Już się tłumaczę…a więc nie było mnie tyle czasu bo wyjechałam…na grzyby:), później nas zasypało i przez parę dni byliśmy pozbawieni prądu, na samym końcu zostałam pozbawiona komputera, później komputer już był…ale tylko poczta, w końcu udało się odzyskać zdjęcia, później programy różnorakie, a na końcu dostęp do internetu ! No i znowu jestem z Wami, pewnie do następnych opadów śniegu:).
Dziękuję za troskę i Wasze miłe maile na które niestety nie byłam w stanie odpisać z przyczyn podanych powyżej.
Grzyby znalazłam cztery, za to widoki….marzenie.
Wrzosowiska, choć już dawno przekwitły, nadal mieniły się przepięknymi odcieniami, choć dzień był szary, deszczowy i pochmurny.
W ogrodzie jesień i jak co roku robi się głośno od brzęczenia trzmieli i os…nie wyznaję się na życiu owadów, ale zawsze, na jesieni przeżywamy istne oblężenie skrzydlatych .Są wszędzie, aczkolwiek wyznaczają sobie chyba jakieś terytoria, bo na kępach kwiatów gdzie bzyczą osy nie zobaczy się motyla, które to mają swoje kępki, gdzie siadają tłumnie. Dzisiaj na astrach naliczyłam 62 motyle sztuki!
Najwyraźniej wszyscy korzystamy z ostatnich, słonecznych dni
Po ataku zimy, cieszę się jak dziecko piękną jesienną aurą, choć mam świadomość,że to już ostatnie podrygi jesieni, jakoś nie mogę się zabrać za ogrodowe porządki i opatulanie roślin…co roku jest to samo, teraz kiedy czas na przygotowanie ogrodu do zimy ja latam z aparatem, sekatorem i koszami zbierając badziew wszelki na wianki, stroiki, bukiety i inne zupełnie nieprzydatne rzeczy, które to w długie, zimowe wieczory będę mogła wykorzystać. Kiedy temperatura drastycznie spada, a ręce zaczynają przymarzać do krzaków wyruszam dzielnie z matami słomianymi i włókniną, przygotować roślinkom zimowe ubranka. Oczywiście do roboty zaprzęgam całą rodzinę wrzeszcząc w niebogłosy od samego rana i wszystkich poganiając,że jeśli teraz tego nie zrobimy i jeśli mi nie pomogą, to przez noc, szlag wszystko trafi i jeśli oni sobie myślą,że ja pieniądze w błoto wywalać będę na rośliny , które w założeniu mają być wieloletnie, a przez ich ignorancję będą jednoroczne, to są w wielkim błędzie, że ogród to właściwie chyba wszystkich jest ,a nie tylko mój i że jak im się nie podoba , to proszę bardzo ,droga wolna, mogą się już zacząć pakować i wyprowadzać, a ja poradzę sobie sama! Bez łachy…patrzą się na mnie spode łba i zaopatrzeni w grube kurtki, rękawice, szaliki i skrzywione pyski…wyruszają do ogrodu.
Minami i humorami domowników już dawno przestałam się przejmować, grunt żeby pomogli i zrobili. Paskudne nastroje i psioczenie na mnie pod nosem minie, bo w końcu ile można, a robota zostanie wykonana…Do tej mądrości życiowej dojrzewałam latami, kiedyś focha walnęłam i robiłam sama, później olśnienie przyszło, że chyba głupia jakaś jestem, za Marysię robić nie będę ! Teraz bardzo umiejętnie stosuje szantaże emocjonalne, na które to najbardziej uodporniony jest mój mąż niestety.Mam nadzieję,że żaden psycholog tego nie czyta, bo pewnie ostro by mnie skrytykował… ale to działa naprawdę!
Bardzo dziękuję za wszystkie wyróżnienia , które od Was dostałam…zebrało się tego troszeczkę, dlatego bardzo przepraszam jeśli któreś przeoczyłam, ale było to już jakiś czas temu i mogło mi cos umknąć. Dzięki za wspaniałe słowa,które o mnie piszecie, słowa pełne ciepła, uznania…czuję się zawstydzona czytając je , ale jednocześnie duma mnie normalnie rozpiera.Jakże miło dowiedzieć się, że lubicie do mnie zaglądać, że komuś poprawiłam humor,że dla kogoś mogę być inspiracją, że ktoś u mnie wypoczywa po całym dniu pracy, że mam dobre serce, jak miło się dowiedzieć ,że człowiek ma tylu przyjaciół, którzy potrafią docenić Cię za to,że po prostu jesteś! Miód dla moich uszu, choć chyba powinnam powiedzieć oczu:))) Człowiekowi ( czyli mnie) robi się od razu lepiej, weselej, baaa…nawet czuje się od razu lepszy, niż jest:) W życiu nie nasłuchałam się tylu komplementów co tutaj,już chociażby po to ,żeby przeczytać tak miłe słowa warto prowadzić bloga Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję:
Dag-esz, Barbarce88,Jolince,Aadzee,Labarnerie,
Somce za artystyczną duszę ,Llooce,Alizee, za skarb w dłoniach
Jolince
bardzo podobają mi się motyle na stokrotkach. jakim aparatem fotografujesz?
