tylko czekałam aż napiszesz coś nowego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że bycie babcią przyniesie Ci jeszcze wiele radości!
Gratuluję wnuczki, Jest Piękna :)
OdpowiedzUsuńA co do ubranka: od dołu widać żabki, jak nic :) Pozdrawiam :)
Hej, hej, nie uwierzysz ale dzisiaj rano właśnie myślałam o Tobie, co u Ciebie, czy wszystko w porządku. Jak bym Cię myślami ściągnęła. Bo ja już sobie nie wyobrażam wirtualnej przestrzeni bez Ciebie..
OdpowiedzUsuńDroga Elizo, bardzo, bardzo Wam gratuluję córeczki i wnuczki. Jest śliczna, jak mama i babcia. Pozdrawiam Was serdecznie,
Asia
NO BO TO ZABKI JAK NIC:)))))))))) ALE TOŚKA CUDNA:)))...KOCIO ZRESZTĄ TEŻ:))
OdpowiedzUsuńBabcia Eliza... O raju!! :-DD
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca :-))
Dobrze, że wróciłaś :-*
Dobrze, że wróciłaś a sama wiem że wrócić nie łatwo. Gratulacje dla Ciebie i córki, zdrówka dla nich:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aga
Gratuluję wspaniałej wnusi:) Świat blogowy bez ciebie to nie to samo, cieszę się że wróciłaś do nas:D
OdpowiedzUsuńJuż myślałam że nie wrócisz.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że wróciłaś i serdecznie gratuluję wnusi!:)
OdpowiedzUsuńno nareszcie Cie widzę:-)) , brzuszek córci wspaniały, a Antosia no po prostu schrupać :-D , jest przeurocza , wielkie gratulacje babciu i jeszcze pępowinę przecięłaś , to dopiero musi być przeżycie ściskam :-))
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że wróciłaś! I do tego z takimi pięknymi wiadomościami o nowych domownikach! Tosia przecudna...a na ubranku do góry nogami SĄ żabki ;) Z drugiej strony... może nie warto popadać w stereotypy, że autka tylko dla chłopców są zarezerwowane? Tak właśnie o tym ostatnio myślałam. kupując starszej córce fotelik samochodowy, kierowałam się m.in. tym, że jak z niego wyrośnie, będzie dla jej brata. Dlatego wybrałam szaroniebieski. W żadnym wypadku nie kupiłabym różowego, bo jakby Franio wyglądał w różu?;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie: wszystkiego dobrego i udanego powrotu do wirtualnego świata.
Juuupppiii...! Fajnie ze znowu jestes :) dwa dni temu wlasnie otwarlam Twojego bloga, po raz Bog wie ktory i zastnawialam sie nad tym, co sie z Toba dzieje ?
OdpowiedzUsuńA dzisiaj...o dziwo, jestes, wiec witaj "swiezo upieczona babciu", ale to dostojnie brzmi, choc w porownaniu z Twoimi fotografiami, to chyba nie znajdzie sie nikt, kto by w to uwierzyl - fajnie, wnuczka, jak troche podrosnie, bedzie miala z tak mloda babcia wspolny jezyk :) Gratuluje i witam raz jeszcze:)
Gratulacje Elisse :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wróciłaś - brakowało mi Twoich opowieści i pięknych zdjęć :)
Oj jesteś:)To ja Ciebie odkryłam dawno temu! blog rozesłałam znajomym nawet na FB a tu tak pusto i tęsknota w sercu:)
OdpowiedzUsuńCudownie ,że Pani wróciła ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i gratuluję tak aktywnego udziału w Antosiowym przyjściu na ten świat! Ślicznotka z niej, choć na zdjęciu wygląda Pani na mamę nie babcię :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się kolejnych postów. Ślę wirtualne uściski i moc wenotwórczą. Ps. nasze kocię wyciągało z oczka nawet rośliny, o rybach i żabach nie wspomnę ;)
Ależ piękna kruszynka! Gratuluję babci :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wróciłaś :-)
OdpowiedzUsuń1. oczywiście, że to SĄ żabki
2. dziękuję za podsumowanie istoty bycia babcią - przeżywam dokładnie to samo od kwietnia (oprócz asystowania przy porodzie)
3. jeśli ktoś kiedykolwiek mieszkał z kotem...
pozdrawiam, ucałuj Antosię w piętę od wirtualnej ciotki, gratulacje dla Madzi
Ewa
Co prawda jestem tylko "żoną dziadka" :)) ale doskonale wiem, jaka ogarnia nas radość, gdy na świecie pojawia się wnuczka. Gratuluję wam wszystkim i życzę wielu spokojnych nocy.
