Chora jestem…! Łeb puchnie, z nosa cieknie i do tego wysoka temperatura:( Miałam zrobić tyle rzeczy, a dwa dni właściwie przespałam. Dzisiaj powoli wracam do życia, co tak naprawdę wiąże się z powrotem do garów, pralki, ściery i miotły. Brak sprawiedliwości na tym świecie! Nie miałam nawet sił pisać komentarzy na blogach, choć nie ukrywam,że wszędzie zajrzałam i z podziwu wyjść nie mogę! A nadrabiać braki blogowo- mailowe i odbierać wspaniałe wyróżnienia, za które bardzo Wam dziękuję, będę od jutra.:)
A ponieważ już bardzo mi się zaczęło nudzić, więc wyskoczyłam szybko do ogrodu i…w odpowiedzi na Wasze prośby skleciłam, krótki kursik robienia wianków. Sprawa banalnie prosta, zapewniam,że każdy taki wianek może zrobić, bez posiadania żadnych umiejętności florystycznych:)
1. Trzeba przygotować wszelki badziew do robienia wianków, ponieważ jestem chora ,więc mój materiał roślinny ograniczył się do buszowania po ogrodzie . Na co dzień jednak tonami znoszę przeróżne zielska, patyki, gałązki, kwiatki, trawy i co mi się napatoczy z lasu i łąk…a nuż , kiedyś się przyda:)
Generalnie staram się robić wianki z “produktów” bardziej trwałych i takich co to od razu nie zwiędną. Genialnym rozwiązaniem jest wykorzystywanie jako wypełniacza chrobotka reniferowego ( to ten niby mech w największym koszyczku), dobrze znosi suszę i usycha nie tracąc koloru, w przeciwieństwie do mchu. Ogólnie to jest szaro- srebrny, ale ponieważ dzisiaj pada deszcz, więc z deka zzieleniał:)
2. Gdy badziew został już przygotowany, potrzebujemy kawałek dosyć grubego drutu, który wyginamy w okrąg, stare gazety, nożyczki, mocną nitkę i cieniutki drucik do obwijania.
3. Zabieramy się do roboty…druciany okrąg obwijamy gazetami, co daje nam podstawę do robienia wianka. Dlaczego gazety? Ano wianek wygląda wtedy jakby był napakowany nie wiadomo jaką ilością roślin:). Skręcamy gazety na drucie byle jak, niczym ich nie mocując.
4. Kawałek po kawałku, naprzemiennie, układamy roślinki, stopniowo obwijając je drucikiem, ja osobiście tnę go na mniejsze kawałeczki i każdy “pęczek” okręcam oddzielnie.
5. Na koniec ewentualne puste miejsca uzupełniamy chrobotkiem reniferowym i wszystko, w celu wzmocnienia okręcamy mocno czarną nitką…
Jeśli chodzi o tył wianuszka, to możemy go zostawić tak jak jest – jeśli ma gdzieś wisieć, lub obłożyć mchem albo chrobotkiem, co by ładniejszy był:)
A tak wygląda efekt końcowy…niestety”ciągle pada” więc i zdjęcia troszeczkę ponure!
Ot i cała filozofia:)
A teraz czas na…Candy
Po “kursiku” powstała mała, wiankowa nadprodukcja, w związku z tym wszystkich zainteresowanych posiadaniem wianka, zapraszam do zabawy! Aby wziąć udział należy zostawić komentarz pod tym postem oraz umieścić informację o zabawie na swoim blogu:) Zabawa trwa od dzisiaj do 10 października Osoby, które bloga nie posiadają, a które chciałyby się stać szczęśliwymi posiadaczami wianków również serdecznie zapraszam :)
W wyniku losowania, 11 października zostanie wyłonionych dwóch Zwycięzców
nagroda 1:
nagroda 2:
pestkowy wianuszek, który powstanie z produktów ubocznych nadprodukcji powideł śliwkowych, a który mam nadzieję zrobić do 11 października:)- bo ten na zdjęciu jest mój.
Wszystkich serdecznie zapraszam i życzę udanej zabawy, a ja lecę łyknąć syropu sosnowego, bo zaraz płuca wypluję!
