Polska pod śniegiem, a u mnie prawdziwy maj, słoneczko świeci, ptaszki radośnie ćwierkają, a w ogrodzie kwitną róże:)) To oczywiście tylko moje fantazje i niesamowite pragnienia ciepełka, słońca, zapachu lata i rozgrzanego powietrza.
Róże są oczywiście sztuczne i zrobione przez mnie z papieru, ale do złudzenia przypominają te prawdziwe,a doczepione do prawdziwych gałązek prawie,że idealnie udają królową kwiatów:)
Niestety muszę się już z Wami pożegnać, bo klawiatura prawie nie działa, a w momencie kiedy zaczyna działać, wyskakuje mi na ekran jakieś dziwadło do podłączenia słuchawek i też nie mogę pisać :( To ostatnie zdanie pisze juz dosłownie po jednej literce, za każdym razem wyłączając informacje o tym,że gniazdo sieciowe zostało podłączone.:(
Jak to z papieru?! Wyglądają dokładnie jak żywe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia z komputerem! A może jakąś zrzutkę na laptopa Ci zrobimy :P
No i Mama znowu dostanie ciśnienia, jak zobaczy te róże :P
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
I mówisz, że to sa sztuczne róże ????!!!!!!! do złudzenia przypominaja prawdziwe ! matko moja dzioba ze zdziwinia nie zamkne chyba do wieczora !
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że to sztuczne kwiaty! Jak?? Proszę, blagam i skomlę o tutorial!!!:)
OdpowiedzUsuńno to się nabrałam,myślałam,że te róże są prawdziwe:)
OdpowiedzUsuńsą piękne!!
a filiżanka z różą Redouta to moje wielkie marzenie:)
pozdrawiam Ilona.
cudnie! jestem zachwycona tym różanym klimatem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje klimatyczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisała, że róże są z papieru w życiu bym się nie dopatrzyła;)) PIĘKNE!!!
Pozdrawiam.
So lovely photos!Thank you for sharing!
OdpowiedzUsuńHave a great Mother's Day! =)
Elisee, róże cudne, gdybyś nie napisał, że sztuczne, bym nie zgadła!!!!!!!! Wspaniale Ci one wychodzą, zresztą piwonie też były śliczne!! Magolia przepięknie zakwitła i teraz nie wiem, czyja ładniejsza, Twoja czy Yrsy?????? Koniecznie nazwę muszę poznać!!!
OdpowiedzUsuńPosyłam Ci moc serdeczności :)
O rany, jakbyś nie napisała, że te róże są z papieru to bym na to sama nie wpadła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zakończenia kłopotów z komputerem,
Artsajke
artsajke.blogspot.com
absolutnie dałam się nabrać, przepiękne te Twoje róże
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie :)) ach czuć już to ciepełko :)) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjeszcze małe pytanko.
OdpowiedzUsuńgdzie można dostać taki barwnik z poprzedniego posta?
Czytajac o twoich tesknotach za prawdziwa juz wiosna , taka z rozami w ogrodzie, wysylam Ci moje z ogrodu andyjskiego, ktore dzisiaj wyjatkowo pieknie sie prezentuja po nocnym deszczu. Sa na moim blogu , w poscie dla Elisse..
OdpowiedzUsuńwww.i-tu-i-tam.blogspot.com
No i znowu mnie zaskoczyłaś. Te róże są prawdziwe? - prawda.Nie wierzę, że jesteś taką czarodziejką. Cudownie, cudownie....i tak bym mogła powtarzać.Jak Ty to robisz?Zdjęcia cudowne(popatrz ciągle to słowo mi się nasuwa)Pozdrawiam sedecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaglądać do Ciebie ( choć nie zawsze pozostawiam ślad po sobie ) w Toich zdjęciach zawsze tyle pięknych kompozycji i barw się jawi, że lepiej mi się na duszy robi ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy do siebie ;-)
Pozdrawiam Aga
Plis, plis, plisssssss.....jak to cudo się robi?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anka
O Ty szarlatanko! znowu mnie oszukałaś, nie po raz pierwszy (że wspomnę cudniste peonie), ale co tam! czaruj, czaruj, może wiosna naprawdę już przyjdzie? hel.