OdpowiedzUsuńPS. Spadł mi kamień z serca. Buziaki. Iwona P.
Cieszę się, że dałaś znak :) Wszystkiego dobrego dla Madzi i Tosi :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wnusi cudna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Jak dobrze,że jesteś!!!!martwiłam się ,że coś się stało.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla całej Waszej rodziny,Tosia przepiękna:)
Pozdrawiam serdecznie I.
Żabki jak marzenie, jasne że widać ;)) ale co tam żabki, Tośka jest przecudna !!!! jak ja bym już wnusie chciała, nawet już mam dla niej sukienusię do chrztu ;))no ale wnusia nadal nie ma, trzeba poczekać, dobrze ,że jesteś, bo co i raz myślałam, gdzie Cię świat wciągnął- buziaki! a w piętkę i paluszki dla Tosi szczególnie poproszę ode mnie ;)
OdpowiedzUsuńElizuś! Jak dobrze, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńGratulacje serdeczne dla Ciebie i córci! Tosia urocza! Nawet w bluzeczce w ... żabki ;)
Kota też cudna!
Serdeczności Jo-hanah
To ci niespodzianka, jak miło Cię ponownie czytać Elizo! Tosia jest cudowna (czy mi się wydaje, czy tatusiowe oczęta patrzą na świat)gratulacje Babciu.
OdpowiedzUsuńŻabki, żabki, naturalnie że żabki i to w samochodzikach! Pozdrawiam serdecznie z Białegostoku
Witam serdecznie nie mam swojego bloga,ale rok temu znalazłam przypadkowo Twój który podbił moje serce .Jesteś wspaniałą kobieta.Zyczę Ci wspaniałych chwil z tym pięknym aniołkiem.Pozdrawiam serdecznie brakowało mi Ciebie Elżbieta
OdpowiedzUsuńGratuluję cudownej wnusi :) Nie musisz za nic przepraszać Elisko ja też latem siedzę po uszy w ogródku i przetworach... pracy pełne ręce. Także zimą chyba najbardziej twórczo się realizuję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwrescie, tyle miesiecy czekalam i czekalam - gratuluje i mam nadzieje, że bedzisz teraz czesciej pojawiac sie na blogu :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie i jestem zachwycona ... wszystkim ...przepięknymi wnętrzami ... smakołykami ... i całym światem który Cię otacza :) gratuluje cudownej wnusi :) będę zaglądać :)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że jesteś! Brakowało bardzo Ciebie i Twoich postów!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknej wnusi! Jakoś nie można uwierzyć, że jesteś Babcią!:-)
Mam nadzieję, że teraz już uda Ci się bywać częściej:-) POzdrawiam!
Cudownie, że znowu jesteś;-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ciebie brakowało w blogowym świecie.Gratuluję prześlicznej wnusi.
Na zdjęciu, na którym Tosia stoi na głowie ja też widzę żabki jako żywe;-). Pozdrawiam bardzo serdecznie i niecierpliwie czekam na Twoje kolejne posty.
Nie bede sie zbytnio rozpisywac.Bardzo sie ciesze,ze wrocilas!
OdpowiedzUsuńJaka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze juz jestes...
Gratulacje dla Was z okazji narodzin Tosi :)
HUUURRRAAAA!!!!!!!!!! W kocu jestes :) Bardzo, bardzo sie ciesze :)) Moj maz tez, czytalam mu nieraz Twoje wpisy. On tez widzi zabki ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje slicznej Tosi, szczesciara z niej- ma bardzo faja babcie :)
Sle buziaki i czekam na wiecej-mexi
Witaj z powrotem,gratulacje dla Mamy i Babci,śliczna wnusia.
OdpowiedzUsuńBabcie są od rozpieszczania, a cała reszta należy do rodziców,
A czy to są żabki czy samochodziki to nie ważne,ważne,że dzieciątko uroczo wygląda.Pozdrawiam Cie serdecznie.