Do zobaczenia jutro na Waszych blogach:)
Zdrówka życzę...sama choreńka a myślisz jak sprawić przyjemność innym. Dobrze, że nie zaznaczyłaś że udział mogą brać osoby zakatarzone i kichające.Ja całkiem zdrowa z chęcią chciałabym zostać posiadaczką twojego wianka. Ten z pestek jest odjazdowy, takiego z różności jesiennych sama bym nie zrobiła;-)
OdpowiedzUsuńahhh już wiem czemu te Twoje cudne wianki są takie "napakowane" super kurs! chętnie przygarnę taki wianek! mam nawet już na niego miejsce :) Zycze Ci dużo zdrówka!!! ja ostatnio przeszłam grype... a nawet wylądowałam w szpitalu na 3 dni :( z wycieńczenia organizmu. Chętnie staje w kolejce (na pewno będzie długgga) i czekam na losowanie!
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Zdrówka życzę i oby Cię wszelkie choróbska omijały. Wianki cudne, kursik świetny. I zazdraszczam ogrodu i skarbów.
OdpowiedzUsuńNie przepuszczę takiej okazji, ustawiam się w kolejce! Nie ma to jak na rekonwalescencję wziąć się do ciężkiej roboty. Cała Eliza!:)
OdpowiedzUsuńŚciskam i podziwiam! zdrowiej moja droga!
No tak.. niby nic, niby nic.. a wianuszek taki cudny, że ja bym nie nazwała go "żadną filozofią" :) Tak dobrać roślinki to też sztuka :) A efekt - dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńA Ty moja droga - chora, a po deszczu biegasz??? do łóżka marsz ;)
Życzę dużo zdrowia i cichutko ustawiam się w kolejce do losowania :)
Pozdrawiam!
"Cuda - wianki";-)))
OdpowiedzUsuńUstawiam się i ja w kolejce do tych cudowności, korzystając z okazji, że te śliczności mogą wygrać także "bezblogowcy";-)
Pozdrawiam serdecznie i duuużo zdrowia życzę. Na przeziębienie rewelacyjnie pomaga herbata z imbirem (kilka kropelek świeżo wyciśniętego soku) i nawet całkiem nieźle smakuje.
I ja też się piszę! :)
OdpowiedzUsuńPiękne wianki!
Stoję w kolejce ! Do łóżka marsz !! Pozdrawiam i zdrowiej.
OdpowiedzUsuńDzięki za tutorial! Mam nadzieję, że też mi się uda kiedyś takie piękne wianki zrobić.
OdpowiedzUsuńTymczasem ustawiam się w kolejce po candy.
I życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Przepiękne te wianki!!!
OdpowiedzUsuńżyczę zdrówka i ustawiam się w kolejeczce może uda mi się wianuszek zdobyć!!
http://kasiulkowo.blox.pl/html
Wianek przepiękny!!! Twój ogród musi być cudownie wielki bo takiej różnorodności "badziewia" mogę tylko pozazdrościć.Czy ten chrobotek to też nabytek z ogródka? Myślałam,że jest dostępny tylko na giełdach florystycznych.Bo jako zapełniacz rewelacyjny! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)Jeżeli mogę( bo nie prowadzę swojego bloga) to również chętnie wezmę udział w zabawie.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCuda wianki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za kursik! I oczywiście staję w kolejce
Kurs prosty, nawet dla takich jak ja, "przytępych"...
OdpowiedzUsuńWianek przepiękny po prostu, więc się w kolejce ustawiam i ja :)
Ooo muszę sie koniecznie po Twoje cudo zgłosić:) Więć sie w kolejce ustawiam:)
OdpowiedzUsuńI zdrowia życzę duuuużo:)
Pozdrawiam cieplutko
Ale by taki wianek pięknie u mnie wyglądał na drzwiach wejściowych. Już go sobie zwizualizowałam :)Dzięki za kurs.
OdpowiedzUsuńI życzę Ci zdrowia szybciutko i na długo.
Powrotu do zdrowia życzę ! Zdjęcia są w porządku !!! I oczywiście staje w kolejce po te cudeńka !!!
OdpowiedzUsuńWitaj Elisse, i mnie też troszkę zmogło, ale już lepiej ... a więc i Tobie życzę szybkiej poprawy samopoczucia ... a wianuszki Twoje są piękne, no ale jak już nie raz pisałam wszystko co pokazujesz jest cudne ... pewnie, że chciałabym taki wianuszek - miejsce nawet dla niego już bym miała :) Pozdrawiam i dziękuję za kurs wicia wianków ... jeśli szczęście mi nie dopisze napewno z przepisu na wianek skorzystam.
