Ponieważ pokój Nurki cały czas "sie robi" chciałam "przedstawić" pokoik mojej starszej córki. Brak samochodu i jak to zazwyczaj u mnie środków finansowych (też trzasnęły rury i trzeba było pruć ściany) zmusił mnie do wysiłku intelektualnego. Po poprzednim malowaniu zostało mi trochę białej farby, ale dziecko o białym pokoju słyszeć nie chciało! Jej marzeniem było posiadać pokój w podobnym stylu jak warszawska słoniarnia:)!!! Ponieważ w słoniarni bywam dosyć regularnie, ale pamięci fotograficznej,aż tak dobrej nie posiadam,trzeba było wymyślić coś w tym stylu, aczkolwiek nie do końca podobne. Miłość do zwierząt jest u nas rodzinna, ale żeby tak od razu do słoniarni się wyprowadzać!
No więc, z przeprowadzonej sondy wynikało, iż mają przeważać motywy stepowe z dodatkiem afrykańskiej sawanny :) Patrząc się na białą farbę doszłam do wniosku, że postawiła przede mną nie lada wyzwanie!
Zaczęłam się rozglądać czym by ową farbę zabarwić i nagle mnie olśniło. Ponieważ kawę lubię tylko zwykłą, fusiastą w najpodlejszym gatunku, a w pracy dostawałam regularnie kawę rozpuszczalną posiadałam jej całkiem spory zapas! Z pewną dozą nieśmiałości:) i pełna obaw wymieszałam pierwszą szklankę bardzo mocnej kawy z niewielką ilością farby! Eureka !!!!
Wszystko się pięknie wymieszało, nic się nie zważyło, więc można było przystąpić do dzieła!
Mieszałam farbkę z kawą w różnych proporcjach, tak żeby uzyskać kolory o innej tonacji. Jedynie ściana z łapkami powstała później z "normalnej" farby.
Kawa została wykorzystana w nieco odmienny, od ogólnie przyjętego sposób, ale zapach był dokładnie taki sam i utrzymywał się bez mała przez pół roku, aż w końcu nastąpiło pożegnanie z afryką!
Kawa została wykorzystana w nieco odmienny, od ogólnie przyjętego sposób, ale zapach był dokładnie taki sam i utrzymywał się bez mała przez pół roku, aż w końcu nastąpiło pożegnanie z afryką!
Efekty mojej ciężkiej pracy możecie podziwiać poniżej:)
No czegoś takiego to jeszcze nie widziałam! Zdolna jesteś dziewczynka :-)))
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha...potrzeba matką wynalazku:)
OdpowiedzUsuńNie no zamurowało mnie ...
OdpowiedzUsuńTa żyrafa boska i te pozostałe malunki cudne
ale na to, żeby zmieszać farbę z kawą to już za żadne skarby świata bym nie wpadła
powaliłaś mnie na kolana
Pozdrawiam
Świetne!!!
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się roślinne freski na ścianach!
Afrykańskie rameczki są bardzo stylowe.
Elizo, potrzeba matką wynalazków musiałaś być w ciężkiej desperacji ale za to jaki efekt!
Gratulacje!!!
Pozdrawiam cieplutko, pogodzie wbrew.
Zanim nastąpiło "Pożegnanie z Afryką" nie zauważyłaś zaburzeń snu u swojej córki?;) Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Czytam , czytam i nagle wyłaniają się takie cuda. Nie lada wyzwanie to było dla Ciebie! I te freski na ścianach - gratuluję pomysłu i wykonania. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWidać ,że pokój zamieszkuje miłośniczka dzikich zwierząt .
OdpowiedzUsuńChylę czoła za pomysł i wykonanie mają za inspirację słoniarnię .
efekt świetny .
Pozdrawiam.
Elisse , Ty przejdziesz do historii , mówię Ci :) Pozdrawiam juz prawie wiosennie
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuń:-)
Fajny, "drapieżny" pokoik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A Ty to zdolna besia jesteś ;).Pomysłowo i fajnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiłość do zwierząt widać zdecydowanie no i rośliność egzotyczna też sie pieknie wkomponowała.Jestem pod oromnym wrażeniem pomysłowości i wykonania no i zdolnosci plastycznych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super :))
OdpowiedzUsuńGrunt to zdecydowanie ;) Twojej córki przy wyborze tematyki pokoju i Twoje przy wykonaniu :)
Wyszło ogromnie oryginalnie!
Pozdrawiam serdecznie
Jestem mega zaskoczona.Oczywiście pozytywnie :D nigdy bym chyba nie wpadła na pomysł mieszania farby z kawą!
OdpowiedzUsuńOglądając zdjęcia z pokoju Twojej córci poczułam się jak na safari!Super pomysł z żyrafą.
Pozdrawiam.
No ale jazda.Farbe z kawą wymieszała...No niesamowita jesteś..Co ty jeszcze kobieto wymyslisz?
OdpowiedzUsuńFajny klimacik.Konsekwencję w urządzaniu ,jak to określiłaś ,,afrykańskiej sawanny,, widać na kazdym zdjęciu...Pozdrawiam
przepiękny pokój,masz niesamowite zdolności
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana!!!!Masz świetne pomysły i nie boisz się ich wprowadzać w życie.Dech zapiera!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
J:O)
Podziwiam Twoje zdolności , pięknie to zrobiłaś , rośliny , drzewo , żyrafa ... wszystko jest idealnie dopasowane . Kto by nie chciał mieszkać w takiej "słoniarni"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i wiosennie , dziękuje za troskę - wszystko ok . Robię wianki i bardzo mi się to podoba , miałaś rację tyle się tego surowca w ogrodzie marnuje .Yrsa
Elisse, nominowałam Cię do Kreativ Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie, pozdrawiam :)
Rewelacyjny pokoik wyczarowałaś córci za pomocą kawy z farbą, albo farby z kawą. Ależ Ty masz zdolności Kobieto! Chylę czoło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
zapraszam na bloga,coś udało mi sie wymodzić....pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńCześć dziewczyny!!!Miało mnie nie być, ale jestem:( "Ormalnie" to jakiś pech zaczął mnie prześladować!:)Ale cieszę się,że a'la słoniarnia zyskała uznanie w Waszych oczach.Ha Jagódko- zgadłaś, to właśnie desperacja popycha mnie przeważnie do mniej lub bardziej twórczych działań. Llooka- mojej Magdzie to jakbyś nawet hektolitrami kawe do gardła wlewała to nic nie zaszkodzi i tak będzie spać!
OdpowiedzUsuńAn-no jestem mile zaskoczona i zaraz lecę odebrać nagrodę,
Teso- fajnie,że jednak się udało:)
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa i wizytę:)Jesteście tofane!
czy pomysł z kawą opatentowałaś ? bo jeśli nie, to chyba skorzystam :).
OdpowiedzUsuńa nie wiesz, czy z akrylowy Duluxem zgra się z kawą? :)))
Kreatywność w każdym calu 👌
OdpowiedzUsuń