Wczoraj szukałam zeszytu, no i traf chciał, że zeszyty są obok naszych magicznych pudeł..więc,nie można przejść obok obojętnie. Zajrzałam, a na samym wierzchu były listy pisane kiedyś przeze mnie i Miśka ..no i zaczęłam czytać…no i wiadomo…wsiąkłam na dłużej:))) No i , no i…no i…pisałam kiedyś, że z wierszy nastrojowo- lirycznych , przerzuciłam się na "rymowanki częstochowskie" :) Poniżej, najlepszy dowód mojej radosnej twórczości ..stara kartka z wierszykiem urodzinowym....dawne , piękne, szalone czasy…
Czasami , dochodzę do wniosku, że życie ze mną, przypomina jazdę kolejką górską….cały czas w biegu, w szalonym pędzie…zawsze do przodu, zawsze wszystkiego mało…zdecydowanie za mało. Nie jestem w stanie wysiedzieć spokojnie w jednym miejscu, zresztą…zobaczcie sami :)
Serce mi krwawi mężu jedyny,
bo dziś są właśnie Twe urodziny,
my zaś jesteśmy daleko stąd,
i to uważam jest wielki błąd !
Ale się nie smuć- przecież wrócimy
i życie znowu Ci umilimy!
Jakiś wypadzik? Może wycieczka?
Basen tuż obok! Za lasem rzeczka!
Stoją rowery- więc na co czekać!
Kampinos woła, nie ma co zwlekać!
Wieczorem spacer, wycieczka z rana,
podróż też chyba będzie udana!
Majówka wiosną ?- może dwudniowa?
Już nas pakuję - jestem gotowa!
Lipiec się zbliża w szalonym tempie,
słyszysz?- świat woła!
Patrz- będzie pięknie!
Gdzie tu pojechać, świat taki duży,
może skorzystać z biura podróży ?
Hiszpania, Kreta , Wenecja, Rzym!
Może tym razem , to będzie Krym!?
Mamy przyczepę? Ach, jakie szczęście!
Kupiłeś mi ją dzisiaj w prezencie !!!
Mikołaj czeka, Norwegia woła!
Szybciej, bo zaraz zacznie się szkoła!
W sierpniu nad Narty trzeba pojechać,
tak jak co roku, nie ma co zwlekać!
Powspominamy i pogadamy,
parę piweczek również wychlamy.
Nogi pomoczmy jeszcze w jeziorze,
bo juz się robi chłodniej na dworze.
Słoneczko trochę już słabiej grzeje,
wicherek świszczy i deszczyk leje.
Co tutaj robić? Trzy dni urlopu!
Nie mogę zostać, nie chcę kłopotów!
Może na grzyby ?- bo zgnuśniejemy!
Więc na co czekać- dobra- jedziemy!
Górki Strachowskie małe i duże,
tutaj borowik, tam trzy kałuże,
tutaj prawdziwek, tam surojadka,
Misiek- a może spotkam niedźwiadka !?
Mężu- uśmiechnij się trochę! Proszę!
Masz mokre nogi? To włóż kalosze!
Przemokłeś trochę…hmmm…ciężka sprawa,
wieczorem przecież ma być zabawa!
Masz aspirynę i mocną kawę,
na nogi zaraz ja Cię postawię!
Oj, nie narzekaj- nie masz stu lat!
Przed nami stoi otworem świat!
Musisz wyzdrowieć, bo prom odpływa,
jak nie mówiłam, że Bornholm wzywa???!
Ej…opowiadasz..hmmm….trudna sprawa,
proszę wyzdrowiej!… znowu zabawa!
Widzisz Misiaczku, że fajnie było!
Nie szkodzi, że nas trochę zmuliło.
Nurka rzygała, Magda płakała,
ale wycieczka była udana.
Jakie widoki! Zachody słońca…
Szkoda, że szybko dobiegła końca!
Trzeba wyciągnąć już sprzęt zimowy,
Więc Austria- Innsbruck !