OdpowiedzUsuńElisse przepięknie poprawiłaś mi humo w ten dzisiejszy zimny dzień.
OdpowiedzUsuńA te róże? Cuda! Znakomicie udają te prawdziwe.
Będę próbowac, może kiedyś wyjdą mi takie piękne.
Z przyjemnością oglądam zdjęcia w odcieniach różu, pocelane i kosz na kwiaty również podziwiam.
pozdrawima serdecznie i mam nadzieję, żę w krótce skończą się twoje problemy z komputerem.
Ależ kobieto jesteś zdolna! Podziwiam nie tylko inwencję twórczą, wyobraźnię itd., ale także konsekwencję w realizowaniu pomysłów i precyzję wykonania. Zaglądam na ten blog systematycznie, podziwiam, trochę... zazdroszczę (pozytywnie). Zdjęcia są wyjątkowej urody, ilekroć mam doła, Twój blog poprawia mi nastrój.
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam serdeczniue
Maria z Wr
róże cudne. Gdybyś nie napisała, że nie są prawidziwe to była bym przekonana, że są prawdziwe. Podziwiam Twoje umiejętności i gratuluję :)
OdpowiedzUsuńCo ???? One sa z papieru ????Jak???? Czy na pewno? Ag
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana, wytrzymiemy to razem z tobą, bo najfajniejsze jest to, ze teraz gdy masz problemy komputerowe piszesz więcej :):):) I mam dylemat, bo nie wiem czy życzyć Ci ozdrowienia kompika :):):)
OdpowiedzUsuńwitaj
OdpowiedzUsuńmam pytanie, czy mieszkasz niedaleko wawy? bo jak tak to moge podrzucic pare czesci do komputera oraz troszke uzywana klawiature (ale działa) to może byś sobie cos wybrała :D
pozdrawiam
marta
Przepiękne róże, zdjęcia bardzo romantyczne, pozdrawiam. Sylwia.
OdpowiedzUsuńJak cudnie! Zachwyciły mnie twoje różyczki :) I hiacynty w ślicznym delikatnym odcieniu.
OdpowiedzUsuńNabrałam się na te róże!
OdpowiedzUsuńZdziwił mnie właśnie bezlitosny sekator w tle...
Pozdrawiam.
I taki właśnie powinien być maj ... piękny , zwiewny i cudowny :))) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziekuje pieknie, nie moge pisac, bo nie dziala prawie nic. Marto+ dyiekuje, ale winnz jest komputer, nie klawiatura...w zaleznosci od dnia..ydzcha cos innego, a poxniej samo sie naprawia.
OdpowiedzUsuńsorki za bzki, ale to nie moja wina Ł))))))))))))
buyiaki ..kurde..trafi mnie yaray cus
Jak przeczytalam "Róże są oczywiście sztuczne i zrobione przez mnie z papieru" to natyczmiast wrocilam do gory i przysunelam nos do monitora :D Trudno w to uwierzyc!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za samoaprawienie sie kompa ;P
Elizko, gdybyś nie oświeciła mnie ,że to sztuczne twory , w życiu bym się nie dopatrzyła.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły Ci te różyczki.
Elisse, ale się nabrałam z tymi różami. Ja, ogrodnik myślałam że to są prawdziwe kwiaty - są bardzo podobne do róży angielskiej - Abraham Darby
OdpowiedzUsuńWitaj Eliss, jestem pod ogromnym wrazeniem Twojego bloga, ja tak naprawde zagladalam do Ciebie od jakiegos juz czasu , ale sama jeszcze nie istnialam w blogosferze. W koncu i mnie dopadlo zamarzylo mi sie i powstal moj osobisty blog :) . Istnieje w tym wirtualnym swiecie dopiero od trzech dni.Wszystkiego pomalu sie ucze. Jakim prawami to wszystko sie rzadzi .Oficjalnie dolaczylam do obserwatorow Twojego bloga :) Roze cudne zreszta wszystko klimatyczne piekne. Zapraszam do siebie, Serdecznie pozdrawiam.Ula
OdpowiedzUsuń