Pewnie większość już słyszała i robiła miód z mlecza, jednak dla tych co nie wiedzą serdecznie polecam! Miód smakuje dokładnie tak jak pszczeli, a jest dużo tańszy i ponoć bardzo zdrowy. Niektórzy robią zamiast miodu syrop na kaszel, wtedy należy dodać więcej wody.
Robi się go szybko i łatwo, najgorsza czynność to skubanie zielonych przylistków, a później idzie już z górki:)
Słoiczków nie trzeba pasteryzować, gdyż miód konserwuje duża ilość cukru. Ja dodaję więcej pomarańcz, w związku z tym miodzik jest bardziej karmelowy.
O chyba muszę się wybrać na mleczobranie! I będę miała cud miód:) Elizo smakiem jaki miód prawdziwy przypomina?
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha Llooka...jest mi już tak słodko,że nie mam pojęcia, ale wydaje mi się,że taki wielokwiatowy:)
OdpowiedzUsuńMój ma lekko kwaskowaty posmak, bo dałam 5 dosyć kwaśnych pomarańczy. Jutro, chyba narwę jeszcze mleczy i zrobię, bo naprawdę pycha..pierwszy raz to cudo robiłam, ale warto:) Po taniości i pyszne!
Elisse , Twoje zdolności są nieograniczone a energii masz za dwoje to mało ... Musze spróbować , koniecznie .. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńMiód znam, też polecam i boleję, że tu nie mogę znaleźć 'nieskażonych mleczy'. A taca na której stoją słoiczki - przepiękna!
OdpowiedzUsuńja znam ten przepis bez pomarańczy,teściowa robi co roku,a znasz podobny z młodych pędów świerku?chyba robi sie podobnie,nie jestem pewna ale jakby ktoś był zainteresowany to zapytam...zapach przy robieniu jest dość intensywny...muszę oczywiście zachwycić sie Twoją tacą...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńMiód z mleczy naprawde swietny i również go polecam jest pyszny i zdrowy,,
OdpowiedzUsuńwyprobujcie dziewczyny:))
ładne zdjecia :)
serdecznie pozdrawiam i dziekuje za miłe słowa
Ho ho... nawet nie wiedziałam, że "człowieki" też mogą robić miód. U mnie to "pcioły" zasuwają, po mleczach pewnie też :-)))
OdpowiedzUsuńPiękna taca i baaaardzo apetycznie wygląda miodek :-)))))
Pozdrawiam serdecznie
Ja jutro mam zamiar zabawić się w zbieracza mniszka. Mam przepis, ale bez pomarańczy. I nic tam nie ma o obrywaniu przylistków. Ale chyba to jednak zrobię, bo jakoś nie widzę tej zieleniny w miodku ;-)
OdpowiedzUsuńA taca faktycznie prześliczna! :-)
Nigdy nie robiłam...ale po mlecze muszę się gdzieś udać, moje w ogrodzie wytępione:)
OdpowiedzUsuńMiód miodem, ale jaki ładny talerzyk rzucił mi się w oczy:)
Pozdrawiam
Pierwsze słyszę - miód z mleczu i to przez człowieka robiony, hmmm :)
OdpowiedzUsuńTwoje zdolności są niesamowite i jakże wszechstronne :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki - jak zwykle :)
Pozdrawiam :)
Mniam, mnaim smakowicie wygląda ;)) A do tego jeszcze - zdrowy!!!
OdpowiedzUsuńTaca świetna, ale talerzyk!!! CUDNY!
Pozdrawiam gorąco :)
O takich cudach to ja jeszcze nie słyszałam.Tyle u mnie mleczy rośnie blisko na łące a ja miód kupuję.Muszę ,ja ,,pszczółka,,miodzio sobie też zrobić.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia...
O tym przepisie słyszałam ,ale jeszcze nie robiłam .Skoro tak zachwalasz, pewnikiem zrobię.
OdpowiedzUsuńZ wielkim podziwem przeczytałam ,o ratowaniu Adamka ,masz wielkie serce !!!