..Wreszcie....ale się stęskniłam....a te samochodziki faktycznie wyglądają jak główki żabki;moja siostra kupiła zieloną żabkę maskotkę..w domu okazało się,że to zielony miś;)
OdpowiedzUsuńTosia cudowna...dużo zdrowia życzę:)pozdrawiam serdecznie
Gratuluję :))) Tak się nawet ostatnio zastanawiałam co u Ciebie.I proszę :) Super, że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Marta
Jak tu miło wrócić, człowiek czytając co piszecie,czuje się tak jakby nie było żadnej przerwy :)Bardzo dziękuję za miłe słowa, gratulacje i życzenia. Mam nadzieję,że uda mi się zacząć normalnie funkcjonować i pogodzić pracę, dom, obowiązki i wnusię z pisaniem bloga :)
OdpowiedzUsuńAaaa i nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę,że aż tyle osób dostrzegło żabki :))))
OdpowiedzUsuńCudownie Elissko że jesteś :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo już tęskniłam za Twoimi wpisami i zaczęłam się niepokoić co u Ciebie słychać.
Wspaniała wnusia!!!!!Moje gratulacje!!!!!!!!!!
Tyle wnosisz radości i humoru,że musisz pojawiać się częściej :)
Będę czekała na każdy wpis !!!
Gratulacje dla Mamy i Babci.
OdpowiedzUsuńTosia śliczna szczególnie w tej różowej sukieneczce.Naprawdę słodkie dzieciątko.
Życzę powodzenia i samej radości .
GRATULACJE !!!
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno :)
Witaj kochana!
OdpowiedzUsuńChyba nie było dnia, bym nie sprawdzała czy już wróciłaś do blogowego świata :)
Wcześniejsze sytuacje trzymały mnie w wierze, że wrócisz :)))
Martwiłam się tylko czy ze zdrowkiem ok....
Gratuluje cudownej wnusi - też widzę żabki - Madzi złóż gratulacje!
Witaj raz jeszcze - czekam na kolejne inspirujące i często zabawne posty :)
No żabki jak nic! ;) A ta Wasza mała Żabka to urocza jak nie wiem! Śliczna dziewczynka! Pozdrawiam ciepło i czekam niecierpliwie na następny wpis...
OdpowiedzUsuńNo żabki jak nic! ;) A ta Wasza mała Żabka to urocza jak nie wiem! Śliczna dziewczynka! Pozdrawiam ciepło i czekam niecierpliwie na następny wpis...
OdpowiedzUsuńoch, kochana, jakżę się cieszę że wróciłas :):) zaglądałam i zaglądałam, czytałam od początku i zastanawiałam sie co się dzieje....na początku TWOJEGO ZNIKNIĘCIA jeszcze pokazywałas się trochę na FB, a póżniej....amba całkowita, miałam nawet takie mysli, ze przecież gdyby coś się stało, to Magda by coś wspomniała :):)
OdpowiedzUsuńŻabki jak nic! ;) Fajnie, że znów jesteś :)
OdpowiedzUsuńżabki czy nie, Tosia jest rewelacyjna, a ta jej czupryna jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńgratuluję Tobie zostania Babcią, a Madzi - Mamą :)
fajnie, że znowu jesteś z nami, chociaż wcale się nie dziwię, że zniknęłaś mając małą rewolucję w życiu ;)
ściskam serdecznie
Kasia
Babcia Eliza... mmm brzmi dumnie! :DDD
OdpowiedzUsuńGratulacje, wnusia cudna!
Czekam na kolejne wpisy, bo komu ma się udać ogarnąć to wszystko jak nie Tobie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zaglądałam od czasu do czasu w poszukiwaniu nowych postów i w końcu jesteś. Gratuluje pięknej wnuczki, ależ ma bujną czuprynkę:). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNoo nareszcie jesteś!Gratuluję ślicznej wnusi,która pasuje jak ulał do wnusia Penelopy.Trzymajcie się zdrowo dziewczyny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńD.B.
Gratulacje wnusi :) jest urocza. I dobrze że wróciłaś:)pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Madzi, córa słodziak, bardzo podobna do taty, a kociak urzekł mnie straszliwie może przez to, że na mnie też inka mówią. Pozdrawiam Was i pisz do nas często jeśli czas na to pozwoli, uwielbiam tu do Ciebie zaglądać.
Najwazniejsze że Tosia jest.
OdpowiedzUsuńTy weszcie tez.
Żabki idealne, nawet powiedziałabym żabki z daszkiem
Ciesze sie bardzo ze u cIEBIE U wAS wszystko dobrze. Buziole
Żabki jak nic-dobrze że jesteś-pozdrowienia dla córki i całuski dla Antosi.Cudne imię-naprawdę.Karola.