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł z tymi kursikami, zaszaleję a co może i moje palce okażą się choć w połowie tak sprawne jak Twoje. Ukrywać nie będę chęć posiadania jest ogromna zatem ustawiam się w kolejce chuchając w kciuki i dodając po cichu "a skuście baby na dziada" :DDD pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńElizo kochana zyczę Ci dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńBo jak u Ciebie zdrówko,to my tu tez zdrowsze i szczęśliwsze jesteśmy,bo nam różniaste cudeńka pokazujesz!
Kursik swietny.Postaram się podobny wianuszek zrobić w wolnej chwili,której mi jakos ostatnio ( i nie tylko) bardzo brakuje.
Jednakze ustawiam się w kolejce po Twój wianek.Jest prześliczny!
Pozdrawiam i buziaki przesyłam.
To ja też ustawiam się w kolejce po wianki. Są śliczne !!! Zbieram się i zbieram coby sobie zrobić coś takiego i nijak mi nie po drodze do lasu, a w ogrodzie nie mam takich cudowności :(
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się wygrać?
Zdrówka życzę !!! i czekam na następne śliczności.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim życzę jak najwięcej zdrówka!
OdpowiedzUsuńWianuszkowy kurs na pewno się przyda.
Przydałby się też jeden z tych pięknych wianków,więc grzecznie ustawiam się w kolejce.
Pozdrawiam serdecznie.
Elisse, jestes niemożliwa - zamiat grzać się pod kocykiem, wijesz wianek, robisz kurs i konkurs ;))
OdpowiedzUsuńWianek PRZEPIĘKNY!!!
Wyjasniłaś i pokazałaś tak, że nawet ja chyba bym sie podjęła, ale wyjeżdżam :)
Do konkursu nie stanę, bo wracam po 15, daję szansę innym ;)
Ściskam i duuuuuużo zdrówka życzę :))
Gazety!!!!!! O matko jakie to proste!
OdpowiedzUsuńEliza jesteś genialna!
Ile ja się nabiedziłam nad "wypychaczem" wianka.
Do losowania się dołączam.
Dbaj o siebie proszę, życzę zdrowia jak najszybciej.
Pozdrawiam w zachwycie.
Zdrowiej Kochana.... i pokazuj swoje cudności...
OdpowiedzUsuńKursik fantastyczny, a ja się męczyłam z klejem na gorąco przy jarzębinowym serduchu ;-)
Oczywiście ustawiam się w kolejce, moze i mnie się w końcu poszczęści :-)
Pozdrawiam Cię gorąco
Elizo wracaj do łózeczka!!! gdzie Ty kobieto w chorobie na deszcz wyskakujesz??? :P
OdpowiedzUsuńNo kurs - cudności!!! Ja jak kiedyś robiłam wianki, to na drut dawałam szary papier toaletowy, potem go taśma sklejałam i na to zieloną bibułę jak chciałam jakieś kwiatki poprzyczepiać, ale co racja - gazeta lepsza -szybciej się wypycha :) także dziękuję za kursik... o wygranej nie mam co śnić, bo ja z tych co szczęscie w miłości mają, nie w losowaniach :P ;) ale ustawiam się w kolejce :)
kuruj się, dużo zdrówka :*
Wianki wszelakie uwielbiam a Twoje są wyjątkowe więc i ja staję do "boju"
OdpowiedzUsuńAle przede wszystkim zdrówka życzę
Pozdrawiam
Podziwiam od dawna, może i do mnie sie szczęście uśmiechnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Fiu fiu, wianek przecudny aż mi ślinka na niego leci więc i ja szczęścia spróbuje, a co!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrówka życzę :)
Kuruj się kochanieńka i dbaj o siebie ,życzę Ci dużo zdrówka .
OdpowiedzUsuńKurs świetny ,wianek w tak jesiennej kolorystyce jest przepiękny, może mi się poszczęści ?
Pozdrawiam i uściski ślę.
Wianki wprost rewelacyjne, w losowaniu udzialu nie wezme, bo mieszkam za granica i nie chce sprawiac klopotow. Ale niedlugo bede w kraju i mam ochote zrobic sobie taki wianek wg. Twojej instrukcji, ciekawe co z tego wyjdzie ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bidulku zamiast chorować to Ty o kursikach dla nas myślisz? Kuruj się kochana!!