- jesteś gotowy ?
Na stokach zaraz poszusujemy,
wieczorem piwko jakieś walniemy.
Zwiedzimy Wiedeń, ze dwie jaskinie,
wiesz przecież jakie są piękne w zimie!
Już trzeba wracać, masz jakieś plany,
by przyszły rok był też tak udany ?
Nie masz pieniędzy?- trudno, nie szkodzi,
tylko się pospiesz- pociąg odchodzi!
Zakupmy atlas, moje słoneczko…
i zróbmy plany…może nad rzeczką?
Z całego serca, życzymy Ci,
samych udanych , przepięknych dni,
wszystkich urodzin,spędzonych z nami,
bo my Cię przecież bardzo kochamy.
rymy boskie choć jak twierdzisz częstochowskie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Elisse,bardzo trudno za Tobą nadążyć, masz niesamowite pomysły,(a widząc wszystko to, co tworzysz)o talentach nie ma nawet co wspominać. Dziewczyno, kim Ty jesteś?Z jakiej bajki wyszłaś?Słów brakuje,jesteś po prostu FANTASTYCZNA!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne, taaakie śśśśliczniutkie i milutkie.
OdpowiedzUsuńZ Tobą nie można się nudzić!
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie
No pióro to Ty masz lekkie:) a Misiek jest szczęściarzem, zresztą ja też że natrawiłam na Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńNapewno nie da się z Tobą nudzić, znowu buzie cieszyłam do monitora.
Coś mi się zdje że masz dobre serduszko:)
Rewelacja, uśmiałam się do łez!;)))
OdpowiedzUsuńGratuluję weny, energii również:))) Chciałabym mieć taki napęd - przynajmniej czasami;)
To super sposób na prezent, taki od serca, nie kupiony w sklepie. Moja rodzinka na 40-tkę tatusia przerobiła"Lokomotywę" Tuwina, bo On ciągnie tak jak Ty wszystkich do przodu, cały czas, nawet gdy jest pod górę.
OdpowiedzUsuńTo super sposób na prezent, taki od serca, nie kupiony w sklepie. Moja rodzinka na 40-tkę tatusia przerobiła"Lokomotywę" Tuwina, bo On ciągnie tak jak Ty wszystkich do przodu, cały czas, nawet gdy jest pod górę.
OdpowiedzUsuńNiesamowite!!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Aż mnie też wzięło na przejrzenie starych listów i kartek :) ale ze mnie taka poetka nie była :) i prawdopodobnie też nie będzie;)
OdpowiedzUsuńElisse, jesteś BOSKA, po prostu!!! :))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuńJesteś jedyną "znaną" mi osobą, która ma tyle energii, ile mają małe dzieci.
Jak rodzina za Tobą nadąża ?!!!
Zazdroszczę - ale tak pozytywnie.
Tobie naprawdę chce się chcieć ;D
Evana
Elizko, napiszę krótko: jesteś niesamowita!!! Wiersz cudny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ło matko:):):):)
OdpowiedzUsuńwiersz pierwsza klasa !!! bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytałam "Serce mi krwawi mężu jedyny", wiedziałam, że smakowity będzie to wierszyk :) Pisuję podobne częstochowskie wytwory, rozrywka nad rozrywki!
OdpowiedzUsuńP.S. Aż ruszać się z miejsca chce człowiekowiu jak czyta te Twoje rymy.
Coś wspaniałego :) Pozdrawiam bardzo serdecznie jestem częstym gościem ale dopiero dziś postanowiłam sie ujawnić Miłego dnia
OdpowiedzUsuńBOMBA!Bardzo mi się spodobał ten wierszyk. Ja czasami tez cos sklece dla rodziny lub znajomych ale dlugościa nie mam się co mierzyc z Twoja twórczością:)) Pozdrawiam z samego rana!
OdpowiedzUsuńBOMBA! Ja tez czasami cos sklecę dla rodziny lub znajomych ale długościa nie mam się co mierzyć z Twoją twórczością:)) Pozdrawiam z rana!