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze ze wróciłaś.Serdeczne gratulacje.Pozdrówek moc-aga
OdpowiedzUsuńNajważniejsze że wróciłąś!!!!Buziolki dla Was!!!!-aga
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie i moje Gratulacje Babciu:)
OdpowiedzUsuńTosia śliczna :) i kociątko słodkie(chociaż z zachowania jak piszesz pewnie nie:))
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Łomatko i córko!!! Jesteś Kochana!!!!
OdpowiedzUsuńJak ja sie cieszę , tyle razy zastanawiałam sie co u Ciebie , ale "babcine" obowiązki usprawiedliwiają cie w 100 %.
Tosia CUDOWNA!!!!
P.S. A ja tez widzę żabki:)))
Pozdrawiam i czekam do następnego:))
Patti
Piękna jest!!! No piękna Tosia:) Gratulacje dla Was wszystkich!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się odzywasz i to z takimi dobrymi wieściami.
Ja też widzę żabki:)
Tosia Cudowna :-)))) piękna :-) jak zwykle pięknie opisane wszystko :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje Babciu!!!!! Tosia przecudna w żabkach czy nieżabkach (kurka, a ja tam widzę samochodziki).
OdpowiedzUsuńKićka też arcysłodka, jak to kićka.... a te nóżki i ogonki.... no wybacz jej, młoda jest jeszcze.
I też cieszę się, że wróciłaś :)))
Uściski dla Was Dziewczyny
Chociaż przeżyłam to czterokrotnie ciarki przeszły wzdłuż i wszerz. Babcią być to wielkie wyróżnienie i ogromne szczęście. Witaj wśród nas.
OdpowiedzUsuńOch jak cudownie nowinki na Twoim blogu podczytywać i oglądać.
OdpowiedzUsuńGratulacje z całego serca na mamusi, no i babci oczywiście. Tosia prześliczna, niech się zdrowo chowa.
Ściska Was Wszystkich Ilona
ihihihihihihi i ja myślałam ostatnio o Tobie .. Cudownie , że już jesteś !!! Wyściskaj małą żabią królewnę i proszę o więcej zdjęć i treści , które uwielbiam czytać bez względu na to czy Ci się składają czy nie :)))) pozdrowionka ogromne !!
OdpowiedzUsuńdobrze, że wróciłaś:)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńGratulacje! Bardzo cieszę się, że jesteś i czekam na nowe posty!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Bardzo cieszę się, że jesteś i czekam na nowe posty!
OdpowiedzUsuńElisko kochana jak się cieszę, że jesteś w końcu. Gratuluję prześlicznej wnuczki, a Madzi przepięknej córci.Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na nowe posty.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widziałaś jaki miałam ogromny uśmiech jak zobaczyłam, że pojawił się kolejny wpis u Ciebie :) A kiedy przeczytałam, że Tosia się wykluła, to chyba popękały mi kąciki ust, bo już dalej uśmiechnąć się nie dało ;) Gratulacje dla babci, mamy no i Tosi, że się pojawiła !!! Cudowny czas przed Wami :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteś! Zaglądałam co jakiś czas, a tu wciąż wielkanocny króliczek!
OdpowiedzUsuńTwoja córka wyglądała prześlicznie - chciałabym mieć takie zdjęcia z okresu ciąży!
Wnusia urocza!
A kot to kot! Nie ma co walczyć z naturą! Zresztą jak się trochę "zestarzeje", to zrobi się leniwa i nie będzie tyle polować, a może nawet wcale.
No i mimo Twojego szczęścia do różnych "wypadków" intuicja mówiła mi, że nie stało się nic strasznego. I jak tu nie wierzyć intuicji?!
Ninka.
P.s. Ja też zobaczyłam te żabki.
kochana
OdpowiedzUsuńsuper!!!
czasem o tobie myslalam!!!
wracaj, wracaj!!!
gratuluje - wnusia - slodki pomponik!!!
pozdrawiam goraco!!
ciesze sie ze wrocilas :))))
OdpowiedzUsuńWitaj, moje gratulacje, Tosia jest śliczna:)) A mamusi wcale urody nie odebrała:)) Z kotem to miałam taką przygodę, że mi króliczka przyniosła, był taki mały, że raczej przypominał hodowlaną miniaturkę niż dzikiego królika i do dziś się zastanawiam komu z sąsiadów z ogródka go ukradła:((
OdpowiedzUsuńNie ważne dlaczego, ważne że NARESZCIE :)
OdpowiedzUsuńZaglądałam tu bardzo często i w międzyczasie przeczytałam cały blog ze dwa razy :)
Gratulacje, wnusia CUDOWNA!!!