OdpowiedzUsuńAle dziękuje za te gazety, no w życiu bym nie wpadła! teraz już wiem dlaczego moje wianki zawsze takie chude mi się zdawały w porównaniu z innymi :)
Ale skoro już ogłaszasz candy, to muszę się podłączyć, Twoje produkcje są rewelacyjne! Szkoda, że nie miałam tylu śliwek, żeby samej takie cudo zmajstrować :)
no ale może maszyna losująca będzie dla mnie łaskawa :)
buziaki!
Elizo, dużo zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńSyropek sosnowy jak najbardziej wskazany :)
Wianki cudne kobiotko wyplatasz... za kurs serdecznie dziękuję przyda się ojjjj przyda :)
Zachodzę w głowę na czym nakleiłaś te pesteczki ze śliwek w pestkowym wianku, hmmm?
Ustawiam się w kolejce po CUDA ...
Pozdrawiam ...
Jakie one piękne!!!!!!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować !!! :)
Wianki są cudowne, a ten z pestek powalił mnie na kolana, niby takie pestki a efekt, REWELACJA, sam pomysł, słów brakuje. Słów mi również brakuje z powodu Twojego biegania po deszczu... Normalnie klapsa i do łóżeczka wygrzewać się.
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę i słońcva, co by te nasze letnie duszyczki troszkę oświeciło i zachęciło do prac. oczywiście z chęcią w candy udział biorę. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim szybciutkiego powrotu do zdrowia...:)
OdpowiedzUsuńa kursik cudny, nie wiedziała że gazety można owinąć w celu pogrubasienia :)
Jak piszesz co i jak to wygląda banalnie, ale jak się człek za to weźmie osobiście to już inna bajka , dlatego czym prędzej ustawiam się w kolejce po wianuszek, a nuż szczęście dopisze ...
pozdrawiam cieplutko
ja tez ustawiam się w kolejce po wianuszki. Uwielbiam te blogowe zabawy...czuję się jak w Lotto-to wciąga, niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Proszę wrzucić mnie do maszyny losującej. W roli rozstrzygającego o naszych losach (nomen omen) widzę Adamka. Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńŚwietny kurs a wianki przepiękne, zwłaszcza pestkowy mnie zauroczył, nie przyszłoby mi do głowy takie wykorzystanie na ogół niepotrzebnego materiału;) Widać wystarczy bogata wyobraźnia i zręczne rączki:)
OdpowiedzUsuńOczywiście także piszę się na zabawę:
http://jolinka.blogspot.com/
ha! tego mi bylo potrzeba -wiankowego kursu !
OdpowiedzUsuńDzieki, gazety na puchaty wianek to jest odkrycie roku :)
Sama tez teraz choruje i dopiero dzisiaj po dwoch dniach nieprzytomnosci sie dopiero pozbieralam :)
no wlasnie , a propos nieprzytomnosci ;) zapisuje sie do kolejki po sliczny wianuszek :)
OdpowiedzUsuńElisse Ty jestes naprawde kochana :)
OdpowiedzUsuńPrzyjechala w odwiedziny moja mama,otworzylam Twojego bloga,aby pokazac jej jakie cudne wianki robisz:) I jaka niespodzianka :)nawet kurs nam dajesz! Taka ochote mialysmy na zrobinie wianuszka,ale nie wiedzialysmy jak zrobic ta "podkladke", o tak wlasnie,zeby byla grubsza.Bardzo dziekuje za ten pomysl z gazeta!
I dziekuje za candy:)
Zycze zdroweczka! Mi mama przywozi z Polski wspanialy sok ziolowy z kwiatka Kalanchoe,jest to cudowny lek na mnostwo dolegliwosci.Polecam!
Pozdrowionka
bardzo fajny kurs :))
OdpowiedzUsuńi nieśmiało ustawiam się w kolejkę po wianuszek :))
O! Dzięki wielkie za kurs! Może w tym roku zrobię sobie taki wianek..choć pewnie nie tak piękny jak te które zaprezentowałaś na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńCudne wianki, bardzo bym taki chciała mieć
OdpowiedzUsuńNie podpisałam się Pozdrawiam Stella
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu nie musze mieć bloga! Po co mi blog, skoro i tak żyję wszystkim o czym piszesz i kopiuje w swoim domku :)
OdpowiedzUsuńChciałoby się zakrzyknąć: cuda wianki!!! ale jakie wianki :)
pozdrawiam ciepło
Monika z konta męża :)
Jakie piekne te Twoje wianki.