OdpowiedzUsuńPrześliczne fotki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że już wróciłaś, bo zaczynałam cię szukać i słać listy gończe :D. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna jesień w Twoim ogrodzie ! Wielkie gratulacje; nazbierało się tego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłońce już jesteś:):):) Bo człowiekowi głupie myśli przychodzą :) Teraz gratulacje przesłam i bardzo za nie dziękuję:) Zmartwienia zostały odkupione :):) :)Jeszcze jeszcze raz dobrze, ze jesteś :)
OdpowiedzUsuń:::))))))OJ KIEDY U MNIE NA 18 ARACH TAK BAJECZNIE BEDZIE???CAŁE 18,5 A SWIECI PUSTKAMI::(((DOBRZE ZE TU MOGE POPATRZEC,I WESTCHNAC ZE I U MNIE KIEDYS TAK BEDZIE....ECH BOSKO...
OdpowiedzUsuńOj tez sie za Toba juz ztesknilam.
OdpowiedzUsuńDobrze,ze juz jestes :)
Zdjecia z motylami przepiekne :) !
I te z wrzosowisk,cudo,bajka :)
Zycze Ci powodzenia z pakowaniem ogrodka. Bo masz co pakowac !
Mnie tez to czeka..odwlekam to ile sie da..
Serdecznie pozdrawiam!
przepiekne sa te kolory na tych pierwszych zdjeciach, :-)
OdpowiedzUsuńoj ten Twój ogród... zazdrość mnie zżera i spać nie mogę jak takie cudne fotki widzę :) ale na poważnie, to dzięki właśnie takim fotkom jak Twoje wciąż upewniam się, że chcę i że kiedyś na pewno będę miała własny ogród :)
OdpowiedzUsuńgratuluję wyróżnień - podobnie jak te wszystkie komplementy są w pełni zasłużone. to prawda, prowadząc bloga można bardzo się zdziwić, jak mili i serdeczni są inni ludzie, jak wiele ciepłych słów potrafią nam napisać i to w większości są to słowa szczere, bezinteresowne... a gdy kiedyś rozglądając się wokół siebie w realnym świecie chwilami miałam wrażenie, że tacy luzie już nie istnieją...
pozdrawiam
Ale Ci sie narobilo! Swietnie, ze juz wszystko w porzodku i jestes z powrotem. Twoj ogrod cudo, jak z bajki. Gratuluje wyroznien.
OdpowiedzUsuńOch Elizo - nawet nie wiesz jaka bogość wypełniła moje serce, przyglądając się Twoim zdjęciom!
OdpowiedzUsuńPięknie!!
..Gratuluję moja droga wyróżnień!!
..Nichaj piękna jesień trwa u Ciebie jak najdłużej!!
Podrawiam ciepło!
Dzięki za ten wpis ze zdjęciami bajecznego ogrodu :) ...aż się nie chce wierzyc, że to zdjęcia z ostatnich dni. Jak pięknie! I słonecznie! Takich widoków mi trzeba.
OdpowiedzUsuńMetody na zaprzęgnięcie rodzinki do prac ogrodowych przednie ;) Na stare lata chyba będę musiała je wypróbowac, bo mam niestety skłonności do "Zosisamosi" co to bez łaski sama sobie poradzi -czas najwyższy walczyc z własną głupotą ;))
Pozdrawiam serdecznie :)
O takim ogrodzie marzę, jest przepiękny !!! To ciężka praca aby tak wyglądał i cieszył duszę i ciało. A te brzozy przecudnie tam się kołyszą - uwielbiam. Gratuluję wyróżnień, w pełni zasłużone :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Jola
Elizo Ty to masz oko do chwytania piękna natury! Wysłać Cię tylko do lasu... A w ogrodzie życie tętni i kto by pomyślał po takim ataku zimy...
OdpowiedzUsuńGratuluję kolekcji wyróżnień i bardzo dziękuję za pamięć o mnie!
Ten Twój ogród ...wypieki na twarzy dostaję jak go podziwiam ...i zazdrość cichutko kwili!