OdpowiedzUsuńOch..........to sie nazywa MILOSC!!!!
OdpowiedzUsuńJA pierniczę....ale długi....
OdpowiedzUsuńWidzę nie tylko talent dekoratorski, ale też poetycki :) Długaśny wiersz i jak wszystko się rymuje. Takie prezenty są najlepsze.
OdpowiedzUsuńWow! Ale wierszokleta z Ciebie:) A Misiek chociaż to docenił??
OdpowiedzUsuńZe wszech stron i miar wszech utalentowanas :) To o tobie takie poematy powinny powstawac. A propos dostalas cos w rewanzu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
eh..wzruszające...
OdpowiedzUsuńNie,no po prostu super życzenia, poczytuję, podziwiam i zachwycam się cały czas,pozdrawiam:)i uśmiech zostawiam
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :))
OdpowiedzUsuńRollercoaster ;)
OdpowiedzUsuńWIERSZ REWELACJA! ;D
OdpowiedzUsuńa życie - rzeczywiście na piątym biegu;P
pozdrawiam:))
Zupełnie przypadkiem trafiłam dziś na twojego bloga. Nie wywiesiłam prania z pralki, nie odkurzyłam, koty czegoś wyją - pewnie głodne - bo ja znalazłam się w innym świecie, czytałam, czytałam, patrzyłam i podziwiałam. pokochałam Ciebie i Twojego bloga od pierwszego zajrzenia. Ufff.
OdpowiedzUsuńczasami zdarzało mi się czytać swoje wierszydła do małżona bo nasze pisadła były w szufladowej komodzie przy łóżku sypialnianym - oj dzisiaj z perspektywy lat ...i śmiać i płakać można ... ale to w końcu nasze życie :)
OdpowiedzUsuńmiłości nie codziennej życzę
Do tej pory udawało mi się trzymać na uboczu, ale dziś pękłam. CUDO! Kwintesencja życia. Bardzo mi to bliskie. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńelizko prosze odpisz mi tylko na tego mailika o obiektywie :) buziole
OdpowiedzUsuńNo no wszechstrony talent, rymowanka na prawdę zabawna:-)
OdpowiedzUsuńŻycie Szalona Dziewczyną jest piękne, ponieważ Misiek ma kilkanaście kobiet w jednej, super, życzę wszystkiego dobrego Piękną Kobieto dla Ciebie i Całej Rodziny
OdpowiedzUsuńwww.okiemjadwigi.pl
Elisse,
OdpowiedzUsuńczytam Twojego bloga już od dłuższego czasu, wciągnął mnie bez reszty :)
Jesteś niesamowitą szaloną i romantyczną kobietą - to widać po tych wszystkich zdjęciach które umieszczasz - i aż dziw mnie bierze, że jeszcze są wśród nas tacy ludzie jak Ty.
Wiersz urodzinowy dla męża jest super, ja też pisałam swego czasu wierszyki rymowanki, ale nigdy nie napisałam tak długiego :) Twój wiersz czytałam od początku do końca z nieschodzącym uśmiechem na ustach.
Tak trzymaj!!! :)
Wiele szczęścia i miłości w Nowym Roku życzę Tobie i całej Twojej Rodzinie.
Pozdrawiam,
Ania
może częstochowskie, ale jeśli tęsknotę mierzyć długością utworu... :-) to każdy by się ucieszył z takiego prezentu ! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Dziękuję pięknie za uznanie dla mojego wątpliwego talentu poetyckiego:) Mirelko- odpisałam
OdpowiedzUsuńMonique- he, he...o mnie? poematy? no jakoś nikt nie chce pisać :) A czy rewanż był- nawet nie pamiętam- to było z 5 lat temu :)
Witam Wszystkich nowych gości- a stałych bywalców- pozdrawiam cieplutko :)
Zajrzałam na chwilkę, ale zostaję!!! Jesteś niesamowita Kobieto:))!
OdpowiedzUsuń