PS. Widzę żabki :)
Jak fajnie, ze wrocilas! Tak sie ciesze, bo naprawde tesknilam za Twoim pisaniem!!! Wnuszke masz przeslodka, gratulacje!Pozdrawiam Iwona z Bremen
OdpowiedzUsuńMatko Chrystusowa!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWRESZCIE JESTES!!!!!!!
Ale w jakim cudnym stylu!!!!!!
GRATULUJE BYCIA NAJUKOCHAŃSZĄ BABCIĄ MALEŃKIEJ TOSINDY!!!!
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:
I JEJ MAMCI ZA BYCIE DZIELNA:*
Jak miło, że znowu jesteś :-)))
OdpowiedzUsuńGratuluję Babciu!!! Super że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że jesteś, miło jest czytać Twoje posty i bardzo mi ich brakowało !!!
OdpowiedzUsuńElizko dziękuję , Ty już wiesz za co ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale Was zobaczyć, ciesze się że maleństwo wniosło tyle radości.
Coś czuję ,że Antosia będzie za kilka lat prawdziwą łamaczką męskich serc. Niech zdrowo rośnie!
Madzię uściskaj i koniecznie przekaż -fajnie być młodą mamą , chodź na początku może nie wygląda to tak różowo ;)
Elize, kurcze zostałaś prawdziwą Babcią !!!
o babko moja, jak dobrze, że to tylko to !!! bo juz myslałam, że coś gorszego się u Ciebie stało idlatego taka cisza :)
OdpowiedzUsuńwiec gratulacje !!!!!!
Hurraaa! Bardzo się cieszę, że jesteś tutaj znowu. Nie jest ważne dlaczego byłaś nieobecna. Podejrzewałam, że oczekiwanie na wnuczkę, budowa, pochłonęły Cię bez reszty. Zastanawiałam się tylko, czy jeszcze wrócisz, czy Ci się nie znudziło ... Ale jednak wróciłaś i to jest najważniejsze :) Gratuluję tak słodkiego bobasa :)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie :-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wróciłaś. Jak widać, czekały na Ciebie całe tłumy - komentarzy tu jak pod jakimś candy ;). Jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie z samochodzikami i wyobraziłam je sobie do góry nogami, to i żabki mi przyszły na myśl :). A Wasza Tosia wygląda pięknie i na pewno każdy strój nosi z godnością :). Gratulacje dla dzielnych Mamy i Babci
OdpowiedzUsuńKochana na początku buziaki, dla babci:) mamusi:) i wnusi :) oj i wszystko masz od razu darowane :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze jedno Antosia ma śniadą cerę jak babunia :):):) ściskam mocno równie zaPRACOWANA I NIEOBECNA :)
Dziewczyny napisały już wszystko.
OdpowiedzUsuńJesteś i wszystko dobrze - to najważniejsze. Mocno przytulam...!I bardzo pozdrawiam Twoich Wszystkich Kochanych, Elissko!
Dobrze,że wróciłąś:-)
OdpowiedzUsuńDziecinka cudna!Żabki śliczne;-)
Mój syno jestz 22 lipca parę latek wczesniej:-)))
A kocicę miałam o imieniu Binka:-))
pozdrawiam ciepło!!!
Gratulacje! Jesteś prawdziwą babcia a nie jakąś tam żoną dziadka! ;)
OdpowiedzUsuńCzekałam na Twój powrót. Dobrze, ze znów jesteś...
Całaś i zdrowaś kobieto jak się cieszę tak się martwiłam.Gratulacje i czekam z niecierpliwością a raczej z wielką cierpliwością na dalsze wspaniałe posty bo tak bardzo ich brakowało.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Jesteś. Bardzo lubię Twojego bloga i naprawde mi brakowało Twojej obecności.
OdpowiedzUsuńGratuluję tych pozytywnych zmian w życiu, a te nagatywne mam nadzieję, że wkrótce przegonisz :-)
Pozdrawiam ciepło!
p.s. Tosia śliczna :-)
Jejuuuu, cieszę się z Twojego powrotu. Gratuluję Wam ślicznej Tosi, niech rośnie zdrowo. Pozdrawiam serdecznie :) Renia
OdpowiedzUsuńI jaki piękny powrót!!! Gratulacje przesyłam i uściski
OdpowiedzUsuńCudownie ,ze wrocilas:)
OdpowiedzUsuńGratuluje slicznej wnusi!
Gratulacje!!! Wnusia jest cudna!!! Na pewno bardzo ją kochasz :)))Serdecznie pozdrawiam i powodzenia życzę :)))
OdpowiedzUsuńBabciu gratuluję Tosinki:)
OdpowiedzUsuńBabcia jest być super.