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie ostatni:)
Pozdrawiam i zdrowia zycze,
Sylwia
Super kursik i świetny pomysł z tymi gazetami:) na 100% go wykorzystam:)) I oczywiście jak wszystkie poprzedniczki ustawiam się w kolejce po te cudne wianki:D
OdpowiedzUsuńP.s. Oczywiście DUŻO ZDRÓWKA życzę!!!
jakie piękne wianki z radością ustawiam się do tej wielkiej kolejki :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńByłabym zaszczycona, gdybym stała sie szczęśliwą posiadaczką takiego cudeńka, ustawiam sie grzeczniutko w kolejkę.
Dla niektórych takie "sklecenie" to tylko chwilka, żadna filozofia, a dla niektórych ... wow coś pięknego i do tego ręczna robota. Takie rzeczy mają największą wartość i czar.
OdpowiedzUsuńKuruj się Marta
Niesamowity!
OdpowiedzUsuńDopisuję się do kolejki!
I po cichutku marzę o takim wianku...
Trafiłam tu przypadkiem dzięki Twojemu candy i cieszę się niezmiernie, bo od teraz będę stałym bywalczynią, zachwyconą wszystkim co tu pokazujesz. Twoje zdjęcia to też mistrzostwo świata, a te w deszczu chyba najpiękniejsze :)) Dziwnym trafem mam w domu 3 małe druciane kółeczka, spróbuję coś zrobić wg Twojego wiankowego kursu. Ale chętnie też zapiszę się na candy :)) link do mnie
OdpowiedzUsuńKurs cudowny.
OdpowiedzUsuńBlog cudowny.
Jak nie uda mi się wygrac, to sama sobie zrobię taki wianuszek :)
a info o Twoim rozdawnictwie tutaj:
http://www.radosnyczas.blox.pl
Oczywiście zapomniałam dopisać , że również ustawiam się w kolejce:) Te wianki są tak powalające, że trudno nie skusić się na nie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz zdrówka życzę!
WITAJ ELIZO
OdpowiedzUsuńJESZCZE WCIĄZ NIEMAM INTERNETU,WIEC NIE JESTEM TAK AKTYWNA JAK WY WSZYSTKIE TU ZGROMADZONE,A PRZY OKAZJI POZBAWIONA SZANSY NA BRANIE UDZIALU W TYCH FAJNYCH KONKURSACH I ODBIERANIU NAGROD:((.JAK TYLKO MAM MOZLIWOSC TO ZAGLADAM DO CIEBIE I KOPCIUSZKA W PIERWSZEJ KOLEJNOSCI...I ZAWSZE JESTEM PEŁNA PODZIWU DLA FANTASTYCZNYCH POMYSŁOW,TWORCZOSCI I AKTYWNOSCI BLOGOWEJ.MYSLE ZE SZYBKO SIE UPORASZ Z PRZEZIEBIENIEM I ADAMKA MI UCALUJ OD DRUGIEJ ŁYSEJ MAMUSI KROLICZEJ ::)))WIANUSZEK BOSKI JEST,NO ALE ZNAJAC MOJE SZCZESCIE SZANSE NA NIEGO ZADNE TYLE NAS TU JEST PRZECIERZ.PA PA
Pestkowy jest uroczy .....świetny pomyśł .Gorąco pozdrawiam ,
OdpowiedzUsuńWianki urocze. Ustawiam się więc w kolejce. I życzę duuużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńOby syrop sosnowy szybko zadziałał! :o)
OdpowiedzUsuńWianki piękne! Chętnie zaopiekuję się jednym takim cudem.
Pozdrowienia! :o)
http://jaspisowa.blogspot.com/2009/09/smakoykow-moc-power-of-delicacies_6466.html
Jestem bardzo chętna, bo cuda tworzysz! Reklamę już poczyniłam :P Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Wianek cudnej urody !!! Chętnie bym taki widziała u siebie.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka i dalszych wspaniałych pomysłów!!! Dorota
a ja jestem chora na widok twoich wianków, ach i ech!
