poniedziałek, maja 25, 2009

Kobi szuka nowego domu.

Dzisiaj dostałam maila z prośbą, po której przeczytaniu łzy stanęły mi w oczach!
Potrzebny jest od zaraz nowy dom dla przeuroczego 8,5 letniego dalmatyńczyka. Opiekująca się nim dotychczas pani zachorowała i już nie może sprawować dalszej opieki. Kobi znalazł się w dramatycznej sytuacji....Po tylu latach przyjdzie mu skończyć swój psi żywot w schronisku.

Zagląda tutaj masę osób, może ktoś z Was ulituje się nad tą biedną psiną i zapewni mu nowy dom. Ja niestety ze względu na Plastra nie jestem w stanie go przygarnąć ( po przyprowadzeniu przesz Dominikę nowego psa, który miał u nas zamieszkać, wylądowałam na ostrym dyżurze. Plaster niestety, nie toleruje innych zwierząt i jest bardzo agresywny).
Bardzo proszę, rozważcie adopcję Kobiego, a odwdzięczy się Wam miłością i sercem do końca swego psiego życia, które jeszcze potrwa długo - mój Pejk ma 12 lat i choć jest głuchy jak pień, cały czas zachowuje się jak szczeniak i pozostaje dla mnie źródłem nieustającej radości.
A ktos kto przygarnie Kobiego, będzie miał o wiele więcej szczęścia , bo on SŁYSZY!!!

Nie wiem gdzie pies obecnie zamieszkuje, ale jestem w stanie dowieźć go w każde miejsce w Polsce o ile tylko znajdzie się jakaś istota o złotym sercu, która pokocha psiego emeryta!

Proszę tylko przed podjęciem decyzji o poważne zastanowienie się. Biorąc psa musimy mu zapewnić dom do końca jego życia. Po raz drugi zmiany miejsca zamieszkania, by nie przeżył.

BŁAGAM POMÓŻCIE!!!

Dodaj obraz

Na samej górze ,po prawe stronie na pasku dodałam banerek, po kliknięciu wejdziecie na stronę
gdzie oprócz Kobiego czekają inne piękne dalmatyńczyki do wzięcia. Niestety po wyemitowaniu filmu 101 dalmatyńczyków ich los to horror, rodzice kupowali masowo dzieciom łaciate pieski do zabawy, ale jak urosły i nie były już takie fajne marnie kończyły...niestety taki los spotkał tysiące dalmatyńczyków.


To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa...
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek...
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza...

20 komentarzy:

  1. '...po miejskich drogach
    na sześciu nogach
    licząc w tym psa, gdy się ma,
    bo gdy się nie ma, to trzeba dwiema
    więc miej koniecznie psa!'
    (Andrzej Waligórski)

    Trzymam kciuki za psisko. Dalmatyńczyki są takie pogodne i czułe. Znajdzie sobie człowieka, nie martw się!

    OdpowiedzUsuń
  2. wysle wiadomosc znajomym, ja niestety jeszcze nie moge buuuuuuuuu, a bardzo bym chciala

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak, pomyślałam, ale chyba Kobi nie byłby u mnie szczęśliwy - w mieszkaniu w bloku, czekający pół dnia na mój powrót do domu... No i jeszcze mój przerażony samym faktem opieki nad psem mąż :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny, proszę roześlijcie wiadomość gdzie tylko możecie. Może mu się uda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna psinka.... I biedna jego pani. Myślę, że to dla obojga tragedia. Oby szybko znalazł nowy domek! Trzymam mocno kciuki

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja kochana patronko wszystkich chcianych i niechcianych czworonogow!
    Gdybym mieszkala w Polsce nie zastanawialabym sie ani sekundy nad przyjeciem KOBI do rodziny, majac sama dwie dalmatyniki i doswiadczenie rasy od 20 lat wiem co to za urocze i madre istoty. Zwracam sie tez z blaganiem do moich rodakow, otworzcie Wasz dom dla KOBI a dostaniecie cos wiecej niz psa.....
    Droga Elizo, jestem pewna ze w kraju o prawie 40 miljonach mieszkancow juz sie tworzy kolejka chetnych do zaadoptowania KOBI, taka przynajmniej jest reakcja na podobny apel w Szwecji.
    Badzmy dobrej mysli,

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieje , ze ta kochana psinka znajdzie dom a niektore ludziska sie zastanowia ... Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że znajdzie kochający dom. My na razie wyczerpaliśmy limit zwierzaków:( a poza tym nasza Goldenka nie jest sterylizowana..:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Elizko, piszę tutaj, bo nie wiem, czy odbierasz pocztę. Nie zabiję Cię, jak sugerowałaś pani Joannie:-)Niestety, moje psy nie przyjmą kolejnego dorosłego psa, mam ten sam problem, co Ty z Plastrem, tylko mocno zwielokrotniony, bo w Domu Tymianka jest nas dość dużo:-)
    Poprosiłam panią Joannę o zdjęcie Kobiego, porozsyłam je po ludziach. Jaka szkoda, że nie jesteśmy w Szwecji!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Eliza, też rozesłałam wici po swoich znajomych. Wierzę, że będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  11. Posłałam różnym znajomym zdjęcie, ale sama bym sobie tego psiaka przygarnęła. Ciekawe, kiedy dojrzeję do wyprowadzki z bloku i zamieszkam na wsi z całym zwierzyńcem?...