To co napisałaś o byciu babcią to moje słowa:) Tak to sobie wyobrażam tylko kiedy zostanę babcią?
OdpowiedzUsuńMłodszy syn nawet się zaręczyła ale razem ze starszym twierdzą że na wnuki sobie jeszcze lata poczekam.
W tak zwanym między czasie pooglądam sobie jak Tosia rośnie:)
Całuski dla Księżniczki Lacrima
Po przeczytaniu TAKIEGO posta zmiękczone zostanie najbardziej zatwardziałe serducho:))Tak uważam ja babcia:)))
OdpowiedzUsuńWnusia cudowna. Zwłaszcza te fotki, gdzie prezentuje żabko-samochodziki:))))
Spojrzenie kota mówi samo za siebie. nie można by go nie przygarnąć.
Pozdrawiam serdecznie
Jak dobrze, że jesteś z powrotem. Wnusia prześliczna. Gratulacje dla rodziców i dziadków.
OdpowiedzUsuńZaglądałam tutaj regularnie z nadzieją, a tu dziś taka niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńWnuczka jest prześliczna! A te samochodziki to faktycznie jak żabki.
Pozdrawiam ciepło!
kochana moja !!
OdpowiedzUsuńsam najprzód najlepsze z najlepszych naj naj naj dla tosiuchny mamuchny tosiuchny i babciuchny tosiuchny !!!!!!!!!!!!!!!!!!
laski dawajcie rade ile sie da a jak nie bedziecie dawaly tez dawajcie hihiihih
cud miod malina
sciskacze jak dobrze ze jestes
UFFFFFFFFFFFFF NARESZCIE :):):)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie wróciłaś!!!!.
OdpowiedzUsuńPisz,pisz ,pisz cokolwiek i pokazuj zdjęcia, bo to mój ulubiony blog.
Przede wszystkim wielkie gratulacje Droga Babciu, masz przecudną wnusię, w tej różowej sukienusi wygląda rozkosznie :)
OdpowiedzUsuńCo do samochodzików to jest tak jak byc powinno, bo przecież kobiety lubią ładne i dobre samochody :)
Dziękuję,że wróciłaś Luiza
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś! :)
OdpowiedzUsuńChociaż mało się odzywam to czytam Twojego bloga z prawdziwą przyjemnością. Tyle tu ciepła i humoru :)
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka dla Malutkiej!
Gratulacje,dziękuję że wróciłaś bardzo nam Ciebie tu brakowało.Dużo zdrowia dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę,ze jestes!!!I gratuluję serdecznie,babciu!!!!dziwnie tak jakos pisać tak do Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńżabki czy samochodzki...nieważne...wazne że Tosia zdrowa i sliczna...a fryzura??pozazdroscić....
pozdrawiam serdecznie
No nareszcie!!!
OdpowiedzUsuńTosia jest prześliczna :))
Moje gratulacje jestem też babcią
OdpowiedzUsuńFrania 2 latka ,a moja córka ma na imię Antonina czyli Tosia.W 1981 roku jak się urodziła było to bardzo rzadkie imię i Tosiek było mało.Piękna Tosia ta twoja wnuczka i jakie ma bujne włosy!
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, Tośka jest faktycznie urocza, no ale nie da się ukryć,że ja jestem pewnie mało obiektywna :)Przykro mi,że tyle osób się o mnie martwiło i że myśleliście,że coś się stało .Kochani- złego diabli nie biorą, a mnie łopatą się nawet nie dobije. Teraz jestem, zaglądam i nawet mam zamiar coś pisać, choć jak o tym pomyślę , to naprawdę mam pustkę w głowie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana !!! Wspaniale, że wróciłaś i to z takim mocnym wejściem !!! Gratuluję cudnej WNUSI i wspaniałej CÓRKI !!! Samego szczęścia dla Was wszystkich. A jak DZIADEK ? Duma go pewnie rozpiera . Trzymajcie się cieplutko i pamiętaj o nas bo bez Ciebie to po prostu nędza ! Pozdrawiam - Alina !
