Święta, to również zapach cytrusów.W tym roku powstały dżemy pomarańczowe, kandyzowana skórka i jeszcze parę pomarańczy do świątecznych dekoracji
Życzę wszystkim miłego dnia
Tylko ten, kto przeżył prawdziwą miłość poznał w życiu szczęście i cierpienie, gdyż w miłości jest słodycz i łzy, wie o tym tylko ten, kto zakosztował jednego i drugiego.
— Al-Kumajt
uwielbiam wycinane pomarańcze! pięknie Ci wyszło
OdpowiedzUsuńO tak, zapach pomarańczy , cynamonu , pierniczków to bukiet aromatów świątecznych.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety córcia chora i w domu zamiast świętami , pachnie olejkiem eukaliptusowym.
Mam nadzieję ,że mnie to choróbsko nie dopadnie...pozdrawiam
Piękne zdjęcia! (mówię tu też o poprzednim poście).
OdpowiedzUsuńŚwięta zawsze kojarzą mi się z zapachem pomarańczy.
Pozdrawiam!
Az zapachniało mi pomarańczami i gożdzikami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czuję ten piękny aromat rozchodzący się po domu ;)... też dekorowałam w ten sposób pomarańcze, ale nabijałam goździki jeden przy drugim.
OdpowiedzUsuńZapach ze Świat dzieciństwa :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńno wyobrazam sobie zapach roznoszacy sie w pomieszczenu ,fajnie ci wyszly a niektore wygladaja jak granat bez zawleczki :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie pachnie u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńBardzo pozdrawiam.
Dzielą nas setki kilometrów,ale i tak czuję ten zapach!
OdpowiedzUsuńKiedy w sklepach nic nie było, to jednak pomarańcze w cudowny sposób pojawiały się pod choinką. Rzeczywiście, prezentowana ilość tak działa na zmysły, że monitor nawet pachnie pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam inwencję twórczą. Każda inna! Moja pomarańcz nakłuta goździkami ma już ponad 5 lat. Wyschła w środku ale nadal pachnie...
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Cudnie pomarańczowo ,pachnąco i świątecznie.Ja tez mam pomarańcze z gożdzikami i pachną przez kilka lat
OdpowiedzUsuńOj jak pięknie pachnie!!
OdpowiedzUsuńI te kolory!
Zapachniało nawet u mnie :)
OdpowiedzUsuńElizo - przesyłając wiele serdeczności, zapraszam do mnie po małą przedświąteczną niespodziankę!
POzdrawiam ciepło!
Aż czuję ten zapach...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno :)
Cudowny widok :)
OdpowiedzUsuńzapachniało wspaniale, a wygląda niesamowicie oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńno cóż, mnie się kilka pomarańczy z granatami skojarzyło :) takimi pachnącymi, oczywiście
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz inspirować, Elisse :))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :))
Witaj Kochana,
OdpowiedzUsuńTwój domek z masy solnej powalił mnie na kolana, a nawet położył na podłogę... bossskiii... zainspirowałaś mnie... huraaa !!!
Teraz mogę mówić "mam pomysła"
Reniferki, światełka, zapach pomarańczy - to wszystko sprawia, że sercu lżej.
Pozdrawiam ciepło.
Pięknie i pachnąco :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności..
Pomarańcze mimo pory roku mają tyle ciepła...w zapachu, kolorze i smaku...
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia, z domkiem ponizej też, pozdrawiam cieplutko i zimowo!
Mnie tez po zrobieniu nasunęło się skojarzenie z granatem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny
Aniu-dziękuję