OdpowiedzUsuńMasa wyróżnień i nic dziwnego ,bardzo lubię do Ciebie zaglądać i właśnie już mi brak Cię było!!!!Osamotniona w tym jak widać nie jestem .
Pozdrawiam ciepło.
Elisse, już się zamartwiałam...
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak napisałaś, że gdy milczysz, zawsze oznacza to coś złego... I z sercem na ramieniu zastanawiałam się co też tym razem mogło się wydarzyć?!
Dobrze, że już jesteś i reperujesz nasze dusze pięknymi fotkami ogrodu. Efekt jest powalający, gratuluję z całego serca, bo wiem ile pracy i wysiłku Cię to kosztowało.
Wyróżnień całe mnóstwo. Zasłużyłaś na nie bez dwóch zdań. Gratuluję!
Pozdrawiam :)
Foteczki piękne i te leśne i te ogrodowe. Kiedy udało Ci się złapać tyle słonka i błękit nieba?
OdpowiedzUsuńU mnie za oknem buro i ponuro, aura jak w krainie deszczowców i ogród też nie otulony jeszcze.
U Ciebie deszcz wyróżnień dodaje moje gratulacje. Pozdrawiam.
Elisse!!!
OdpowiedzUsuńJest!
Jest wreszcie u mnie Twój komentarz!!!! :)
No witaj Kochana :))
O raju! jaki Ty masz ten ogród wspaniały! Już myślałam, że ogarnęliśmy go w całości do tej pory w Twoich relacjach, ale widzę, że on NIE MA KOŃCA :) Jest fantastyczny! Nawet sobie nie wyobrażam ile trzeba włożyć pracy, żeby osiągnąć taki cel!
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie...
Cieszę się, że w końcu masz łączność ze światem i że znowu piszesz :)
Cieszę się, że jesteś :)
Serdecznie pozdrawiam i życzę smacznych grzybków (nic to, że tylko 4) ;)))
...no i wyróżnień gratuluję bez liku :)
OdpowiedzUsuńDech mi wręcz zaparło a z wrażenia nie wiem co napisać. Ogród jak w bajce aż chciałoby się być Alicją ... wyróżnień gratuluje i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO rany, dobrze, że już Ci wszystko wróciło do normy!
OdpowiedzUsuńOgród masz najpiękniejszy jaki widziałam. Uściski Elizka!
Piękny ogród a w szacie jesiennej najpiekniejszy :) I nareszcie wszystko wróciło na swoje miejsce :) Gratuluję wyróżnień i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz na moim blogu.Jakoś tak milej się robi,kiedy człowiek wie,że ktoś go czyta:)Klimat Twojego bloga jest niepowtarzalny.Zazdroszczę,ze możesz tak namacalnie obcować z przyrodą.Co do Twojej komody-cudo!!!!Te przecierki,ornamenty...ach.Podziwiam i po raz kolejny juz chyba dzisiaj wracam do jej zdjęć.Przyrzekam-żadnych mebli już nie oddam,ani nie wyrzucę.Wszystko osobiście odrestauruję:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to miło wiedzieć, że za człowiekiem może ktoś tęsknić:) Dzięki serdeczne za Wasze zainteresowanie. Komputer cały czas szwankuje, ale jakoś powolutku daje radę coś zrobić. Aktualnie nie działa poczta:(
OdpowiedzUsuńAparatem fotografuję...OKROPNYM...niby to nikon, ale taka małpa zwykła:( Trzeba się nieźle namachać żeby jakieś zdjęcie wyszło. W domu wszystkie zdjęcia są paskudne, nie łapie ostrości, a jak robię z lampą to zdjęcia są jakby żywcem przeniesione z kostnicy:( Idzie zima i chyba będzie co raz mniej postów, bo mebli przeca do ogrodu nie wytaszczę,żeby zdjęcia zrobić:(
Serdecznie Was pozdrawiam i życzę pięknych jesiennych chwil
Wiesz - jestem pod wielkim wrażeniem Twojego ogrodu Wspaniały !!! Bajecznie piękny ! Przyznałam się w poprzednim Twoim poście do lenistwa i słomianego zapału, a teraz przynzam sie do zazdrości - takiej naturalnej zazdrości , gdy spotyka się piękne rzeczy i miejsca i chciałoby się mieć zaraz takie same ...
OdpowiedzUsuńmój ogród jest młody , jeszcze brak mu ostatecznej koncepcji, młode w nim okazy i ponad wszystko brak starodrzewia , a co za tym idzie prywatności . Czas ...potrzeba czasu ....