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że znów jesteś.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję również, że to żabki, tylko materiał skrojono " nie w te mańkę " i wyszło nieporozumienie :)
Elizo, z całego serca gratuluję - wnusi Tosi i kocinki Inki. tula
Jak miło, że znowu jesteś :). Martwiłam się, że coś się stało niedobrego. Brakowało mi Ciebie, Twoich zdjęć i pomysłów. Gratuluję ślicznej wnusi i pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńCicha podczytywaczka. sonea
Cudownie, że już jesteś, ogromnie mi brakowało Twoich opowieści, poczucia humoru (ja też widzę żabki:). Gratuluję wnusi z całego serca, niech zdrowo rośnie!!!
OdpowiedzUsuńCześć, miło , ze jesteś,zaglądam i oczom nie wierzę, nowy wpis. Gratuluję Mamie -córki, Babci- wnuczki :-). Tak sobie myślałam, coby się nie nakręcać, że coś złego się dzieje, że pewnie prace nad lokum dla nowego lokatora pochłonęły Cie bez reszty. Buziaki dla Tośki. Pozdrawiam AA
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę!!!!:)
OdpowiedzUsuńA wnusia cudna, obiektywnie!:)
Nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mi Twoich "zwariowanych" wpisów!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że napisałaś. Gratuluję z całego serducha Tosi, jest urocza!
Wszystkiego dobrego!
pozdrowienia ślę,
O kurcze... 326 postów... jak myślisz ile czasu zajmie mi przeczytanie wszystkich? ale muszę ...
OdpowiedzUsuńNo, no gratulacje! Są różne szczęścia, ale to jest szczególne, aż łezka mi się zakręciła! Witaj po długich wakacjach! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElizko, jak się cieszę, że wróciłaś. Tak podejrzewałam, że przyczyną całego zamieszania związanego z Twoim zniknięciem, może być Maleństwo;)
OdpowiedzUsuńCudna wnusia, hehehe jak wszystkie Tosie:))
Gratuluję Tobie i rodzicom!!
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejne posty i ... zdjęcia Kruszynki
Gratulacje dla Tosi że przebyła tę ciężką drogę. Gratulacje dla Mamy za siłę i uwieńczone sukcesem zmagania z naturą. Życzenia dla Żony Dziadka: miłości i czasu na rozpieszczanie Wnusi.
OdpowiedzUsuńAntonina brzmi dumnie!
Serdecznie gratuluje ślicznej wnuczki z masą włosków na główce! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę głowy pełnej wpisów na blog.
Na babcię ,to Ty kochana nie wyglądasz ,gdyby nie to zjawisko cud urody Tosią nazwane nigdy nie przyszłoby mi do głowy tak Cię nazwać.
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca !!!
Uściski dla wszystkich dziewczyn w Twoim domu! Bo baby rządzą ,co?
Elizko, GRATULACJE!!! I buziak wielki dla Madzi I Tosi:)) A żabki najbardziej żabiaste na świecie;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny bobasek!!! Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńA córka w ciąży wyglądała cudnie.
Pozdrowienia dla całej rodzinki!!!
Super, że wróciłaś
OdpowiedzUsuńZdjęcia przeurocze, zwłaszcza brzuszka przyszłej mamusi. Antosia to już nowa bajka ... skrzacik malutki z burzą włosków ... Kocię z tym swoim niewinnym spojrzeniem łapie za serce, aż się nie chce wierzyc', że takie figlarne ... Pozdrawiam gorąco !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj naj!!!!!!
OdpowiedzUsuńTosi - niech rośnie zdrowo, ślicznej mamusi, niech ma morze cierpliwości i Tobie kochana (co do weny twórczej, pisz jak zwykle i tym co jest dokoła Ciebie ;D):***
Lecę szukać Twojego zeszytu, naszło mnie, że KONIECZNIE muszę go sobie spisać. Przecież to było - i jest jeszcze chyba, zupełnie wyjątkowe dzieło a u mnie są tylko jego kawałki.
:*
Gratulacje ślicznej wnuczusi i następnego pokolenia :D
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Magdy i dla Ciebie. W końcu jestes prawdziwą Babcią, a nie zoną dziadka;).
OdpowiedzUsuńTosia śliczności same:)
Czekam na kolejne wpisy.Inspiruj ,inspiruj jak dotąd.
Ps.Oczywiście i ja zaglądałam kilka razy w tygodniu z nadzieję...Nawet zaczęłam sie z lekka martwic. Ale już odetchnęłam.
Pozdrawiam! making baking and creating.
