sobota, sierpnia 27, 2011

Śniadanie z Panem Kotem, czyli “jak dobrze wstać , skoro świt”

I dzisiaj mogę w końcu powiedzieć, że wstałam o świcie, bo różnica między czwartą , a szóstą rano, jest jednak kolosalna.

IMG_4692-2W domu bywam teraz rzadko, Madzia też wyjechała, więc postanowiłam zaprosić Nurkę na piżamowe śniadanie w ogrodzie. Rano upiekłam gorące bułeczki, tureckie z rodzynkami, zebrałam świeże owoce,do tego kawa z mlekiem i konfitury własnej roboty…niby nic..a jednak pyszne. Obudziłam dziecko i czekam…czekam ..i czekam…pojawił się Pan Kot, siedzimy więc już razem i czekamy. Po pewnym czasie schodzi zaspana Dominika.

- Yyyy…mięsa nie ma ? ,to chyba pytanie retoryczne, bo zaraz dodaje…

- a aaa…takie śniadanie na słodko.

- No pyszne, ale wolałabym z szynką i żółtym serem.

No, przykro mi – odpowiadam

- Dlaczego ci przykro, przecież się staram i mówię,że dobre, nie irytuj mnie.

IMG_4683-1IMG_4693-1

IMG_4703-1IMG_4697-1

Ledwo dusząc śmiech, nalewam kawę do filiżanek.

- Słodziłaś ?- pada kolejne retoryczne pytanie.

-A co, kawy już też nie słodzisz?

- Przecież wiesz,ze się odchudzam, - odpowiada moje zamorzone dziecko, jedząc trzecią bułeczkę :)

IMG_4699-1IMG_4712-1IMG_4716-1 IMG_4726-1

Hmmm..dobre, ale o 13 smakowałoby mi jeszcze lepiej. Co za człowiek, mając wolny dzień, wstaje o tej godzinie!

-Ja wstaję..

- No właśnie, ty ! To naprawdę nie jest normalne!

W końcu, nie wytrzymujemy i zaczynamy się śmiać..

IMG_4711-1IMG_4702-1

Pięknego dnia Wam życzę:)

45 komentarzy:

  1. Jakie wspaniałe śniadanie!wszystko pysznie wygląda,a do tego jeszcze tak pięknie podane!przysiadłabym się z przyjemnością,tym bardziej,że ja też śniadania preferuję na słodko:)no i ten kiciuś...pozdrawiam serdecznie:)!
    m.kuternowska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajajaj, jakie smakowitości. Ja to bym nawet bez szynki i sera z chęcią wtryniła... tylko może nie o czwartej rano...;-P
    Miłego weekendu i odpocznij dobrze Ty Zapracowana Kobieto!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. za to Panu Kotowi chyba się podobalo:)))Wypisz wymaluj Mój Edek:)Piękne sniadanie, nastepnym razem ogloś,ze robisz śniadanie, zalożę się,ze wpadloby stadko chętnych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie moja droga wstać rano i upiec bułeczki,,to aż wierzyć się nie chce.
    ja wstaję rano, ale za pieczenie bułeczek nie zabieram sie tak od razu.
    Pyszne śniadanko, towarzyszący Wam kot jest piękny

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda wyśmienicie ! pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Kot też pewnie by wolał szynkę i żółty ser, ale widać, że docenia inwencję swojej Pani. Urocze śniadanko i piękny nastroj wyczarowałaś.Okropnie zazdroszczę Ci umiejętności wstawania o świcie!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, musiało być pysznie!
    Elizka, Ty jesteś naprawdę niesamowitą Kobietą:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogłabym całą noc nie spać dla takiego śniadania, a jeszcze w takiej aranżacji śniadanie, to już w ogóle BAJKA.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle przepiękne stylizacje i zdjęcia:) sama z chęcią zeszłabym na takie śniadanie nawet o 6.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla takiego śniadanka warto wstać o świcie :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pan Kot jest zdecydowanie najlepszy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ślicznie śniadaniowo u Ciebie! Ja też chciałabym już posiedzieć i pogadać po dorosłemu z Manią.
    Ale póki co, to się kokosimy :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śniadanko przepiękne i zapewne było smakowite. Eliza, Ty to jesteś niezwykła. O świcie wstawać żeby upiec bułeczki - w głowie mi się nie mieści. Jestem strasznym śpiochem i nie potrafiłabym wstać tak rano i piec cokolwiek. Jest po 14 a ja się od rana zbieram do wykonania kandyzowanych jabłuszek - ale przy tym upale jest to chyba niewykonalne :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mogłabym takie śniadanko codziennie jadać :) O wstawaniu już nie mówię, bo w tygodniu wstaję własnie o szóstej, ale przed pracą nie ma czasu na celebrowanie śniadań - wypijam tylko kawę i zagryzam bananem :)
    Dzień piękny, ale upalny, dobrze, że wiatr daje trochę wytchnienia :) Liczę na to, że na piękno tego dnia wpłynie także znalezienie samochodu do kupna! :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ pięknie! Dobrze, że choć w sobotę możesz podładować akumulatory w takim wspaniałym otoczeniu.

    OdpowiedzUsuń
  16. No jaka niewdzięcznica:)nie dość że pod nosek to jeszcze marudzi:))............moje to chociaż podziękują za troskę i docenią wczesne wstawanie,a tak swoją drogą-czemu to nie działa w drugą stronę?może one by tak raz wstały świtem i się poświęciły?:))))Buziak Elissko:))dobrze że chociaz mamy koty do towarzystwa:))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja niestety dzisiaj bez...śniadanka...tzn. na śniadanko - czarna kawa a w łapkach szydełko...
    a Pan Kot czymkolwiek się poczęstował ? dostojnie wygląda przy stole ....
    miłego dzionka

    OdpowiedzUsuń
  18. ale smakowiete sniadanko i w jakiej aurze;)))z przyjemnoscia sie przysiądę;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale pyszności, a otoczenie marzenie. Ja bym nawet na takie śniadanie i w takiej cudnej scenerii całą Polskę przejechała i o świcie zasiadła na tej ławeczce. Zazdroszczę .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie, uroczo i uroczyście !!!
    Kto zrobił "stoliczku nakryj się " a kto posprzątał ? :-)
    Dlatego warto mieć ogród!