OdpowiedzUsuńCUDO!
Kursik świetny...;-)
Zdrowiej kobietko, i czyń cuda!
Pozdrawiam serdecznie ;-)
Wracaj jak najszybciej do zdrowia. Wianki przesliczne, a kurs swietny! Baaardzo bym chciala wygrac ktorys z wiankow.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog - cudowny
OdpowiedzUsuńwianki - przepiękne
na choroby - to najlepszy jest okład z kudłatej piersi :-)
no i ustawiam się w kolejce do słodkości
pozdrowienia Ewa
Kochana, jestem tu od niedawna ale chętnie przygarnę wianuszek do domku :)
OdpowiedzUsuńZa chwilke piszę posta o candy na
http://przykominku.blospot.com
Śliczny wianek, jak zresztą cały blog.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na: www.ogrodmarii.blogspot.com
Chętnie umieszczę Twoje candy na moim nowym blogu. Pozdrawiam! :)
Piekne wianki! Przyznam ze ten sliwkowy bardziej przypadł mi do gustu - zatem z chęcią zapisuję się do kolejki:)
OdpowiedzUsuń"Cuda wianki" - teraz już wiem, skąd się wzięło to powiedzonko! Ustawiam się w kolejce.
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że to takie łatwe.. Na pewno skorzystam z Twojego kursiku, dzięki!
OdpowiedzUsuńTymczasem ustawiam się w kolejce po Twój wianuszek :)
http://30carpediem30.blogspot.com/
Przepiękne te wianuszki ... skromnie staje w ogonku:) http://mmmapeciatko.blox.pl/html
OdpowiedzUsuńŚliczności!! I jak tu nie spróbować :D Staję w kolejce!
OdpowiedzUsuńAle świetny :) czy aj też mogę spróbować szczęścia ? to się pisze :)
OdpowiedzUsuńświetne wianki!
OdpowiedzUsuństaje i ja w kolejce!
Dziękuje za przystępną lekcję wicia wianków . Życzę Ci zdrowia i dbaj o siebie -pozdrawiam serdecznie Yrsa
OdpowiedzUsuńnie mam własnego bloga, ale na szczęście to nie jest problem :) więc ja też ustawiam się w kolejce :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę, za kursik dziękuję i ustawiam się w kolejce do tych piękności.
OdpowiedzUsuńI ja się przyłączam :) Przy okazji przekazuję wyróżnienie za wspaniałe pomysły i cenne wskazówki. Z przyjemnością znajduję nowe wpisy na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że skoro jesteś Specjalistką Wysokiej Klasy ds Wianków Urodziwych, chleba Ci zabierać nie planuję. Zrobię, zepsuję, mi taki nie wyjdzie i się zniechęcę - to ja już wolę popatrzeć na idealne wianki.
OdpowiedzUsuńNiemniej kurs prosty jak drut i bardzo ładnie zilustrowany.
Idę pocieszyć oczyska.
Świetny kursik,
OdpowiedzUsuńMówisz że to "żadna filozofia",,jeżeli tak to dlaczego nikt na to wcześniej nie wpadł?
wianuszki są cudne, świadczy o tym długa kolejka chętnych .Pewnie już wyzdrowiałaś i tworzysz nowe cudności życzę wielu twórczych pomysłów.
może do mnie tym razem zawita szczęście
pozdrawiam Jaga
piekny blog, oh ta muzyka , a jakie wianki, chce je
OdpowiedzUsuńJa znów na szarym końcu.. dziś mam czas tylko dla siebie :) z przyjemnością zaglądam znów do Ciebie Elizo! Mam nadzieję, że czujesz się lepiej!!
OdpowiedzUsuńO wiankach wcześniej nic nie pisałam - ale mój zachwyt do tej pory nie zmalał o ksztę! Śliczne!
Zainspirowały mnie tak bardzo, że kiedy wróciłam ze spaceru z muszlami, postanowiłam i ja wianek zrobić.. troszkę odbiega od Twojego, ale przyjemnośc robienia go była ogromna - to poniekąd Twoja zasługa moja droga!!
Właśnie pomyślałam, że jeśli jeszcze czas - to i ja stanę do losowania - jednak zawędrowałby do mojej mamy, która uradowałaby się bardzo takim podarunkiem :)
..niestety do Szkocji droga zbyt długa..