Nareszcie! Tośka cudna!Eli Twój blog był pierwszy na który weszłam i uwielbiam czytać i oglądać.Fajnie że to cud narodzin Cię zajmował i że wszystko w porządku:)Pozdrawiam mama prawie rocznego Alka
OdpowiedzUsuńWitaj:)Gratuluje:)śliczna dzidzia:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, ze wróciłaś, no i z wnuczką i to jest piekne, gratulacje
OdpowiedzUsuńj
Nareszcie!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak w mordę to żaby!! :) Ja tez je widzę!:)
Gratulacje, malutka jest przesłodka! :)
Nareszcie znowu otworzyłaś dla nas swój świat... :)
Tak bardzo się cieszę:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluje.I dziekuje za ten blog. Prosze o kolejne wpisy.Pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńCzytałam i będę czytać, gratulacje i pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, ze wrocilas :)
OdpowiedzUsuńAz dziw, ze jestes juz babcia !
najważniejsze, że jesteś i to juz jako babcia zresztą piękna a jak dziadek?
OdpowiedzUsuńj
Długo kazałaś na siebie czekać ale siła wyższa zadziałała.Pozdrowienia dla babci,córki i wnuczki
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu:) różne rzeczy mi już przychodziły do głowy, nawet zaczynałam się już martwić, że coś się Madzi stało i stąd ta cisza. Zaglądałam prawie codziennie. Cieszę się, że jesteś i że z Dziewczynami wszystko w porządku. Piękne zdjęcia Madzi z brzuszkiem. Sama jestem mamą 4,5 miesięcznej Gabrysi, więc byłam z Madzią całym sercem i mocno trzymałam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Antosia superancka:)) Cieszę się, że wróciłaś i gratuluję wnuczki. Ściskam Was mocno Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńAlicja
Jak moglas nas zostawic na tak dlugo?
OdpowiedzUsuńNo , ale jestes....wybaczam zlamane serce...:o)
Ciesze sie, ze jestes...Grtuluje wnusi i cichutko zazdroszcze...
Moc serdecznosci sle w twoja strone!
o, znowu ożył mój najulubieńszy blog w sieci, cudownie, gratuluję wnuczki jest boska, proszę pisać jak najwięcej i najczęściej, będę czytać, serdecznie pozdrawiam i szczęścia życzę dla całej rodzinki, buziaki - Anna P. z Wielkopolski
OdpowiedzUsuńTwój post już dawno przeczytany a jeszcze nie pogratulowałam wnusi. Tosia jest urocza, gratuluję rodzicom i dziadkom.
OdpowiedzUsuńCieszy bardzo, że wracasz powoli do bloggowania, bo brakowało mi dobrej lektury :)
pozdrawiam serdecznie
Jak dobrze, że jesteś :) Wiedziałam, że wrócisz choćby po to, by pochwalić się śliczną wnusią. Dlatego zaglądałam na fotobloga i liczyłam miesiące. Gratuluję Wam wszystkim, pewnie pękacie z dumy, a zwłaszcza Madzia. Ta lipcowa sobota to był wspaniały dzień, bo dosłownie godzinkę przed Waszą Tosią moja przyjaciółka urodziła wyczekanego synka. Pamiętam ten dzień, słoneczny i taki inny, dużo dobrych rzeczy się wydarzyło, a te aniołki są tego dowodem. Jeszcze raz gratuluję i czekam na sesję fotograficzną z Tosieńką w roli głównej.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o kaftanik, to oczywiście że on jest w żabki, a nawet jakby trochę wyobraźni uruchomić to można tam autka zobaczyć, ale takie żabiaste trochę ;) Zresztą, kto powiedział, że kobietka nie może ciuszka w autka mieć, skoro ślicznie w tym wygląda? Moja siostra kupiła dla mojego synka bodziaka w różyczki, bo …. taki słodki był :)
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się, łzy spadają same, cieszę się, że jesteś cała i zdrowa i nie rób nam tego więcej, bycie ozdobą netu i jego sensem zobowiązuje, prosimy o regularność :) całuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój pierwszy komentarz na Twoim blogu.Nie prześledziłam jeszcze wszystkich blogów,ale nie wiem właściwie dlaczego otworzył się ten o Twojej chorobie.Jestem pod wrażeniem Twojego charakteru i siły.Poznawanie Ciebie przede mną,ale zapowiada się ciekawie.Serdecznie gratuluję wnusi i bloga!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁależ ja do tyłu jestem! To Ty babcią Elisse już jesteś? O.o z serca gratuluję :* ale macie teraz wesoło! :D i to w dodatku urodzona w moją 5 rocznicę ślubu ^^ :) całuski dla Tosi :* i dl Babci :*
OdpowiedzUsuńgratuluję !
OdpowiedzUsuń