Wiele osób "na łamach", że się tak wyrażę, swoich blogów pisało o szczęśliwych liczbach. Dla mnie właśnie jest to "13" z którą wiąże się wiele miłych chwil i wspomnień. W szkole podstawowej byłam 13 na liście i choć kujonem nie byłam to szło mi całkiem dobrze,13-go odkryłam fakt bycia w ciąży z pierwszą córką, pierwsze lata małżeństwa spędziłam w bloku o numerze13, a poza tym żadna z nieprzyjemnych rzeczy nie wydarzyła się 13-go i choćby już to, jest powodem dla którego nie wierzę w żadne przesądy i zabobony.Gdym chciała w nie wierzyć ,to mój dom byłby w opłakanym stanie, a mnie zabrakło by śliny do spluwania przez lewe ramię na widok czarnego kota:)
Do tego dziś jest właśnie piątek 13-go i pierwszy raz od dłuższego czasu wyjrzało słonko, a ja w ogrodzie znalazłam pierwsze oznaki wiosny w postaci rozwijających się krokusików:)
No i właśnie 13-go przyjechał do mnie "wygrany" wianuszek od DECU i klatka od BogaczKi- serdeczne dzięki dziewczyny!
Jak tu mówić o pechu:)
Wszystkich "wierzących" i "niewierzących" w przesądy serdecznie pozdrawiam, a ja lecę dalej remontować pokój Nurki ( Dominiki), bo duuużo jeszcze zostało.
Poniżej kilka fotek z przebiegu prac :)
No i właśnie 13-go przyjechał do mnie "wygrany" wianuszek od DECU i klatka od BogaczKi- serdeczne dzięki dziewczyny!
Jak tu mówić o pechu:)
Wszystkich "wierzących" i "niewierzących" w przesądy serdecznie pozdrawiam, a ja lecę dalej remontować pokój Nurki ( Dominiki), bo duuużo jeszcze zostało.
Poniżej kilka fotek z przebiegu prac :)
Pokoik mojej córki, po styczniowym rozsadzeniu rur otrzymuje nowy wygląd:)
Dziecię lat prawie 13 doszło do wniosku, że róż to już nie dla niej, bo jest za stara:) Po wielu naradach dotyczących zarówno koloru jak i wyglądu, zdecydowała się na kolor białej czekolady i caffe late z dodatkiem złoceń , kolory subtelne i kobiece:)
Dziecię lat prawie 13 doszło do wniosku, że róż to już nie dla niej, bo jest za stara:) Po wielu naradach dotyczących zarówno koloru jak i wyglądu, zdecydowała się na kolor białej czekolady i caffe late z dodatkiem złoceń , kolory subtelne i kobiece:)
Szafa już została przemalowana, regał na książki i stoliczek też. Przed nami jeszcze wykonanie regału na pluszowe króliki (których to kobieta młoda posiada ilości przerażające) , pomalowanie schodków na pięterko i przemalowanie wszelkich dupereli w postaci ramek na zdjęcia, doniczek z kwiatkami itp...
piekna kolorystyka... Młoda kobietka ma gust :)) czy ta biała czekolada na nóżkach, to kolor gotowy czy też mieszany "patyczkiem"?
OdpowiedzUsuńCo do liczby 13 to bardzo dobrze rozumiem sympatję do niej,gdyż sama takową posiadam,mogę nawet powiedzieć,że jest to moja szczęsliwa liczba :).
OdpowiedzUsuńPokoik pociechy zapowiada się bardzo ciekawie i "dorosło" :).
Pozdrawiam ciepło.
Gratuluję optymizmu. Ja też nie należę do przesądnych osób ale co powiedzieć jeśli codziennie czekasz na wiosenne słońce - otwierasz oczy w piątek 13 a tu śnieg na dworze. drzewa białe, dachy białe koszmar. :((
OdpowiedzUsuńPokoik małej a raczej dużej córci w ciepłej kolorystyce zapowiada sie całkiem przyjemnie.
Witam! Dla mnie 13 jest liczbą szczęśliwą urodził mi się trzynastego syn, ale miałam też chwile nieprzyjemne. Jedna z nich była związana z samochodem. Pewnej zimy stoczyłam się po oblodzonej górce, wszystko się zablokowało, co mogło. Tego nie zapomnę, dostałam niezłą szkołę jazdy. Uważam, że w tej liczbie coś jest i to nie do końca coś złego. Liczba ta podąża za mną, ale słyszałam, że lepiej nie zastanawiać się nad liczbami, choć ja nieraz lubię :D. A jeśli chodzi o czarne koty to mam dwa z odrobiną białego i też codziennie mi chodzą pod nogami. Nie wiem może to się nie liczy hi hi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego piątku życzę
Dokładnie! Zgadzam się z Tobą. 13 jest taką samą cyfrą jak każda inna...
OdpowiedzUsuńA co do upodobań kolorystycznych córki to wiem coś na ten temat, moja młodsza gwiazda też niedługo będzie "trzynastką" i również uważa, że róż nie jest już dla niej :-)
Pięknie będzie się prezentował pokoik Twojej latorośli w takich kolorkach :D
OdpowiedzUsuńCzarne koty przynoszą szczęście jak są kochane! A Twoja kicia z pewnością jest. Fajnie, że u Was słoneczko... U mnie ani, ani od kilku dni.
A 13, piątek może być bardzo szczęśliwym dniem. Wszystko zależy od nas!
Pozdrawiam cieplutko
No widze ze masz rece pelne roboty!Ale efekt koncowy napewno bedzie wspanialy i dorastajaca damulke zapewne zadowolo :) U nas tez dzisiaj piekne slonce swiecie :)wiec jak na razie nie moge na piatek 13 narzekac :) ciesze sie razem z Toba z pierwszych oznak wiosny w Twoim ogrodzie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam slonecznie
marta
Elisse
OdpowiedzUsuńjak patrzę teraz na Twoje zdjęcia i na moje zamieszczone dziś to mam wrażenie, że jesteśmy obie chyba obecnie w dwóch różnych bajkach hi hi...