    OdpowiedzUsuń
  21. oj zjadłabym z Tobą takie śniadanko nawet o 6 rano. Pozdrawiam
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  22. Nurka to zdecydowanie czarujące dziecko ;D

    Śniadanie wygląda pięknie. Co ja bym dała za taką ucztę w ogrodzie i to o świcie... Coś wspaniałego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Chciałabym tak... Co więcej - zainspirowałaś mnie! Zaraz poszukam na Twoim blogu przepisu i idę piec, a co!!! Dzięki Elisse!
    P.S. Ten okrutny brak czasu... pomyśl Elisse, że to tylko taki okres, że to tylko tak, żeby potem jeszcze bardziej się cieszyć z 'wolnego' i że i tak wykorzystujesz go na 100%. Wiesz, pamiętam, jak miałam 7 lat znajomy Mamy napisał mi w pamiętniku (wtedy się miało pamiętniki i zbierało 'wpisy'): 'Zawsze rób uśmiechniętą minkę i ściskaj życie jak cytrynkę!'. Gdy trafiłam na Twój blog zrozumiałam o co mu chodziło... :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. ależ pieknie :) jakbyś tak jeszcze zostawiła przepis na te bułeczki ......

    OdpowiedzUsuń
  25. Jesteś niezwykła,napiłabym się z Tobą herbatki w Twoim ogrodzie:)Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Och, dostać takie śniadanko pod nos, wstałabym nawet o 4 :)
    Przepiękny wystrój, te owocki jak malowane :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniałe śniadanie , same pyszności , pięknie podane , ja poproszę przepis na te wspaniałe bułeczki , jeśli można ? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. No chyba przeistoczę się z sowy w skowronka po tym co zobaczyłam u Ciebie :) I jeszcze poproszę przepis na te bułeczki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczęściara ta Twoja córka- żeby tak na mnie ktoś czekał z takim śniadankiem. życzę jeszcze wielu takich spotkań o poranku!
    pozdrówka!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  30. Na tak pięknie przygotowane ,przepyszne sniadanie to ja mogę do Ciebie nawet bladym świtem popędzić!!!!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  31. Elisse, trudno Tobie dorównać kroku we wszystkim, kochana. Widzę na zdjęciach pięknie zastawiony stół otulony tiulem przed fruwami. Widzę też to, czego na zdjęciach nie widać - miłość mamy do córki.
    W tym dziwnym świecie, który dzieje się wokół, mało kto pamięta, że najcenniejszą rzeczą jest czas i troska które darujemy innym. Uczysz tego Elisse, prawie w każdym poście. Dziękuję, tula

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna sesja śniadaniowa .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  33. Krásné, romantické*** miliji Váš blog, nápady, inspirace*** jste nádherná a úžasná žena... snídaně za rozbřesku..ou jéééé.. není nad dobré jídlo v přírodě, že .-)krásné dny, přeje Susie z ČR

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziewczyny, bułeczki robi się szybciutko, robię je już od dłuższego czasu i ogólnie bardzo często korzystam z przepisów ze strony- moje wypieki.Bardzo fajne przepisy na pieczywko- polecam.
    A tutaj link do przepisu:

    http://mojewypieki.blox.pl/2007/08/Chlebek-turecki-bulka-turecka.html

    Z tym,że ja z braku melasy- dodaję miód :), na i zmniejszam po paru minutach temperaturę, bo za bardzo mi się palą.
    Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  35. Śniadanie bajkowe! I nie dziwię się, ze nawet na diecie można wciągnąć kilka takich bułek :)Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ojjj, śniadanko na słodko! Bułeczki, dżemiki, owoce, kawka... Zdążę jeszcze? ;) Pięknie ja zwykle, masz ogromny dar przenoszenia emocji, smaków, zapachów na fotografie. Uwielbiam się tak sensualnie zatracić :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. To jest to co tygryski lubią najbardziej :))))))

    OdpowiedzUsuń
  38. Zaproś mnie na takie śniadanie, cooooo? Uwielbiam posiłki na słodko, a już jedzone na świeżym powietrzu to bajka. Jako zadeklarowany śpioch obiecuję, że nie będziesz musiała mnie długo budzić :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Elisse,
    Trafiłam tu przypadkowo, ale muszę przyznać, że mimo iż odwiedziłam wiele blogów, żaden nie wzbudził we mnie tyle radosnych i ciepłych uczuć co Twój blog.
    Odwiedzam go po kilka razy dziennie ;) i zawsze znajdę coś interesującego.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  40. mmmmmmm, aż mi się teraz zachciało takiego śniadanka:)a to już po obiedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Elissko, sprawiłaś, że mój dom się zmienił... na lepsze... dziękuję Ci za to z całego serca

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj po przeczytaniu, takich miłych komentarzy będę miała piękne sny:)))
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  43. Niesamowita jesteś! Przygotować takie śniadanko bladym świtem? Dla mnie nierealne. Zazdroszczę Tobie pomysłowości i pracowitości, a Twojej rodzince TAKIEJ matki i żony!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pieknie...Brakowałoby mi tu tylko ukochanego mężczyzny do pełni szczęścia:). Ale to mnie, może Elisse kot i córka wystarczą...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Utkane z marzeń , Blogger