Uroczy zwierzaczek ,nic dziwnego ,że tak dobrze się rozwija ,ma szczęście ,że trafił do Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł! Jeszcze takiego czegoś nie próbowałam, a mleczyk sobie rośnie na dziłce. Chętnie skorzystam z przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
robię już od dwóch lat i polecam!!!
OdpowiedzUsuńmój jest bez pomarańczy..., znalazłam na forum galeria potraw przepis na konfiturę z mlecza i w tym roku mam zamiar spróbować:
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,94274651.html
rzeczywiście, zarówno taca, jak i talerzyk przepiękne :))
pozdrawiam :))
Dzisiaj będę zbierać mlecz!
OdpowiedzUsuńMam tego na kopy, a dodatkowa korzyść, że się nie rozsieje!
Dzięki za ten przepis!
Uściski Eliza!
Nie znalam tego przepisu. Patrzylam juz lakomie namlecz i nigdy nie wiedzialam o z nim zrobic. Teraz juz wiem. Fajnie, ze podalas ten przepis.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita:))) miód z mleczu. I pomyśleć, że walczę z nim systematycznie od kilku lat na trawniku wycinając nozem i na kompost a tu takie cuda mozna zrobic.
OdpowiedzUsuńZ pewnoscią poszukam go. Na łąke na której nikt sie nad nim nie "znęca" mam niedaleko
i zrobię to cudo. Zdjęcia jak zwykle urocze w pięknej ogrodowej i co najważniejsze wiosennej scenerii.
Pozdrawiam
Och zapomniałam zapytac. Rozumiem iż do "przerobu" mają pozostać same kwiatki(żółte części roślinki)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wiosennie pozdrawiam
Elizo - dziękuję ślicznie za tak miłe słowa!! Zapraszam serdecznie : )
OdpowiedzUsuńA ja z przyjemnością przeglądam Twojego bloga i zaczytuję się w Twoich opowieściach!
Miód wygląda smakowicie - szkoda, że tak mało mleczy (niezanieczyszczonych)w mojej okolicy.. Elizo - jaki śliczny ogród! Piękne pelargonie w fantastycznej oprawie : )
Poza tym zazdroski - małe cudeńka!
Pozdrawiam serdecznie!
Śliczne zdjęcia mleczy , moja rodzina tępi je systematycznie , ale nic z tego , mlecze zawsze wygrywają . Miód w/g tego samego przepisu robimy od dwudziestu lat tylko trochę zmieniamy proporcje cytryny . Niedługo będą orzechy i będziemy robić orzechówkę , to też nasza tradycja dobra do wypicia jako nalewka oraz na ból żołądka , bardzo polecam .Pozdrawiam Yrsa
OdpowiedzUsuńile wody trzeba dodac, 1/2l czy 1 i 1/2l?
OdpowiedzUsuń1 i 1/2 litra.
OdpowiedzUsuńufff... :)
OdpowiedzUsuńdziekuje Ellise,
to dobre proporcje zrobilam :)
myslalam, ze dalam za duzo wody, bo nie chcial gestniec i gotowal sie chyba z 5 godzin. ale teraz jak ostygl jest super!
Z pewnością jest to pyszne, tylko ten produkt w ogole nie może być nazwany miodem, gdyż z powodu struktury cukrów i braku enzymów pszczelich miodem nie jest - jest to miód sztuczny z dodatkiem mniszka, istnieje coś takiego jak miód z mniszka lekarskiego, ale to robią pszczoły.
OdpowiedzUsuńto tak jakby napój z aromatem pomarańczowym nazwać sokiem pomarańczowym.
A ja mam pytanie o akrusz na ktorym wpisalas ten przepis : skad go mozna sciagnac?
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie, nie jest to miód, co najwyżej syrop. Prawdziwy pszczeli miód swoje niezwykłe właściwości zawdzięcza głównie enzymom pszczelim... Pszczółki wielokrotnie zarówno łapkami jak i pyszczkami przerabiają surowiec na produkt końcowy. Wielu ludzi nie wie, że dodając prawdziwy miód do bardzo gorącej herbaty niszczy wszystkie enzymy (w temp. powyżej 55 stopni C) i cudowne właściwości miodu ulatują.
OdpowiedzUsuńA syrop myślę, że pyszny :)