Czy jestem przesądna?
Ani tak ani nie, mam momenty że zastanawiam się na 13-stym, czarnym kotem czy innymi takowymi rzeczami a czasami się nie zastanawiam - nie wiem od czego ta zależy
Ale wiem, że moją ukochana cyfra jest 3! To prawie jak 13 wiem, wiem prawie robi wielka roznice
Jak fajnie ,że u Ciebie taka wiosna juz.U nas zimno ....
OdpowiedzUsuńCo do 13-ki to nie mam jakichs złych skojarzeń z tą liczbą.Ślub brałam 13-go.W tym roku będzie 12-a rocznica.Na razie wszystko ok.....)))))Pozdrawiam
Mój mąż jest uczulony na piątkowe trzynastki ,ja twierdzę ,że sam w ten dzień ściąga na siebie katastrofy ,bo za dużo myśli, na ten temat .Dla mnie dzień jak każdy inny ,byle humor dopisywał i jest OK.
OdpowiedzUsuńPokój córki ,zapowiada się interesująco .Jak będzie gotowy ,proszę...proszę ,pokaż go w większej perspektywie!!!
Czy mnie oczy nie mylą? Byłam przed chwilą gdzie indziej. Pisałam komentarz, ale mi wcieło. Powracam i co widzę? METAMORFOZĘ! Cudowna jak wszystko, co zmodziłaś w pokoju córeczki! Miło popatrzeć, że komuś wychodzi, bo malowanie łóżeczka mojego synka przebiega fatalnie. Farba się łuszczy, bo chyba podkład to nie drewno, tylko mdf. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńLorien- biała czekolada to gotowiec firmy Dulux:)
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim za odwiedziny i "wynurzenia" na temat 13-go:)Llooka- bardzo Cię przepraszam i przy okazji wszystkich, którym raptem znikał tekst, bo był kolorystycznie niedostosowany do tła. Modziłam przez jakiś czas z wyglądem bloga, bo granat dobry był na zimę ale na wiosnę to trochę za ciemny, nie jestem do końca przekonana co do tego tła, a co Wy na to? Llooka Ty chyba trafiłaś na takie różowe z kokardkami:)
serdecznie Was pozdrawiam
O ten z koniczynkami mi się podoba
OdpowiedzUsuńElisse a możesz zdradzić jak się robi takie zmiany tła?
kasandro- kliknij sobie na ten znaczek po lewej stronie mojego banerka, otworzy Ci się stronka, wejdź w drugą zakładkę free background, wtedy masz do wyboru duuużo różnych ciałek:)Na swoim blogu wchodzisz w edycję, dodaj gadżet i w HTML/java script. Kopiujesz kod ze strony i wklejasz:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia...ja nie mogę się na nic zdecydować i biedni odwiedzający dostają oczopląsu:(
Bardzo dziękuję z przyjemnością się pobawię tylko nie wiem czy sobie dam radę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W razie czego pisz- pomogę, ale dasz radę -to łatwe:)
OdpowiedzUsuńElisse, pozwoliłam sobie na skorzystanie z Twojej porady odnośnie zmiany wyglądu bloga ale i tak nie do końca sobie radzę. Wklejam kod i wszystko jest pięknie tylko, że środkowa czesc z tekstem pozostaje bez zmian :-( czyli ze starego szablonu... Co robię nie tak?
OdpowiedzUsuńhmmm...ja miałam tylko tło do tej pory, a u Ciebie widzę jest jakaś nakładka- czyli szablon chyba jakiś już miałaś. Może trzeba pogrzebać w układzie, czcionki i kolory...i tam spróbować najpierw zmienić na jednolite tło..Widzę,że Roszpunka ma chyba ten sam problem co TY:( Może w ten sposób się uda?
OdpowiedzUsuńJuż wszystko wiem! Te szablony i "ciałka" nawet w nocy mi się śniły, he, he...
OdpowiedzUsuńZanim się wklapie kod nowego wyglądu, trzeba stary szablon zmienić na całkiem biały (ja zmieniłam na SIMPLE)a dopiero potem zmieniać "ciałko/skórkę".
O - potrzeba wiosennej odmiany dała o sobie znać, widzę... Powiało optymizmem :)
OdpowiedzUsuńNo to się cieszę ,że się udało:)
OdpowiedzUsuń13 piątek to nic takiego chyba,czego jestem przykładem, bo jeszcze żyję:-) To data moich urdzin, miesiąc tylko inny. Na dodatek moja mama też urodzona 13-go. Mieszkałam z rodzicami w bloku nr 13 i tak wogóle ta 13-ka to chyba szczęśliwa jest.Ale jak mi się nie wiedzie w czymś to obwiniam o wszystko tę 13-kę:-)
OdpowiedzUsuńTrzynastaka, ha, szczęśliwa oczywiście, tak, tak. A piątki 13 to super spokojne piątki, a jak mawiają jaki piątek taki świątek. Ponadto 13 urodziłam córcię, 13 mam imieniny, wielokrotnie w życiu pojawia się ta liczba i jest ok. Magia liczby tej i innych, podobnie jak pech nie musi, a może dotyczyć nas. Pecha podobno mają ci, którzy go przywołują myślami. Może tak jest też z magią liczb. Pozdrawiam. Tło jasne jest ok.
OdpowiedzUsuńLi, Kryniafu- widzę,że i dla Was trzynastka jest szczęśliwa:)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.
urodzonam 13tego i mój pierworodny też :)
OdpowiedzUsuń