Ależ się rozpisałam! Ściskam mocno i serdecznie Elizo!
kolejka kolejką a ja chciałam być samodzielna,wyzbierałam cacka z pola i jak zaczęłam robić ,oczywiście wyszło co innego
OdpowiedzUsuńJestem Adrianka i zgłaszam chęć posiadania wianka :))).
OdpowiedzUsuńNie posiadam bloga ale nie raz
stanie tu moja noga.
śliczne! chyba zgapię pomysł, bo moja córeczka uwielbia tworzyć takie piękne różności. zgłaszam chęć posiadania wianka a Twój blog reklamuję na raczkującym swoim ;)
OdpowiedzUsuńhttp://matkapolkawangielskiejkuchni1.blogspot.com/
Na Twoim kursiku to wygląda tak prosto :) to cudo z pestek jest niesamowite... życzę zdrówka :* pozdrawiam Julia
OdpowiedzUsuńZdrowiej Elizo! Bo synka zarazisz ;-)
OdpowiedzUsuńKonkurencja ogromna, ale spróbuję :-)
Info u mnie na blogu po lewej stronie.
Elisse, zdrowiej jak najszybciej. Zdrowia, zdrowia, zdrowia!!! Niecierpliwie czekam na kolejne wpisy. A wianki mnie natchneły :):) Tylko muszę się do lasu wybrać po składniki
OdpowiedzUsuńCudny wianeczek,więc i ja sie wpisuję,może mi sie poszczęści,chociaz mój blog w powijakach dopiero,więcej czytam,niż piszę....zimowa pora może nadrobię,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękne i też chcę:) I dzięki za kurs. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńI ja, i ja :) Zapisuję się na ten pestkowy, jako że zielonych produkuję multum co roku :) ale pestkowy jest niesamowity, chylę czoła przed pomysłowością!
OdpowiedzUsuńAha, i zdrowia życzę :) Herbata z sokiem z hyćki, miód i dużo czosnku - polecam!
OdpowiedzUsuńto ja na odtatnią chwilę po Twoje cudo - i dziękuję za pomysł, który nam podsuwasz. zapraszam na www.edzia-goodies.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ życzeniami zdrówka dla Ciebie i pozdrowieniami dla Adamka ustawiam się w ogonku;-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w ostatniej chwili załapuję się do kolejki po takie śliczne wianuszki :) Wianek w zielni jest przepiękny i spróbuję go wykonać według Twojego kursu, po cichu licząc na to, że uda mi się wylosować pierwowzór ;) A pestkowy jest bardzo pomysłowy i już żałuję, że po śliwkach nie zostawiłam ani jednej pestki..
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę w tę deszczową jesień :)
Pozdrawiam serdecznie :)
http://matricaria88.blogspot.com/
przecudne te wianki, że aż...
OdpowiedzUsuńtchu brak, by pisać i delektować się :-)
Ustawiam sie w kolejce :)
OdpowiedzUsuńwww.grzesiek.prof4.pl
Pozdarwiam
grześkowa mama
Witam ponownie:) Zaczytuje się pani blogiem i cieplej sie robi w duszy i sercu coć za oknem -21...
OdpowiedzUsuńMiałam juz pytac jak się robi wianki, bo generalnie wianki mi sie zawsze podobały tylko w sklepie drożyzna a sama nie wiedziałam jak zrobić... Teraz wiem i na wiosne zaczynam produkcje na włąsny uzytek i moze uzytek rodziny:) a najbardziej czekam na jesień bo ona nas obdarzy bogactwem super materiałów budulcowych na sama myśl zacieram ręce:)
Jeszce raz dziekuje za ta lekcje:)
Ale mam jeszcze jedno pytanie...
Jakim aparatem Pani foci??
Przymierzam sie do zakupu jakiegos sprzetu i nie umiem siezdecydować.. MOże Pani mi pomoże
A tak wogóle to zapraszam na moj blog pt: pieskie życie Demona:)na którym nijak nie moge dodac do ulubionych Pani blogu skąd ten drugi blok Wrzos....
Szalenie podoba mi się pomysł wykorzystania pestek ze śliwek.
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje wianki. Widzę, że wykonujesz je z naturalnych skladników. Ja również robię wianki, ale niekoniecznie z naturalnych składników.
Promyki ślę.
piekny, super pomysl, normalnie sie zainspiruje:)
OdpowiedzUsuń