    OdpowiedzUsuń
  12. Bądż dobrej mysli kochana.Tyle osób się zaangażowało, że Kobi z pewnością znajdzie ludzi którzy go pokochają.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Elisse proponuje zamieścić kilka dodatkowych informacji na temat Kobiego np jaki jest w stosunku do dzieci, do innych zwierząt, czy kiedykolwiek miewał napady agresji, gdzie mieszkał (blok, dom z ogrodem), jak był karmiony (sucha karma czy gotowane jedzonko). Może komuś takie informacje się przydadzą bądź też będą tym "czymś" potrzebnym do ostatecznej decyzji :)
    Sama bym przygarnęła taką psinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Biedna psina, biedna właścicielka... i ja niestety mogę tylko trzymać kciuki, bo i u mnie mały terrorysta nietolerujący innych, zwłaszcza dużych piesków.
    Oby Kobiemu się udało!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziewczyny, dzięki serdeczne !!!! Kobi ma 8,54 roku, lubi chyba koty bo mieszkał z kotem 4 lata. Co roku przechodził szczepienia. Teraz jest w Katowicach!
    Właściwie nic więcej o nim nie wiem, ale sądząc po swoim dalmatyńczyku to są psy bardzo przyjaźnie nastawione do wszystkich- mój oprócz mojego męża nikogo w życiu nie ugryzł:)! - jego właściwie też nie ugryzł tylko warczał.
    Pomimo tego ,że ma 12 lat zchowuje się jak szczeniak , a dzieci po prostu uwielbia. Jak do Nurki przychodzą koleżanki, to nie można go wypędzić z pokoju! Są dzieci- jest szczęście!

    Ori- jeśli czytasz,musisz Ty napisac do wiesz kogo:)

    Aniu - u nas nie jest tak łatwo jak w Szwecji...szukamy i szukamy i NIC!!! Ja Ci go nawet do tej Szwecji przywiozę tylko go weź! W schronisku na pewno go uśpią , bo to starszy piesek!

    Ivoon- postaram się dowiedzieć czegoś więcej, ale zdaje się,że Pani u której był nie za bardzo może mówić:( Może Ty się zdecydujesz? Taki starszy pies przynajmniej mebli nikomu nie skonsumuje- to też ma swoje wielkie zalety!

    Padł mi kompletnie komputer,korzystam z uprzejmości koleżanki...
    Buziaki...nie wiem jak długo z tym komputerem, ale koleżanka sprawdza i w razie czego da mi znać.
    Wysyłajcie jego zdjęcia do kogo tylko możecie!!!! Może wspólnymi siłami znajdziemy mu nowy dom!!!

    Jeszcze raz dziękuję za pomoc!
    Do usłyszenia, mam nadzieję ,że niebawem

    OdpowiedzUsuń
  16. Elisse, a próbowałaś na dogomania.pl forum ogłosić?
    Koleżanka mi mówi, że są skuteczni bardzo

    OdpowiedzUsuń
  17. Elisse chciałabym bardzo, ale...
    Za dużo jest obecnie argumentów przeciw :(
    Ale kiedyś jeszcze będę miała wymarzonego psa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to sięporyczałam po tym wierszyku :(
    Niech mu się domek znajdzie... Ja mam kocurkęi za żadne skarby świata nie dam jej zrobić krzywdy.
    Kocham ja tak mocniuchno ,ze na samą mysl ze kiedyśmi jej zabraknie potrafie buczeć cały dzień:(
    A wiem , ze są ludzie straszni, którzy przepotwornie krzywdzą tak oddane czworonogi...
    sama uwiązałabym tych ,którzy bezgrzesznie przywiązują psy do drzew w lasach.....

    niech się sami przywiążą!

    nie będe juz pisac.. bo wrasta we mnie agresja do bezsercowych dwunogów, bezdusznych istot... wrrrrrrrrrrr


    A Ty to Anioł Jesteśi tyle:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy udało się znaleźć dom dla tego psa?

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety nie:( Pomimo tylu ogłoszeń na różnych blogach, jakoś nie ma chętnych, a czas ucieka.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Utkane z marzeń , Blogger